Gratyfikacja osób zaangażowanych w życie uczelni - rozmowa ogólna

[Joachim Cargalho]

Przyznam, że mam tutaj mały dysonans, bo od jakiegoś czasu rozmawiamy też w kontekście Akademii Wojskowej i pozostałych wydziałów, które pojawiają się w naszych dyskusjach i tam z kolei omawiamy o odrębnym sposobie zdobywania tytułów(raczej tradycyjnych, a przynajmniej mgr.net) i prowadzenia zajęć.

Tym samym zastanawiam się teraz, czy tamte dyskusje powinniśmy uznać za niebyłe, czy też chcemy prowadzić to dwutorowo, czy też dalej - chcemy ponownie zmienić kurs dyskusji i połączyć je ze sobą.

[Heinz-Werner Grüner]

Przyznam, że mam tutaj mały dysonans, bo od jakiegoś czasu rozmawiamy też w kontekście Akademii Wojskowej i pozostałych wydziałów, które pojawiają się w naszych dyskusjach i tam z kolei omawiamy o odrębnym sposobie zdobywania tytułów(raczej tradycyjnych, a przynajmniej mgr.net) i prowadzenia zajęć.

Tym samym zastanawiam się teraz, czy tamte dyskusje powinniśmy uznać za niebyłe, czy też chcemy prowadzić to dwutorowo, czy też dalej - chcemy ponownie zmienić kurs dyskusji i połączyć je ze sobą.

Po pierwsze pisaliśmy o tym, że uczelnie moga nadawać swoje tytuły. Nie sądzę jednak, że ta dwutorowość będzie super. Poszedł więc pomysł z założenia dziwaczny, Twojego pomysłu, ale własnie edelwajski. Tytuły nie musza być nadawane "jak wszędzie".
Po drugie odniosłem się do wojskowych, jako "przewodnicy" mogą otrzymywać swoją ścieżkę kariery naukowej, ewentualnie możemy wyodrębnić piątą. Problem w tym, że ta tytulatura nagradza za tworzenie, nie za samą specyfikę i dziedzinę stanowiska naukowego.

[Heinz-Werner Grüner]

Jakkolwiek dalej się przesuniemy przygotowałem wstępny zarys Medalu Naukowca. Jak i czy w ogóle go wykorzystamy to się okaże.

[Joachim Cargalho]

Bardzo ładny medal. Będziemy wręczać kiedyś.

[Heinz-Werner Grüner]

Bardzo ładny medal. Będziemy wręczać kiedyś.

Najpierw wolałbym okreslić co wyżej...
Jako "głównodowodzący" Akademią oczekuję na odpowiedź w którą stronę idziemy.
Tradycja, czy coś podobnego co ostatnio rozpisałem.

I zgodzę się na wszystko, ale zacznijmy, na Matkę Prokrastynację, działać dalej w tej materii.

[Joachim Cargalho]

W takim razie będziesz musiał jeszcze chwilę poczekać, bo jak widać, zainteresowanie społeczeństwa tym tematem jest raczej mocno sinusoidalne.

Skoro szykujesz medale według szablonu naukowców i oratorów itd., a innym zdarza się napomknąć o chęci zdobywania tytułów zgodnych z realiami, poszukamy złotego środka.

Możemy działać w dwóch płaszczyznach: Tytułów Naukowych(mgr, prof.) oraz Tytułów Akademickich(tych czterech z dyskusji).

[Heinz-Werner Grüner]

W takim razie będziesz musiał jeszcze chwilę poczekać, bo jak widać, zainteresowanie społeczeństwa tym tematem jest raczej mocno sinusoidalne.

Skoro szykujesz medale według szablonu naukowców i oratorów itd., a innym zdarza się napomknąć o chęci zdobywania tytułów zgodnych z realiami, poszukamy złotego środka.

Możemy działać w dwóch płaszczyznach: Tytułów Naukowych(mgr, prof.) oraz Tytułów Akademickich(tych czterech z dyskusji).

Ja myślę, że społeczeństwo powinno dostosować się do zapotrzebowania Akademii, to ona tutaj ma decydujące słowo. Tak byłoby szybciej i prościej, ale rozumiem, że Rada Akademii nie chce się jasno zdeklarować, ale z drugiej strony nie mamy rozwiązania.

Medale zacznę szykować dalej, jeśli projekt przejdzie. Nieco się zawiesiłem, bo nie wiem jak dalej brnąć. Czy tworzyć osobne zjawisko akademickie - tytuł plus odznaczenie, czy całkowicie niezależnie medale jako odznaczenie.

Czym w mniemaniu Waszej Magnificjencji jest rozróżnienie tytulatury naukowej i akademickiej? Czy dokonania jednej nie będzą się czasem pokrywać z dokonaniami drugiej?

[Joachim Cargalho]

Czym w mniemaniu Waszej Magnificjencji jest rozróżnienie tytulatury naukowej i akademickiej? Czy dokonania jednej nie będzą się czasem pokrywać z dokonaniami drugiej?

Tym o czym w ostatnim czasie rozmawiamy, czyli sposobach pozyskiwania tytułów magistra czy profesora - o czym rozgorzały dyskusje w temacie 5 Filarów Walk - viewtopic.php?p=14716#p14716 oraz przywróconej koncepcji tytułów nadawanych przez akademię, w zależności od rodzajów aktywności - w wątku, w którym teraz rozmawiamy.

Czy będą się pokrywać? Czasami tak. Czy będzie to nam przeszkadzało? Ani trochę.

Ja myślę, że społeczeństwo powinno dostosować się do zapotrzebowania Akademii, to ona tutaj ma decydujące słowo. Tak byłoby szybciej i prościej, ale rozumiem, że Rada Akademii nie chce się jasno zdeklarować, ale z drugiej strony nie mamy rozwiązania.

Jeśli nastroje i oczekiwania społeczne nie będą się zmieniały tak często, będzie łatwiej to zdefiniować - choć jestem pewien, że to i tak nie zamknie tematu.

Na ten moment Akademia działa na zasadzie paneli dyskusyjnych, w tym dwóch aktywnych:
Chodzi o pieniądze - pogawędki
Metody obliczeniowe walk różnego typu

Innym, z ostatniego czasu jest:
Armia narodowa?

Akademia jest gotowa również otworzyć jakikolwiek kierunek, mając do dyspozycji program kształcenia opisany w dyskusji "5 Filarów Walk".

Powtarzam raz jeszcze, żebyś zauważył deklarację: Możemy działać w dwóch płaszczyznach: Tytułów Naukowych(mgr, prof.) oraz Tytułów Akademickich(tych czterech z dyskusji).

[Heinz-Werner Grüner]

No to działajmy. Ja bardzo chciałbym jednak dowiedzieć się czy moja propozycja, głównie jeśli chodzi o nazewnictwo ma sens. Ja to robiłem na czuja. w przypływie chmielnej fanaberii, co nie oznacza, że to jest coś pięknego i twórczego.

Co do dwojakiego systemu, ok, rozumiem-niech zatem będą dwa. Nie mniej odznaczenia winny chyba tylko "dookreślać" Tytułów Akademickich. Czy jest na to inny pomysł?