Santi Vilarte pisze:A zatem oficjalnie: V Rajd Hasselandzki dobiegł końca! Zwyciężył w nim Joachim Cargalho, a podium dopełnili Alfred Fabian von Hohenburg Tehen-Dżek i Fatima Popow-Chojnacka. Zarazem pora na rozstrzygnięcie konkursów towarzyszących.
Na początek konkurs na najciekawszą nazwę balonu. W skład jednoosobowej komisji, która jednomyślnie wybrała zwycięzcę, wszedł nie kto inny, jak markiz Severin le Droit. Oddając mu głos:
Severin le Droit pisze:Wybieram "Ego" Joachima Cargalho.
Powiedzmy, że to jakiś fragment komentarza:
"Jest to nazwa nietuzinkowa, a o unikalność wszak chodzi [...] Jakie są i będą odczucia tego Uczestnika ? Tego nie wie nikt. Czy startuje po prostu jako "zwyczajny" on sam, czy też chce i będzie "pompować swoje Ego"? Jeśli tu chodzi o sam balon, to jest to jeden z wielu elementów sukcesu, ale ... ta nazwa ... ta nazwa może szokować i wywierać wpływ na rywalizację. Ta enigmatyczność wprowadza ciekawy nastrój, zamartwia przeciwników, ekscytuje kibiców. Nie można było przejść obok tego balonu obojętnie [...]"
Oprócz tego rozstrzygnęliśmy konkurs na najciekawszy post, czego dokonał organizator rajdu, w osobie piszącego to. Konkurencja była zacięta, a również jednoosobowe jury postanowiło przyznać nagrodę Piwskiemu Sroczyńskiemu za ostatni post, z 16 listopada, godz. 8.39. Gratulacje nagrodzonym!
[...]
Przez cały rajd zaznaczyła się wyraźnie pierwsza piątka, która w sprinterskim tempie zaliczała kolejne quizy. W tym Remus, który jeszcze na ostatnim etapie spróbował zrywem wyprzedzić Piwskiego, wygrywając premię za szybkość.
Za nimi był Bazyli, który dwukrotnie minimalnie nie zdołał zdobyć punktów za poprawność odpowiedzi, a pozostała trójka trzymała się na dystans. Rajd na mocnym 7. miejscu zakończył debiutujący w Sarmacji Zawisza Niebieski, który siłą rzeczy nie znał odpowiedzi na większość pytań, ale nadrabiał trochę punktami za samo rozwiązanie. Podobnie radził sobie Gwynbleid.
Główną nowością w tej edycji było oczywiście hasło, możliwe do zdobycia przez najszybszego uczestnika danego etapu. Jak wiadomo, podczas III etapu udało się je zdobyć i Fatimce, i Joachimowi. Ponieważ nie przewidziałem takiej sytuacji w regulaminie – regulamin stanowił po prostu, że kto zdobył hasło, ten ma za to punkty – to postanowiłem przyznać podwójnie punkty za to, a dopiero od kolejnego etapu uznawać tylko to hasło, które dostałem jako pierwsze, zgodnie z zasadą że prawo nie działa wstecz. Przed kolejną edycją poszukam innych stron i przetestuję je z udziałem innych osób, żeby wykluczyć takie kłopoty techniczne.
[...]
Piątą edycję Rajdu uważam zatem za zamkniętą :)