Wolkenbad Werft

[Albert Fryderyk de Espada]

Jeżeli nie to sam się tym zajmę, w obu przypadkach rezultat byłby prawie taki sam.

[Heinz-Werner Grüner]

Jeżeli nie to sam się tym zajmę, w obu przypadkach rezultat byłby prawie taki sam.

A to ja bardzo chętnie!

[Albert Fryderyk de Espada]

W stoczni Wolkenbad Werft po wielu tygodniach prac udało się ukończyć oraz wodować największy i najcięższy do tej pory zbudowany w kotlinie statek.
Masywny, wypierający ponad 1 500 ton "Sylvana" od samego momentu planowania jego konstrukcji miał być uniwersalnym środkiem transportu żeglugi śródlądowej Edelweiss może pomieścić kilkuset pasażerów oraz spore ilości wszelkiej maści towarów na wielu linach żeglugowych kotliny.
Zaprojektowany specjalnie na potrzeby Sylvany silnik Diesel o mocy 1 250 koni może rozpędzić jednostkę do 12 węzłów.

Sylvana została niezwłocznie przekazana do użytku Edelweiss Reederei gdzie będzie kontynuować swoją służbę a w przyszłości być może dołączą do niej siostrzane jednostki.
Tymczasem stocznia kontynuować będzie dalej pracę modernizacyjne flotylli rzecznej w postaci zastąpienia starszych kutrów nowszymi egzemplarzami.

[Joachim Cargalho]

Jak dobrze, że stocznia cały czas kontynuuje prace nad naszą flotą.
Transport dóbr i ludzi będzie kluczowy w osiąganiu naszych celów.

[Heinz-Werner Grüner]

Proszę nawet nie wątpić w naszych inżynierów. Stocznia akurat działa i to bardzo rześko (czy tam żwawo)! Chciałbym także zwrócić uwagę, że to są naprawdę dzieła sztuki. Mało która mikronacja zwraca uwagę na żeglugę rzeczną.

[Albert Fryderyk de Espada]

Edelweiss Reederei będąc niemiernie zadowolonym z osiągów jakie prezentuje sobą niedawno zwodowana "Sylvana" zdecydowało się zlecić stoczni Wolkenbad Werft budowę kolejnej pary jednostek o podobnych gabarytach.
Sporym inwestorem tego projektu jest również miasto Glänzberg które dostrzega korzyści płynące z transportu towarowego szlakami rzecznymi w kotlinie.
Ten dział gospodarki jest o tyle ważny dla Glänzbergu gdyż miasto czerpie większość swoich zysków z handlu surowcami naturalnymi. Kamieniem, drewnem czy osławionym już złotem.
W tym celu para nowych okrętów charakteryzować się ma znacznie niższymi sylwetkami i mają one służyć jako sporych rozmiarów barki towarowe do transportu wielkogabarytowych ładunków z północy w dalsze części kotliny.

[Heinz-Werner Grüner]

Tych barek to faktycznie możemy potrzebować wiele. Mam nadzieję, że nasz Hirschfluss jest na tyle drożny, że pomieści wszystkie jednostki pływające podczas "szczytu transportowego".

[Albert Fryderyk de Espada]

Z każdym kolejnym mijającym dniem ilość promieni słońca jakimi można się cieszyć jest coraz krótsza a wszechobecna ciemność i głębia nocy zaczyna dominować.
Teraz gdy zapadł już zmrok składających się do snu mieszkańców Wolkenbad obudził niekończący się warkot silników i ciągle narastające dudnienie, kiedy kolumna ciężkich wojskowych ciężarówek przelała się przez miasta w kierunku stoczni mijając jedynie kolejne światła padające na nie z ulicznych latarni.

Pomimo sporego poruszenia jakie wywołały cały konwój sprawnie przemknął ulicami miasta znikając po kilku chwilach za bramami stoczni.
Z racji na późną porę jak i wagę dopiero co dostarczonego ładunku ciężko było szukać na terenie stoczni którzy nie zajmowali by się albo rozładunkiem transportu lub samej ochrony obiektu.

Tym bardziej duże poruszenie wywołała wiadomość iż ktoś, jak to ujęto... "niepożądany" kręci się po obiekcie. Ochrona stoczni nie chcąc wzbudzać zbędnej atencji wzmogła patrole w okolicy doków gdzie rozładowywano ciężarówki oraz w kluczowych miejscach samej stoczni nie osiągając jednak żadnego rezultatu stwierdzając iż wszystko musiało być niczym więcej jak fałszywym alarmem wznieconym przez jakiegoś nadgorliwca.

Nieroszony gość w tym czasie przemieszczając się w cieniu zdążył bardzo dobrze przyglądnąć się co, gdzie i w jakich ilościach zostało dostarczone do stoczni oraz do czego ma zostać wykorzystane.

Pech jednak zechciał aby nasz podejrzany towarzysz zbliżył się za bardzo do nabrzeża gdzie stacjonowały jednostki EFF które ponownie jak chwilę wcześniej ochrona portu dostrzegły sylwetkę skrywającą się w cieniu.
Gdy osoba nie odpowiedziała na ich wezwanie marynarze postanowili się zbliżyć by zobaczyć tylko jak nieznajomy po dojrzeniu ich zerwał się do ucieczki.
Marynarze rzucili się za nim w pościg ostatecznie oddając w jego stronę kilka strzałów wywołując alarm i chaos w całym kompleksie. Błyskawicznie postawiono na nogi wszystkich zbrojnych jakich tylko mieli w tym momencie pod ręką. Zablokowano wszystkie wyjścia i rozpoczęto przeczesywać całą stocznię od góry do dołu.
Mimo usilnych starań nieznajoma osoba rozpłynęła się w powietrzu tak szybko i tajemniczo jak się pojawiła.
Oficerom wartowym nie pozostało nic więcej niż skoro świt złożyć bardzo nieprzyjemny raport swoich przełożonym.

[Heinz-Werner Grüner]

Czuje, że szykuje się niezła przygoda! To teraz zgadujmy czy to był szpieg z obcego państwa? Kto jednak ośmielił by się śledzić port w Wolkenbad, mieszczący się w przyjaznej wszystkim Krainie Szarotki? Czy to był przypadkowy przechodzień? Może to zwyczajnie był mleczarz, który pod drzwiami zostawia butelkę świeżego mleka? A może to zwiadowca Dzikich? Może oni już destabilizują strategiczne ośrodki w centrum kraju?
Kto to wie, kto to wie?
Czekamy na rozwój wydarzeń!

[Anastasia Windsachen]

Wolkenbad
Godzina 10:00 następnego dnia,


Wolkenbad to niezwykle piękne miejsce, turystyczny raj na naszej mapie. Chyba pierwszy raz w historii w mieście na ulicach jego mieszkańcy mogli ujrzeć więcej żołnierzy niż przyjezdnych wczasowiczów.
O tyle co sami mieszkańcy a nawet jego władze nie były do końca świadome powodów takiego stanu rzeczy o tyle w samym strukturach mundurowych w mieście panowała niemała panika.
W końcu pod ich nosami, przy zastępach żołnierzy ktoś prawie niepostrzeżenie wchodzi na chyba najbardziej strzeżony obszar w kotlinie i ulatnia się bez śladu.
Pewnie normalnie odnotowano by to jako nieprzyjemny incydent który po tygodniu zostałby zaszufladkowany ale nie tym razem.
Dowiedziawszy się o tym incydencie Komandeur Oberleutnant @Albert Fryderyk de Espada czym prędzej rzucił swoje obowiązku w Glanzbergu tylko po to by niezwłocznie znaleźć się na miejscu.

Po przybyciu do miasta po prawie całonocnej podróży Komandeur Oberleutnant nie mógł pozwolić sobie na odpoczynek. Na miejscu niezwłocznie odbył on rozmowę z dowódcą Wolkenbadzkiego garnizonu Kapitanem Kalusem a także oficerem odwodzącym stacjonującej w mieście I Grupa Kutrów Uzbrojonych, Bootsmannmatt @Roman Schädel.

- Kiedy dokładnie doszło do włamania? - zapytał komandor porucznik
- Późnym wieczorem sir. Było już po północy gdy kończyliśmy wyładunek transportu ze stolicy. - odpowiedział kapitan
- Sprawca uciekł z miejsca z terenu stoczni gdy zauważył go wartownik jednego z okrętów przy nabrzeżu. Mimo zamknięcia całego kompleksu nie udało się nam go złapać. - dodał Bootsmannmatt Schädel

Oberleutnant de Espada jedynie przyglądał się rozłożonym przed nim na biurku dokumentom drapiąc się po brodzie.

- Kapitanie, czy ładunek został odpowiednio zabezpieczony? - zapytał podnosząc wzrok w kierunku oficera
- Tak jest. Pilnuję go kilkudziesięciu moich ludzi przez całą dobę. - odparł stanowczo
- Czy istnieją przesłanki mogące świadczyć że projekt tajność projektu "Chimera" została złamana? - dopytał głównodowodzący de Espada
- Wedle naszej najlepszej wiedzy nie stwierdziliśmy aby intruz przedostał się w obręb samych doków stoczni - odpowiedział kapitan

Komandeur Oberleutnant widocznie zmęczony, za pewne całą sytuacją jak i podróżą jaką ta wymogła jedynie spuścił wzrok ponownie na biurko i z podpartą ręką kontynuował wertowanie dokumentów.

- Herr Bootsmannmatt czy barki zamówione na potrzeby Edelweiss Reederei są już gotowe? - dopytał de Espada wciąż wpatrując się w raport przed jego oczami
- Praktycznie tak Herr Komandeur Oberleutnant, nadbudówka nie jest jeszcze ukończona ale kadłuby zostały już zmontowane i teoretycznie mogą zostać zwodowane. - odpowiedział Schädel

Komandor de Espada wstał z krzesła i opierając się rakami na biurku powiedział stanowczo;

- Bootsmannmatt , bezpieczeństwo mojego projektu zostało poważnie naruszone, nie możemy sobie pozwolić by taka sytuacja miała miejsce. Proszę niezwłocznie przygotować nasz ładunek do transportu. Niezwłocznie przekażę rozkazy do Glanzbergu i wyślę tu oficera który odbierze zarówno ładunek jak i niedokończone barki. Tymczasem wy kapitanie, znajdźcie mi tego kreta, jeżeli to wam pomorze zawnioskuję do Dowództwa w stolicy aby przysłali wam kogoś kompetentnego w tej materii.
To wszystko, odmaszerować! - odpowiedział