Jednostka wojskowa skąpana była jeszcze w ciemnościach, gdy przez główną bramę wyjechał wojskowy wóz. Oślepiający blask księżyca dominował na nieboskłonie. Lieselotte wpatrywała się w okrągłą obręcz na nieboskłonie zza szyby fotela pasażera. Gdy odbite promienie padały na nią, @Fabio Rhyner mógł spostrzec cienie rysujące się na jej licu, uwypuklające wiek i powagę sytuacji. W rękach trzymała maszynopis opatrzony zamaszystym podpisem Stabchefa @Piotr Romanow . Jej dłonie spoczywały na wojskowej spódnicy.

Po dłuższej chwili milczenia, gdy nacieszyła się już widokiem połyskujących śnieżnych zasp, sięgnęla ręką do kieszeni munduru na piersi i wyciągnęła z niej srebrną, tłoczoną papierośnicę. Wyciągnęła z niej papierosa i włożyła rancik do ust. Papier z rozkazem złożyła i włożyła do metalowego pudełeczka, który wkrótce znów wylądował w swojej skrytce. Nie częstowała @Fabio Rhyner .
„Niech sobie za dużo nie wyobraża.” – pomyślała, chcąc budować dystans, jaki powinien odgraniczać przełożonego i żołnierza. Tego uczył ją @Piotr Romanow . Nie należy spoufalać się z kimś, kto na twój rozkaz ma bez wachania pociągnąć za spust. Odpaliła papierosa zapałką i nie patrząc na @Fabio Rhyner rzekła.
- Czy wiesz, Soldat, z czym wiąże się warta honorowa na Gamsetor?