RDW Waffenfabrik Edelweiss - Prace nad bronią strzelecką

Przedsiębiorstwo mające charakter "wielobranżowy" - zajmuje się głównie produkcją zbrojeniową oraz mechaniczną na rzecz wojska. Koncentruje się także by działać w jego ramach na rzecz rynku cywilnego, gdyż niektóre kwestie, jak np. produkcja pojazdów może być jak najbardziej zbieżna.

Moderator: Ronon Dex

Awatar użytkownika
Ronon Dex Stempel
Posty: 716
Rejestracja: 08 marca 2022, 11:22

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: RDW Waffenfabrik Edelweiss - Prace nad bronią strzelecką

Post autor: Ronon Dex »

Piotr Romanow pisze: 02 lutego 2023, 18:54 Głównie chodzi mi o następcę naszych karabinów 4-ro taktowych, pistolety maszynowe i inne tego typu uzbrojenie.
Jak zapowiedziałem wczoraj (w z zasadzie dzisiaj bo to po północy było) wrzuciłem katalog RDW Waffenfabrik Edelweiss. Artylerię dzisiaj postaram się uzupełnić...

Na razie odpuściłem sobie karabiny automatyczna (też samopowtarzalne), poza dwoma modelami, które akurat do naszego wojska raczej się nie nadają. Zrobiłem to całkowicie celowo... moim zdaniem na wyposażenie armii Edelweiss w karabiny samopowtarzalne czy uniwersalne karabiny maszynowe jest za wcześnie. Owszem Oberhaupt stwierdził, że w mikronacjach czas płynie szybciej (z czym się zdecydowanie zgadzam), ale bez przesady.

Powszechne wyposażenie niektórych armii w karabiny samopowtarzalne to był początek lat 40-tych i w zasadzie tylko jedna (USA) osiągnęła do 1942 etap całkowitej zmiany karabinu powtarzalnego na samopowtarzalny. Drugiej armii (ZSRR), która była na dobrej drodze ku temu przeszkodziła wojna. W innych armiach albo w ogóle nad tym nie pracowano (jak w Wlk.Brytanii - zadowolonej ze swojego Lee-Enfielda, co prawda powtarzalnego, ale szybkostrzelnego), albo były to jakieś przymiarki, pojedyncze egzemplarze, partie testowe itd. We Francji pomimo prac nad karabinem samopowtarzalnym i planami jego wprowadzenia, to i tak miało być tylko częściowe - opracowali przecież powtarzalny MAS 36, który miał być uzupełniony przez samopowtarzalny MAS 40 (w pewnym sensie zunifikowany z MAS 36 - nie wszedł do produkcji przed wybuchem wojny) - broni tylko dla bezpośrednio walczących bronią strzelecką... reszta miała mieć powtarzalne MAS 36. MAS 40 odżył dopiero po wojnie jako MAS 49, a dalej jako 49/56. Nawet nowocześnie zbrojące się Niemcy nie poradziły sobie z karabinem samopowtarzalnym (błędne założenia konstrukcyjne - narzucone konstruktorom "z góry"), dopóki nie skopiowali układu gazowego z radzieckiego SWT i dopiero G.43 był sprawnym karabinem samopowtarzalnym, ale nigdy nie wyparł (do spółki z StG-44) powtarzalnych Mauserów.

Podobnie z uniwersalnym karabinem maszynowym - tylko jedna armia (Niemcy) miała takie w użytku do końca lat 40-tych - reszta bazowała na rkm-ach i ckm-ach. Owszem MG.34 wchodził do służby w połowie lat 30-tych, etatowo dopiero od 1937, ale do wybuchu wojny nie wyparł odrębnych rkm i ckm w wielu formacjach. To osiągnięto wielkim wysiłkiem dopiero na przełomie 1940/41.

Pomimo faktu, że w takich małych armiach jak Edelweiss takie kwestie mogły by iść szybciej (w sensie wyposażania) to twierdzę, że jest w Edelweiss zbyt wcześnie. Zostańmy na razie przy karabinach powtarzalnych, ręcznych i ciężkich karabinach maszynowych. Choć nie obciążeni przeszłością (jak armie realowe) nie musimy mieć karabinów z XIX wieku. Dlatego proponuję skierować uwagę na proponowany KG-5 (oznaczenie od Kurzgewehr) czyli nowoczesny w latach 30-tych karabin powtarzalny (wzorcem jest wspomniany MAS 36).

Ja bym raczej najpierw poruszył inną bardzo ważną kwestię - AMUNICJĘ.

Jaką amunicję ma obecnie armia Edelweiss... i czy koniecznie musimy mieć amunicję z naleciałościami z XIX wieku?

Realowe armie tak miały... dużo łatwiej wymienić model broni niż zmienić amunicję (archaiczny 7,62 mm x 54R trzyma się przecież do dzisiaj). W realowych armiach do końca DWS używano naboi XIX-wiecznych, bo były w milionach sztuk w magazynach... niektóre były jeszcze nabojami z wystająca kryzą (np. brytyjski 7,7 mm x 56R i radziecki/rosyjski 7,62 mm x 54R), a reszta miała nadmiernie długie łuski (w USA nawet 63 mm). Było to efektem XIX-wiecznym, bo starszych gatunków prochów musiało być więcej by wytworzyć odpowiednie ciśnienie, o ile w nabojach mocno "butelkowych" to szło w szerokość, to w tych bardziej nowoczesnych musiało iść w długość. W latach 20-tych już tak nie było, ale amunicja miała te naleciałości, bo musiała być wymienna.

Francuzom się udało to zmienić (choć do wybuchu wojny w praktyce nie dokonano całkowitej wymiany i mieli dwa naboje), bo ich nabój to był pierwszy nabój na proch bezdymny i był bardzo archaiczny. Kompletnie się nie nadawał do broni automatycznej, o ile jeszcze dało się z tym poradzić w ckm-ie to już zasilanie z magazynka byłoby koszmarem (wystarczy spojrzeć na magazynek CSRG).

Wprowadzili więc nowy nabój czyli 7,5 mm x 54 (choć pierwotnie był dłuższy - łuska 58 mm) i w zasadzie był to jedyny nowoczesny nabój tamtego okresu... następnym był dopiero używany do dzisiaj powojenny 7,62 mm x 51.

Moja propozycja jest taka... jesteśmy w fikcyjnym świecie, to zróbmy sobie własne naboje - nie musimy we wszystkim kopiować reala. Owszem - dla wygody wizualizacji sprzęt bierzemy odrealowy, ale to tylko wizerunki... wcale parametry nie musza być identyczne. I tak przecież np. wzorowana na radzieckie armata pułkowa 76,2 mm ma u nas kaliber 75 mm. To w dużej mierze kwestia umowna... byle parametry były na tyle zbliżone by technicznie pasowało to do branych wzorców sprzętu.

Ja bym zrobił w Edelweiss własne naboje:
- pistoletowy np. 9 mm x 20
- karabinowy np. 7,5 mm x 55


Przy takich paramentrach amunicji można dalej wykorzystywać swobodnie wzorce realowe sprzętu, bo pistolety i pistolety maszynowe oryginalnie w realu na 9 mm x 19 , będą wyglądały i funkcjonowały tak samo przy 9 mm x 20 - nic się nie zmieni. Podobnie z karabinami i karabinami maszynowymi... wzorce w oryginale na 7,9 x 57IS, 7,5 mm x 54 bez problemu można dostosować do 7,5 mm x 55 i nic w wizerunku broni się nie zmieni.

Podobnie z artylerią... naboje nie muszą być identyczne jak w realu - wystarczy, że będą podobne, tak by działo wyglądało tak samo. Przykładem doskonałym jest tutaj radziecka armata pułkowa wz. 27 - miała identyczne pociski jak działa polowe w tym samym kalibrze, a nawet łuski takie same (no potem zrobiono mały myk by się nie myliły), dla uproszczenia produkcji. Tyle, ze w tych łuska było znacznie mniej ładunku... w połowie to one "puste" były. Dopiero praktyka pokazała, zysk nie przeważa wad i w armacie pułkowej wz. 43, pociski zostały te same (zunifikowane z dywizyjnymi armatami), ale łuski znacznie skrócono. Skoro ta nasza armata ma 75 mm (a nie 76,2 mm jak oryginał) to od razu skróćmy te łuski... w armacie wizualnie nic się nie zmieni (na tyle mało, że jest to niezauważalne), a łatwiej będzie przewozić mniejsza amunicję.

Pod rozwagę i pod dyskusję poddaję... szczególnie @Piotr Romanow i @Heinz-Werner Grüner
Awatar użytkownika
Heinz-Werner Grüner Stempel
Oberhaupt
Posty: 11867
Rejestracja: 06 maja 2021, 12:34
Lokalizacja: Stadt Edelweiss, Edelweiss

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: RDW Waffenfabrik Edelweiss - Prace nad bronią strzelecką

Post autor: Heinz-Werner Grüner »

Dzięki za pouczającą lekcję historii, zawsze czytam to z otwartą buzią zastanawiając się jak to spamiętać. Natomiast wiem, że to Twój realny konik, więc i cieszę się, że możesz nam to zobrazować tutaj, w Edelweiss.

Jako, że do pierwszej części jedynym odniesieniem jaki mnie zadziwia jest ten katalog. Wygląda to bardzo, ale to bardzo efektownie. Spędziłeś przy tym mnóstwo czasu i martwi mnie tylko to czy my to należycie wykorzystamy. :)

Co do drugiej części, amunicji, to jestem zdecydowanie na tak! Ja nigdy nie byłem w stanie zrozumieć dlaczego właśnie nie zrobić jednego standardu naboi dla wszystkich pistoletów i karabinów.
Sam kiedyś myślałem nad tym by "unormować" to właśnie w Szarotkach i bardzo mnie raduje, że nie jestem sam w tej idei.
Jak najbardziej dla mnie odpowiednie jest "usankcjonowanie" takich standardów dla amunicji.
(-)Heinz-Werner Grüner
OBERHAUPT EDELWEISS
Obrazek Obrazek ..
Awatar użytkownika
Ronon Dex Stempel
Posty: 716
Rejestracja: 08 marca 2022, 11:22

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: RDW Waffenfabrik Edelweiss - Prace nad bronią strzelecką

Post autor: Ronon Dex »

Heinz-Werner Grüner pisze: 03 lutego 2023, 09:48 ... i martwi mnie tylko to czy my to należycie wykorzystamy.
Katalog ofertowy, nie musi być wykorzystany w całości - to jest oferta firmy, przecież nie liczę na to, że wszystko zostanie zakupione - armia musi dokonać wyboru, a cywile... no cóż mogą sobie wybrać (jak chcą) co im się podoba). Ale poważna firma ma zwykle dość bogata ofertę produkcyjną...
Heinz-Werner Grüner pisze: 03 lutego 2023, 09:48Co do drugiej części, amunicji, to jestem zdecydowanie na tak! Ja nigdy nie byłem w stanie zrozumieć dlaczego właśnie nie zrobić jednego standardu naboi dla wszystkich pistoletów i karabinów.
Sam kiedyś myślałem nad tym by "unormować" to właśnie w Szarotkach i bardzo mnie raduje, że nie jestem sam w tej idei.
Jak najbardziej dla mnie odpowiednie jest "usankcjonowanie" takich standardów dla amunicji.
Często nikt się nad tym nie zastanawia... bierze się wzorce z reala przepisując dokładnie ich parametry. Tymczasem większość broni daje się łatwo dostosować do innej, w miarę podobnej amunicji. Nawet w realu w okresie międzywojennym takie pistolety maszynowe były oferowane w różnych kalibrach, w nadziei na rynek zbytu... niektóre typy miały w ofercie kilka odmian na różną amunicję pistoletową. Z karabinami było różnie, ale w przypadku karabinu powtarzalnego jest to banalne bo nie ma automatyki, kilka drobnych, wewnętrznych zmian wymiarowych (czoło zamka, wyciąg, czasem wyrzutnik i element komory odpowiedzialny za prowadzenie naboju do komory) oraz inna, wewnętrznie lufa (kaliber, wymiar komory) i broń strzela inną amunicją.

Dobrym przykładem jest powszechnie znany karabin Mausera, miał kilkanaście różnych kalibrów, bo był używany w wielu krajach. Z karabinami maszynowymi bywało różnie, ale też czasem te same konstrukcje miały wiele odmian "kalibrowych". W przypadku broni z odprowadzeniem gazów jest to dość proste, bo znowu drobne zmiany wymiarowe wewnątrz (dosyłanie naboju o nieco innym kształcie i usuwanie łusek), inna lufa z komorą (wewnętrznie) oraz zmiana rozmiaru otworów odprowadzających gazy i broń działa na inną amunicję.

Taki amerykański BAR produkowany przez FN w Europie (nikt tu nie używał amerykańskiej amunicji 7,62 mm x 63) to sobie strzelał nabojem Mausera (i to niejednym, w różnym kalibrze i różnej długości łuski... do Polski sprzedano w 7,92 mm x 57IS, ale w Belgii używano w kalibrze 7,65 mm x 53) i niczemu to nie przeszkadzało, a zmiany wyglądu wynikały raczej z kombinacji ergonomicznych, a nie z konieczności przy zmianie naboju. Zresztą oferowano go w większej ilości kalibrów niż faktycznie potem produkowano i używano tej broni.

Możemy całkowicie swobodnie "skonstruować" sobie własne naboje i ustalić, że np. takie KG-5, LMG-10, SMG-19 czy inne, które się potem pojawią właśnie nim strzelają. Technicznie nie będzie to nijakim "nadużyciem", a wygląd zewnętrzny broni się nie zmieni, bo zmienią się tylko pewne wymiary wewnętrzne, których i tak nie widać. Podobnie z pistoletem czy pistolet maszynowym czy z jakimiś działami... jeśli nasz "standard" będzie niezbyt odbiegał od oryginału to nawet niczego "naciągać" nie trzeba.

Przykład artylerii? Rosyjska armata wz. 1902 używana w II RP była przerabiana na kaliber 75 mm (na amunicję o standardzie przejętym z Francji) i oznaczana wz. 1902/26... dla kogoś kto w tym "głęboko nie siedzi" obie są nieodróżnialne.

Mamy więc pełna swobodę... o ile będziemy się trzymać pewnych granic rozsądku.

Jak tylko @Piotr Romanow się wypowie to przystąpię do opracowania odpowiedniej amunicji.
Awatar użytkownika
Albert Fryderyk de Espada Stempel
Posty: 1491
Rejestracja: 01 marca 2022, 21:26
Lokalizacja: Glänzberg

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: RDW Waffenfabrik Edelweiss - Prace nad bronią strzelecką

Post autor: Albert Fryderyk de Espada »

To może odezwę się w kwestii amunicji, gdyż sytuacja nie jest taka sielankowa jak możemy zakładać.
Fakt możemy przyjmować kolejne modele broni o najróżniejszych kalibrach gdyż sam już wykorzystuję w swojej firmie trzy różne kalibry pocisków zaczynając od klasycznego 9mm Parabelum przechodząc przez bardziej egzotyczne jak 6.35 x 15.5 czy .357 więc nie będę mówił że się nie da.

Mimo to proponowałbym jednak jako podstawowy kaliber nabojów karabinowych przyjąć 7,92 x 57, dlaczego ?
Dlatego że jest to na razie jedyny znany nam kaliber broni wykorzystywanej w naszej armii a posiada go karabin SR-G.24. Zostawiłbym go dla świętego spokoju na tą chwilę by uniknąć burdelu jaki może powstać a za jakiś czas przejdziemy na powszechniejszy np 7,62 albo proponowany wyżej 7,50.
Co do reszty broni to już można się zabawić gdyż można swobodnie napisać że nasz pistolet i pistolet maszynowy korzystają z amunicji 9 x 20 bo na razie nigdzie nie jest zapisane jaka amunicja zasila tą broń. Podany jest jedynie kaliber PM czyli 9 mm a Bergman 96 na którym oparty jest nasz pistolet również korzystał z niecodziennej amunicji 5mm lub 6,5 w zależności od wersji.
ObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Ronon Dex Stempel
Posty: 716
Rejestracja: 08 marca 2022, 11:22

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: RDW Waffenfabrik Edelweiss - Prace nad bronią strzelecką

Post autor: Ronon Dex »

Albert Fryderyk de Espada pisze: 03 lutego 2023, 11:38 Mimo to proponowałbym jednak jako podstawowy kaliber nabojów karabinowych przyjąć 7,92 x 57, dlaczego ?
Dlatego że jest to na razie jedyny znany nam kaliber broni wykorzystywanej w naszej armii a posiada go karabin SR-G.24. Zostawiłbym go dla świętego spokoju na tą chwilę by uniknąć burdelu jaki może powstać a za jakiś czas przejdziemy na powszechniejszy np 7,62 albo proponowany wyżej 7,50.
No tak... ale to tylko karabin i do tego jak czytam Piotr chciałby go wymienić. Jeżeli będziemy wdrażać broń maszynową to tutaj trzeba podjąć decyzję, bo późniejsze przeróbki takiej broni to problem.

Co do karabinu... na cóż real podpowiada rozwiązania. Karabiny są już używane, a więc trzeba je remontować, a więc metoda z reala (akurat II RP) czyli Mosin wz. 1891 do standardu naboju Mausera czyli kbk wz. 91/98/23 i wz. 91/98/25. Tam co prawda przekalibrowano lufy (bo 7,62 mm na 7,92 mm, a u nas 7,92 mm na 7,5 mm), a my musielibyśmy je wymienić, ale z drugiej strony tam było przejście z naboju kryzowego na taki bez wystającej kryzy, a więc my mamy mniej innych zmian np. czoła zamka nie trzeba zmieniać.

Co do kalibru... to raczej nie 7,62 mm, bo naleciałości z miar imperialnych u nas nie ma - dlatego proponuję 7,5 mm.

A co do zmian uzbrojenia... to nie jesteśmy milionową czy kilkusettysięczną armią, w takim przypadku nie ma wielomilionowych zapasów amunicji - to i zmiana problemem nie jest. A karabiny w kalibrze 7,92 mm? W razie wymiany się nie zmarnują... przecież można jak w realu - przesunąć je do Policji, tam nie stanowi to problemu.

Tak czy inaczej czekam na decyzję @Piotr Romanow - ja optuję za własną, edelweisską amunicją (w przypadku karabinów 7,5 mm x 55), a nie idealnie kopiowaną z reala.
Awatar użytkownika
Albert Fryderyk de Espada Stempel
Posty: 1491
Rejestracja: 01 marca 2022, 21:26
Lokalizacja: Glänzberg

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: RDW Waffenfabrik Edelweiss - Prace nad bronią strzelecką

Post autor: Albert Fryderyk de Espada »

Ronon Dex pisze: 03 lutego 2023, 12:42 Co do kalibru... to raczej nie 7,62 mm, bo naleciałości z miar imperialnych u nas nie ma - dlatego proponuję 7,5 mm.

A co do zmian uzbrojenia... to nie jesteśmy milionową czy kilkusettysięczną armią, w takim przypadku nie ma wielomilionowych zapasów amunicji - to i zmiana problemem nie jest. A karabiny w kalibrze 7,92 mm? W razie wymiany się nie zmarnują... przecież można jak w realu - przesunąć je do Policji, tam nie stanowi to problemu.

Tak czy inaczej czekam na decyzję @Piotr Romanow - ja optuję za własną, edelweisską amunicją (w przypadku karabinów 7,5 mm x 55), a nie idealnie kopiowaną z reala.
Znaczy użycie 7,92 czy też 7,62 nie musi mieć jakiekolwiek związku z tym jak maiło to miejsce w realu.
Równie dobrze możemy nazwać naszą własną amunicją 7,92 jako pierwszą przyjętą.
Nie musimy na siłę wymyślać nowej tylko po ro by móc ją nazwać naszą własną.
ObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Ronon Dex Stempel
Posty: 716
Rejestracja: 08 marca 2022, 11:22

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: RDW Waffenfabrik Edelweiss - Prace nad bronią strzelecką

Post autor: Ronon Dex »

Albert Fryderyk de Espada pisze: 03 lutego 2023, 13:42 Znaczy użycie 7,92 czy też 7,62 nie musi mieć jakiekolwiek związku z tym jak maiło to miejsce w realu.
Równie dobrze możemy nazwać naszą własną amunicją 7,92 jako pierwszą przyjętą.
Nie musimy na siłę wymyślać nowej tylko po ro by móc ją nazwać naszą własną.
Nie musi... fakt, ale czemu wtedy powielać dokładnie wymiary realowej amunicji?

A dlaczego skoro dokonuje się rozwoju nie dokonać też rozwoju amunicji? Nie wiem dlaczego mamy uparcie trzymać się idealnie tego co w realu... ma to sens jeśli chodzi o wizerunki (bo ułatwia wiele rzeczy), ale czy jest to potrzebne w różnych detalach?

Tak naprawdę to amunicja odrealowa 7,92 mm x 57IS jest zbyt "silna", poza okresem gdy prowadzono ogień zaporowy na wielkie odległości z broni strzeleckiej czyli ostatni raz w czasie PWS i to na początku raczej - to tylko wada. Karabin, a szczególnie karabinek (czyli w sumie to co stało się standardem po PWS) "kopie" nieprzyjemnie i powoduje nadmierne zmęczenie strzelca, co negatywnie przekłada się na szybkostrzelność i celność strzelania. Potwierdzi to Tobie każdy kto w praktyce strzelał z Mausera 98k i Lee-Enfieldów (brytyjska .303 czyli 7,7 mm x 56R była słabsza) i miał okazje to porównać. A zysk z tego nadmiaru energii to niby jaki? Dopiero na odległościach, na które w latach 30-tych już się nie strzelało, bo i tak było to bez sensu... od strzelania na 3-4 km to jest artyleria, a nie karabin maszynowy.

Na amunicję pośrednią w Edelweiss jest zdecydowanie za wcześnie, ale sensowny energetycznie nabój karabinowy możemy mieć.

Moja propozycja jest taka:

Nabój 7,5 mm x 55 RDW

Obrazek

Pocisk lekki - 9 gramów, prędkość początkowa 815 m/s, energia wylotowa = 2980 J
Pocisk ciężki - 11,5 grama, prędkość początkowa 780 m/s, energia wylotowa = 3450 J

Lufa testowa 580 mm

Na taki nabój można mieć bez problemu wszystko to co strzelało w realu zarówno amunicją niemiecką, jak i francuską czy każdą inną karabinową (bez wystającej kryzy). przy okazji różnice wymiarowe tyłu łuski są tak małe, że nawet zamka w Mauserach nie trzeba przerabiać.
Awatar użytkownika
Ronon Dex Stempel
Posty: 716
Rejestracja: 08 marca 2022, 11:22

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: RDW Waffenfabrik Edelweiss - Prace nad bronią strzelecką

Post autor: Ronon Dex »

Dorzucam pistoletowy 9 mm x 20 RDW:

Obrazek

Pocisk 7,45 gramów, prędkość początkowa 370 m/s, energia wylotowa = 510 J
Pocisk 8,05 grama, prędkość początkowa 360 m/s, energia wylotowa = 520 J

Lufa testowa 120 mm
Awatar użytkownika
Piotr Romanow Stempel
Posty: 873
Rejestracja: 04 maja 2022, 14:33
Lokalizacja: Grünerwald

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: RDW Waffenfabrik Edelweiss - Prace nad bronią strzelecką

Post autor: Piotr Romanow »

Meine Herren,
Najlepiej byłoby przyjąć jakiś nietypowy kaliber broni, który odbiegałby trochę od tych znanych nam realowo. Zastanowiłbym się nad przyjęciem na wyposażenie naszej armii Karabinka K-3 oraz powolne wprowadzanie AG-2, tylko że tutaj kwestia jest w rodzajach amunicji. Czy Herr Ronon byłby w stanie opracować jeden podstawowy nabój do tej broni? Założmy 7,8x52? Wydaje mi się że wprowadzanie nowego czterotaktowego karabinu, a także jednego automatycznego będzie ciekawsze, niż pójście drogą realową i wprowadzenie pistoletów maszynowych.

Moim założeniem przy obu oczywiście byłoby podzielenie tj. miało to miejsce w Wehrmachcie na K-3 dla praktycznie całego stanu osobowego, natomiast AG-2 tak jak przy karabinach samopowtarzalnych trafiałoby do podoficerów, a i nawet dla oficerów, bo czemu nie?

Przydała by się też broń krótka dla Podoficerów i Oficerów i tutaj widzę szansę dla P-13, przy naboju 9x20 mogłyby robić kawał dobrej roboty. Cieszyłoby mnie żeby w katalogu pojawił się też rewolwery na inny rodzaj amunicji, aby oficerowie mieli wybór, czy chcą korzystać z jednego czy drugiego rodzaju broni.
Awatar użytkownika
Ronon Dex Stempel
Posty: 716
Rejestracja: 08 marca 2022, 11:22

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: RDW Waffenfabrik Edelweiss - Prace nad bronią strzelecką

Post autor: Ronon Dex »

Piotr Romanow pisze: 03 lutego 2023, 17:32 Najlepiej byłoby przyjąć jakiś nietypowy kaliber broni, który odbiegałby trochę od tych znanych nam realowo.
Mam przykrą wiadomość... naboi realowych było tyle, że co byś nie zrobił to będzie do jakiegoś podobny. :lol:
Piotr Romanow pisze: 03 lutego 2023, 17:32Zastanowiłbym się nad przyjęciem na wyposażenie naszej armii Karabinka K-3 oraz powolne wprowadzanie AG-2, tylko że tutaj kwestia jest w rodzajach amunicji.
AG-2 to przecież staroć... pierwowzór powstał w 1913, a w produkcji ograniczonej od 1916, wstawiłem raczej jako ciekawostkę... to będzie działało tylko z bardzo słabą amunicją (nieco tylko silniejszą od późniejszej pośredniej) i będziemy potrzebowali kolejnego naboju do km-ów. Trochę zbyt wcześnie...

A K-3 jest oparty to realowy Mauser - naprawdę chcesz iść w kierunku niezbyt dobrej broni, owszem w realu rozpowszechnionej, ale ze względu na zalety na przełomie wieków, a nie w latach 20-tych i 30-tych oraz z powodów marketingowo-handlowych. Już nie wspinam, że to broń w polu bardzo wrażliwa na zanieczyszczenia, a magazynek to porażka, jak się zapiaszczy to bez młotka nie podchodź (praktyka).

Dlaczego nie iść w kierunku nowoczesnego karabinu powtarzalnego AG-5 zamiast oklepanego i niezbyt nowoczesnego wzorca z Mausera? Przecież MAS 36 (wzorzec KG-5) był bronią wolną od tych wszystkich naleciałości XIX-wiecznych i wynikających z tego wad.

Nie czas się pozbyć wreszcie archaicznych klonów Mausera rodem z XIX-wieku?
Piotr Romanow pisze: 03 lutego 2023, 17:32Czy Herr Ronon byłby w stanie opracować jeden podstawowy nabój do tej broni? Założmy 7,8x52?
Opracować inny nabój to oczywiście można.

Ja przyjąłem 7,5 mm i łuskę 55 mm... jak kombinujesz z kalibrem 7,8 mm to informuję, że był to niemiecki kaliber Mausera, przez modernizacją broni i amunicji w 1905. Mój zresztą też choć wzorowany na francuskim to oznaczeniem jest identyczny ze szwajcarskim. Trudno znaleźć coś niepodobnego do niczego...

Ale jeżeli już kombinujemy tak, aby kaliber oznaczenie było całkiem inne to przede wszystkim rozsądne jest zmniejszanie kalibru, a nie zwiększanie... Może 7,25 mm x 52 (7 mm było od groma, 7,35 mm był, 7,5 mm był itd.), ale choć taka skrócona łuska jest sensowna (lepiej się sprawdza w automatycznej) to jeżeli chcemy korzystać ze wzorców realowych broni może być nieco przykrótka... to już na tyle duża różnica, ze powinna być widoczna w długości magazynków. Może zostawić jako 7,25 mm x 55? Nie jest podobny do niczego i to w sumie dobre proporcje. Pocisk będzie lżejszy, ale o nieco większej prędkości... ma to sens. Może też być 7,25 mm x 53 7,3 mm x 53 lub 7,4mm x 53... inna sprawa, że 7,5 mm to taki ładny, równy i metryczny kaliber... :lol:
Piotr Romanow pisze: 03 lutego 2023, 17:32Wydaje mi się że wprowadzanie nowego czterotaktowego karabinu, a także jednego automatycznego będzie ciekawsze, niż pójście drogą realową i wprowadzenie pistoletów maszynowych.
Nie wydaje się Tobie, że trochę "wyprzedzamy czasy" zbyt mocno? Za chwilę dojdziemy do kombinacji z karabinkami na amunicję pośrednią. Chyba jeszcze trochę, na kolejnym etapie rozwoju Edelweiss.

Co do rezygnacji z pistoletów maszynowych to tak uważali w 1938-39 w ZSRR, nawet wstrzymali produkcję PPD... no i bokiem im to wyszło. Pistolety maszynowe bym zostawił na razie - takie czasy, "złote lata" tej broni.
Piotr Romanow pisze: 03 lutego 2023, 17:32Moim założeniem przy obu oczywiście byłoby podzielenie tj. miało to miejsce w Wehrmachcie na K-3 dla praktycznie całego stanu osobowego, natomiast AG-2 tak jak przy karabinach samopowtarzalnych trafiałoby do podoficerów, a i nawet dla oficerów, bo czemu nie?
Ale ten podział nie był wynikiem celowego zabiegu, a po prostu problemów wojennych... po prostu nie udało im się wyeliminować karabinu, choć mieli taki zamysł. Oni chcieli mieć wszędzie StG-44... nawet mieli takie ładne etaty tylko po prostu nie dali rady.

Robienie takiego podziału celowo, w małej armii to trochę bez sensu.

Ja proponuję drogę francuską, która w sumie nie wyszła (ale przez wybuch wojny i upadek Francji) czyli dwa karabiny (krótkie) bardzo podobne, ale jeden samopowtarzalny (dla bezpośrednio walczących), a drugi powtarzalny dla reszty. Z czasem ten drugi wyparł by pierwszy... też ulegając modernizacji (coś w rodzaju MAS 49/56). Moim zdaniem droga zgodna z etapem rozwoju Edelweiss.

KG-5 już jest w ofercie, a zaraz wprowadzę drugi czyli SG-5

Obrazek

Obrazek
Piotr Romanow pisze: 03 lutego 2023, 17:32Przydała by się też broń krótka dla Podoficerów i Oficerów i tutaj widzę szansę dla P-13, przy naboju 9x20 mogłyby robić kawał dobrej roboty. Cieszyłoby mnie żeby w katalogu pojawił się też rewolwery na inny rodzaj amunicji, aby oficerowie mieli wybór, czy chcą korzystać z jednego czy drugiego rodzaju broni.
Pewnie się pojawią... choćby jako oferta dla cywili. Małe pistolety również... kwestia czasu (na razie uzupełniłem katalog o działa i kbppanc)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ronon Dex Werke (RDW)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości