Delegacja Rzeczypospolitej była chętna do współpracy, jednak odczuwała wysoką presję związaną z opinią Sarmacji, która usilnie próbowała włączyć się jako strona tej fabularnej dyplomacji. Nie zaprzeczę, iż utrzymanie tej konwencji mogłoby nadać jeszcze ciekawszej kreacji sytuacji, jednak Sarmacja po...

Z tego co kojarzę, Ty jesteś w gronie chcących-niemogących.
Ja zaś poszukuję tych mogących, ale nie chcących.

A tak z ciekawości. Czy jest w mikronacjach, kto chce i może, ale ma jakieś "ale", żeby udać się do Centrum Krwiodawstwa?

Syn marnotrawny edelweisskich gór powrócił. Zabijcie baranka!

No niestety, twórczość moja nie została doceniona. Mam jednak nadzieję, że znajdzie się chętny do zebrania wszystkich legend w jedno i opublikowania jakiegoś tomiku.

Żadna wojna nie miała prawa mieć miejsca, gdyż flota edelweisska nie istnieje (nie istniała?). Utknęliście w pułapce własnego wyobrażenia, które nie miało niczego wspólnego ze stanem faktycznym. Co gorsza, nadal tam tkwicie, choć już dawno powinniście wyciągnąć właściwie wnioski. Efekt jest taki, że...

I jak tam było?

Przy okazji mamy nadzieję wnieść w ten sposób trochę subtelności do mikronacyjnej dyplomacji, która często zna tylko trzy poziomy: przyjaźń - neutralność - zerwane stosunki, bez niczego pośredniego. Subtelna dyplomacja według własnych potrzeb. Kiedy to Edelweiss chciało wprowadzić coś nowego w dypl...

Mamy kilka punktów zapalnych dla naszej aktywności: rajd, roztopy, oktoberfest, Edeliebe, no i oczywiście wyjazd Oberhaupta na urlop

Czy my w którejkolwiek odmianie użyliśmy litery eszett (ẞ) w nazwie państwa?

Pytam jako ciekawostka, bo bardzo mnie zaskoczyła ta pisownia.