OI 02/1923 - Narodowa Stadnina Koni Edelwajskiej Krwi

[Joachim Cargalho]

Czyli jeszcze nikt się za nic nie wziął, bo nie podsumowałem?

[Isabella Swann]

Czyli jeszcze nikt się za nic nie wziął, bo nie podsumowałem?

Na to wychodzi Tato

[Joachim Cargalho]

Konie nam pozdychają, bo jakiś tam dyrektor nie podpisał świstka... No ładnie...

[Heinz-Werner Grüner]

Konie nam pozdychają, bo jakiś tam dyrektor nie podpisał świstka... No ładnie...

Przyznam szczerze, że z chęcią się za to wezmę...ale, no właśnie jest to ale. W każdym razie nie miałem ciśnenia to i z miłą chęcią poczekam na Twoją reakcję.

[Joachim Cargalho]

Dobra, postaram się to ogarnąć jak najszybciej.

[Heinz-Werner Grüner]

Dobra, postaram się to ogarnąć jak najszybciej.

Miałem już to napisać w poprzednim poście - nie musisz się spieszyć.

[Joachim Cargalho]

Muszę, bo mnie sumienie tak gryzie, że nawet @Roman Schädel nie pomoże.

[Heinz-Werner Grüner]

Muszę, bo mnie sumienie tak gryzie, że nawet @Roman Schädel nie pomoże.

Teraz to tylko Katechon może grzechy przebaczyć? XD

[Joachim Cargalho]

Może tylko niewiastom. Próbuj. Niejedna grzeszna tutaj na pewno chodzi ulicami.

[Heinz-Werner Grüner]

Może tylko niewiastom. Próbuj. Niejedna grzeszna tutaj na pewno chodzi ulicami.

Szanowny Panie Jochimie, chodziło mi o Pańskie grzeczy, nikogo innego. To czy niewiasty, czy inne takie ( ) spowiadają się mojej skromnej osobie to sprawa drugorzędna. Takich grzeszników jak Szanowny nie powinno to interesować.