Rozmowy przy piwku

[Robert Drenin]

- Panie profesorze, podobno piwo pite przez słomkę szybciej uderza do głowy. Lecz zapewne jest to tylko miejska legenda. - odparła. - Moje ulubione to pszeniczne, Herr @Heinz-Werner Grüner .

Potem, gdy na sali pojawił się Herr @Robert Drenin , Liselotte zwróciła sie do niego.

- Herr @Robert Drenin, Wasza wiedza jest niezwykle imponująca. Szczególnie dla mnie, która z chemią była i dalej jest na bakier. Proszę wymaczyć mi, jeśli to pytanie wyda sie nieprofesjonalne. Ciekawa jednak jestem, czy byłby Herr w stanie wyjaśnić, jakie procesy chemiczne sprawiają, że po alkoholu, między innymi wspomnianym piwie, łatwiej nawiązuje się przyjacielskie relacje?

[Heinz-Werner Grüner]

-O tak, pszeniczne jest niezwykle charakterystyczne w smaku. Tez bardzo lubię, choć z reguły "poczatkujący" smakosz piwa musi przekonać się do tego stylu złotawego napoju.

[Femme Mystere]

@Heinz-Werner Grüner naprawdę? Mnie smakuje dlatego, że nie ma tej goryczki. Wydawało mi się zawsze, że to dobra propozycja dla kobiety, jeśli nie chce pić byle czego z sokiem . Z pewnością nie pijam i raczej nie przekonam się do ciemnych. Lagerek ok, smakowe czasem też ok.

[Heinz-Werner Grüner]

@Heinz-Werner Grüner naprawdę? Mnie smakuje dlatego, że nie ma tej goryczki. Wydawało mi się zawsze, że to dobra propozycja dla kobiety, jeśli nie chce pić byle czego z sokiem . Z pewnością nie pijam i raczej nie przekonam się do ciemnych. Lagerek ok, smakowe czasem też ok.

No, ale nie każdy lubi posmak drożdży, bo tak mi się objawia smak dobrego piwa pszenicznego. Aromat jest zupełnie inny i pienistość inaczej wpływa na odbiór. Piwka z masówki to jednak są bardziej "nagazowane", te nie. Cieszę się, że kobieca część społeczeństwa lubi weizen'y.

[Robert Drenin]

- Herr @Robert Drenin, Wasza wiedza jest niezwykle imponująca. Szczególnie dla mnie, która z chemią była i dalej jest na bakier. Proszę wymaczyć mi, jeśli to pytanie wyda sie nieprofesjonalne. Ciekawa jednak jestem, czy byłby Herr w stanie wyjaśnić, jakie procesy chemiczne sprawiają, że po alkoholu, między innymi wspomnianym piwie, łatwiej nawiązuje się przyjacielskie relacje?

Towarzysz Drenin spojrzał na Towarzyszkę trochę ze zdziwieniem, po czym powiedział:
- Jestem zdania, że nie ma nieprofesjonalnych pytań, o ile ktoś tego celowo nie robi. To dzięki pytaniom jesteśmy w stanie tworzyć podwaliny pod nowy świat, nawet jak absurdalne mogą się wydawać. Natomiast odpowiadając na pytanie, to tutaj już znacznie wchodzimy na biologię i być może nawet na psychologię. Jednakże jest to z pewnością spowodowane tym, że etanol powoduje uruchomienie układu nagrody, wyzwalając przykładowo dopaminę i endorfiny, zmniejszając stres, dzięki czemu osoba staje się bardziej otwarta i jest szczęśliwa, przez co najprawdopodobniej powoduje lepsze nawiązywanie relacji przyjacielskich.

[Robert Drenin]

W końcu doczytałem cały wykład Towarzysza @Robert Drenin.

Niestety ostatnie dni Oktoberfestu wymknęły się spod mojej kontroli i do tej pory nadrabiam te posty! Dziękuję bardzo za chęć uczestnictwa w tym przedsięwzięciu i szczególnie doceniam przygotowanie do wykładu, który zaproponowałem.
Myślę, że mogę wyjawić tutaj fakt, iż faktycznie Towarzysz Drenin zaangażował się w zebranie odpowiedniego materiału naukowego, by przedstawić profesjonalną wiedzę. Mam nadzieję, że właśnie tak to odebraliście, bo sam osobiście - jako chemiczny laik - mam niemałe problemy, by pewne sprawy przyswoić.

Towarzyszu, raz jeszcze dziękuję za zaangażowanie i wzięcie udziału w tym przedsięwzięciu. Jestem przekonany, że możemy ściśle współpracować na gruncie edukacyjnym, bo Wasza wiedza i chęci jej pogłębiania są przeolbrzymie.

Wygląda na to, ze formuła rozmów przy piwku wyczerpała się, jednak gdybyście mieli ochotę wrócić do tych tematów lub natrafili na jakieś ciekawostki ze świata browarnictwa, ten temat pozostawiam otwarty właśnie w tym celu.

[Heinz-Werner Grüner]

Tematyka jest niezwykle rozwiązła i można się do tego odnosić w przyszłości, ale damy radę! Ja też mam swoje zasoby wiedzy na ten temat, także połącyzmy siły, nawet kontynuując tutaj w przyszłości dywagacje, skąd się bierze złoty płyn.