MUP
Sezon 54
24 maja 1923r.
Wyniki ostatniej kolejki
Dywizja A
Hasseland - Austro-Wegry 0 - 0 (0 - 0)
Starosarmacja - Wandystan 1 - 1 (0 - 1)
Slawonia - Dreamland 1 - 0 (1 - 0)
Edelweiss - Trizondal 2 - 2 (1 - 2)
Sclavinia - Insulia 2 - 0 (1 - 0)
Jak już zostało powiedziane, Sclavinia mistrzem sezonu oznaczonego jako 54. Ogromna tutaj rola i wytrwałość Przemka Przemka. Świetnie przygotował zespół na lata. Na drugim miejscu podium jednak Hasseland, który w decydującym spotkaniu zremisował bezbramkowo z trzecią drużyną sezonu, Austro-Węgrami. Cyber Smith okazał się nieznacznie lepszy od Timana Demollari'ego
Tuż za nimi zdołała się uplasować Slawonia. Czwarte miejsce to niewątpliwie zaskoczenie, ale i sukces zespołu i trenera Tomovicia. Królowie remisu, czyli zespół Sbornej, prowadzony przez niezmordowanego Towarzysza Walterycza kolejny raz dał znać, że będzie czarnym koniem turnieju głównego w kolejnym sezonie. Ilość spotkań z podziałem punktów zaskakuje. Na "szóstce" lokują się moje Szarotki. Nie ma co narzekać, kadra jest jaka jest. Walka o pozycję trwała do samego końca. Sarmaci pani trener Popow-Chojnackiej ostatecznie mieszczą się nad kreską. Na pewno pomógł w tym remis (a jakże!) z Wandystanem. Największy zawód w sezonie to postawa Trizondalu, który po przyzwoitym starcie spadł jak owoc kasztanu z drzewa rozbijajac sobie skorupę. Miejmy nadzieję, że to plan trenera Dąbskiego na kolejny sezon, a nie koniec utytyłowanej drużyny.
Insulia zadebiutowała w wyższej dywizji i nieco namieszała, ale ostatecznie podopieczni Kamiljana de Harlina zajęli przedostatnie miejsce w grupie. Na końcu, chyba dość niespodziewanie znalazła sie Drużyna Marzeń. Herr Michaelus w połowie sezonu dał wyraźny znak, że wywiesza białą flagę i skupia się na stawianiu cegiełek od nowa. Oby tylko zaprawa trzymała mocno!
Dywizja B
Bialenia - Volkian 0 - 0 (0 - 0)
Hawiland - Lumeria 2 - 1 (1 - 0)
Teutonia - Baridas 3 - 0 (2 - 0)
Winkulia - Skarland 3 - 0 (1 - 0)
Niemcy - Leocja 1 - 3 (0 - 2)
Teutończycy potwierdzają, że zespół odradza się jak feniks z popiołów, a gwarancją tego ma być trener Ik Ruth, któremu należą się spore brawa za odbudowanie formy Niebiesko-Białych.
Leoci również wracają do "elity". Można tego oczywiście było się spodziewać, bo kiedy Bocian siada za sterami to trzeba pofrunąć daleko. Niemcy również bezproblemowo znaleźli się w pierwszej trójce. Trener Karl von Wettin nie jest brany z łapanki, tylko przykłada się do budowania wielkości kadry niemieckiej.
Bialenia, gdyby tylko mogła liczyć na "stałość" swojego trnera to w większości przypadków walczyła by w elicie. No, ale jak to w życiu każdego mikronauty bywa, tak i Herr von Lisendorff miewa przestoje. Lumeria pod wodzą Omeyera radzi sobie osttanio coraz lepiej. Widać, że zbliżający się turniej ma na to wpływ. W dalszej kolejności pozycję zajmuje Volkian, z edelwajską panią trener, Sophie Susanne Cargalho-Windsachen. Na mundialu będą grali u siebie, czy to przyczyni się do jeszcze lepszego wyniku?
Hawiladczycy mogli w końcu cieszyć się, że zadebiutowali w strukturach MUP i wynik okazał się całkiem poprawny, a selekcjoner Tadeusz na pewno może spać spokojnie. Winkulia, choć w ostatniej kolejce przeskoczyła Baridas, to jednak moje największe zaskoczenie "in minus". Prowadzona przez soldnego trenera zespół zawiódł na całej linii. A pamiętajmy, że zaraz powitają nas na swojej ziemi.
Na końcu dywizji Baridajczycy i Skarlandczycy. Walka do końca. To im pozostaje.
Przypomnę tylko, że następny sezon jest mistrzowski - gramy tzw. Mundial, czyli Mistrzostwa Mikroświata. Impreza główna odbędize się w Cesarstwie Insulii i Związku Winkulijskim (rolę gospodarzy pełnić będą kadry Insulii, Winkulii i Volkianu)