Na szlaku ku wyżynom nieba...

[Femme Mystere]

Wkrótce jednak głos rozsądku ucichł w głowie Oberhaupta. Krążył po okolicy nieprzytomny jeszcze jakiś czas, aż w końcu usnął pod drzewem. Gdy się obudził, był tam, skąd wyruszył... Wracasz na poprzednie pole.

[Heinz-Werner Grüner]

Wkrótce jednak głos rozsądku ucichł w głowie Oberhaupta. Krążył po okolicy nieprzytomny jeszcze jakiś czas, aż w końcu usnął pod drzewem. Gdy się obudził, był tam, skąd wyruszył... Wracasz na poprzednie pole.

Co jest, gdzie jestem? - oberhaupt ocknął się,przetarł oczy - Mam deja vu, nie ma co zwlekać trzeba iść dalej - powiedział do siebie, po czym już w myślach stwierdził,że dobrze, że miał śpiwór, dzięki temu przynajmniej się nie wyziębił. W zasadzie sam sobie przytaknął, że gdyby go nie miałto pewnie by zamarzł. Momentalnie poprawił mu się humor, a siłowo jakby dostał potężnego kopa. Wyspany i wypoczety ruszył dalej, tym razem zmierzając swoim torem na C6. Pomyślał, że ten Kevin i tak pewnie gdzieś w szczelinę wpadnie to go wyprzedzi.

[Femme Mystere]

@Heinz-Werner Grüner przeszedł już bardzo długą drogę. Czuł zmęczenie i dziwne zawroty głowy po tej przygodzie z leśnym ognikiem. Zaczał wątpić, czy dojdzie tędy do szczytu, musiał odpocząć albo zebrać w sobie siły do dalszej drogi.

Wykonaj szut na siłę woli. Szansa powodzenia 40%.
+10 siła woli = 50%
+3 premia fabularna = 53%

1-53 sukces
54-99 porażka
100 szczęśliwy traf

[Femme Mystere]

Zwątpienie, zmęczenie i nieoczekiwane wydarzenia na szlaku sprawiły, że @Heinz-Werner Grüner postanowił zawrócić i obrać nieco mniej wymagający szlak. Wracasz na poprzednie pole.

[Heinz-Werner Grüner]

Ciągle tylko zmęczenie i zmęczenie. Chyba jednak oberhaupt tej krainy nie był w najwyższej formie fizycznej. Miał już szczerze dość kolejnych porażek. TERAZ albo NIGDY pomyślał i ostatkiem sił ruszyłku górze. Nie ma innej opcji, jak wedrzeć się przed Kevina Albina, a później tam gdzie chciał - Szczyt Maßkrug,jak go nazwał podczas wczorajszej nocy.
Nie majaczył, ale był słaby. Nie pomógł jednak śpiwór, któym wczoraj się okrył, ani cała reszta wyposażenia, jaką ze sobą zabrał. Liczył już teraz, tylko i wyłącznie na łut szczęścia. Wyprzedzić całą resztę - taki przyświecał mu cel.

Szczyt do zdobycia... to się tylko liczyło...

Odbijamy na B6

[Femme Mystere]

@Heinz-Werner Grüner był w środku lasu, gdzie odkrył sporej wielkości polanę. Jego wzrok spostrzegł również grupę wilków, zajmującą się swoją zdobyczą, którą rozrywały na strzępy.

Musisz być cicho, jeśli chcesz przejść niespodtrzeżenie. Wykonaj rzut na zręczność. Szansa powodzenia 40%.
+10 statystyka = 50%
+4 premia fabularna = 54%

1-54 sukces
55-99 porażka
100 szczęśliwy traf

[Femme Mystere]

@Heinz-Werner Grüner próbował na cichu przemknąć ook wygłodniałego stada. Kiedy jednak gałązka pod jego stopą trzasnęła głośno i wilki na ułamek sekundy rozejrzały się, zdecydował się wycofać. Szukaj innej drogi.

[Heinz-Werner Grüner]

JACOB I WILHELM GRIMM
(przetłumaczył Bolesław Londyński)

Wilk i człowiek

Lis pewnego razu opowiadał wilkowi o sile człowieka. Żadne zwierzę nie mogło mu się
oprzeć i zwierzęta musiały używać podstępu, ażeby się odeń obronić.
Na to odpowiedział wilk:
— Gdybym się kiedykolwiek natknął na człowieka, to chciałbym się z nim zmierzyć.
— Mogę ci to ułatwić, — rzekł lis: — przyjdź do mnie jutro z rana, to ci pokażę
człowieka.
Wilk stawił się o świcie, a lis wyprowadził go na drogę, po której codziennie chodził
myśliwy.
Z początku szedł drogą inwalida wojskowy.
— Czy to człowiek? — zapytał wilk?
— Nie!, — odparł lis, — był nim dawniej.
Potem szedł mały chłopiec do szkoły.
— A ten, czy to człowiek?
— Nie, ten dopiero ma być człowiekiem.
Na koniec ukazał się myśliwy z dubeltówką na plecach i z nożem myśliwskim za
pasem.
I rzecze lis do wilka.
— Widzisz, to idzie człowiek, z którym możesz się zmierzyć, ale ja co prędzej wrócę
do nory.
Wilk poszedł wprost na człowieka.
Ten spostrzegł go i zawołał:
— Szkoda, żem fuzji lotkami nie nabił!
I z tymi słowy palnął śrutem wilkowi w oczy.
Wilk skrzywił się niemiłosiernie, ale to go nie odstraszyło i wyszedł dalej. Wtedy Walka, Krew
myśliwy, wpakował mu drugi nabój. Wilk strawił ból i rzucił się na myśliwego. Wtedy
ten wydobył noża i zadał mu parę ciosów z lewej i prawej strony, tak, że wilk, krwawiąc
i krwawiąc, z rozpaczliwym wyciem wrócił do lisa.
— I cóż, bracie wilku? — lis zapytał: — jakżeś sobie poradził z człowiekiem?
— Ach, — odparł wilk, — nie wyobrażałem sobie tak mocnego człowieka. Zdjął on
najprzód kij z pleców, dmuchnął nań i obrzucił mi czymś mordę. Strasznie mi to załaskotało. Potem jeszcze raz dmuchnął po kiju, a na nosie uczułem istny piorun z gradem,
a gdy już byłem zupełnie blizko, wtedy wydobył sobie z ciała gołe żebro i tak mnie zaczął
nim prać, że o mało nie padłem bez życia.
— Widzisz, — rzecze lis, — tak to chwalcom bywa!

[Heinz-Werner Grüner]

No co na B5!

[Femme Mystere]

@Heinz-Werner Grüner widział, że niestety musi się cofnąć, by obrać ostatnią ścieżkę, jaka była możliwa z tego punktu. Był w środku lasu, który stał się wyjątkowo gęsty. Musiał połamać gałęzie drzew, by iść dalej.


Wykonaj test na siłę. Szansa powodzenia 40%.
+10 statystyka = 50%
+5 premia fabularna = 55%

1-55 sukces
56-99 porażka
100 szczęśliwy traf