Miejsce gdzie znajdziesz wszystkie informacje o klubach sportowych biorących udział w rozgrywkach piłkarskich.
Dowiesz się nie tylko na jakim stadionie grają, ale otrzymasz również odpowiedzi jak często koszona jest trawa na stadionie, a także jaki rozmiar buta nosi twj ulubiony piłkarz.
ADRES: nn, Stadt Edelweiss
NAZWA SKRÓCONA: Dynamo Stadt
PRZYDOMEK: Die Purpurrot-Weißen (Purpurowo-Biali), Schneider (Krawcy)
BARWY: Purpurowo-Białe
STADION:
SPONSOR: FBI Nadel
SPONSOR TECHNICZNY: Spieler
WŁAŚCICIEL: Heinz-Werner GRÜNER
TRENER: j.w.
STROJE:
SUKCESY
TROFEA:
OBERLIGA - SEZON I (1923) - Wicemistrzostwo, SEZON II (1924) - Wicemistrzostwo,
OBERHAUPTPOKAL - SEZON I (1923) - Triumfator, SEZON II (1924) - Finalista
KLUBOWE REKORDY
Najwyższe zwycięstwo: 5:0 - Spartak Grunerwald (wyjazd) - 13 XI 1923
Najwyższa porażka: 0:2 - TSV 1886 Freiwald (wyjazd) - 11 IX 1923
0:2 - FC Zwigluss Wolkenbad (wyjazd) - 20 XI 1923
Zwycięstwa w sezonie: 10 (Sezon II)
Remisy w sezonie: 3 (Sezon I)
Porażek w sezonie : 3 (Sezon I)
Zdobyte bramki: 28 (Sezon II)
Stracone Bramki: 5 (Sezon II)
KIbice już wsiadają na wozy i zmierzają na północ, by na wieczór dotrzeć do Freiwaldu. Mieścina może spodziewać się najazdu sporej ilości fanów w borodowo-białych barwach.
Walka, miejmy nadzieję, pozostanie tylko w sferze boiskowych zmagań...
Krótka notka informacyjna z życia klubu:
9.09 - Kadrę zespołu zasilił Lars-Johan Kübel. Młodzieniec to gadatliwy pomocnik, dobrze grający głową. Miejmy nadzieję, że zakorzeni się w klubie na dłużej. Otrzymał numer "17"
Brak kontuzjowanych grajków - wszyscy w formie
Dziś na "Estadio da dzikie pole", czyli na Polanie Wolności zagrał zespół Die Purpurrot-Weißen z Wojskowymi z Grünerwaldu. Gospodarze wyszli mocno zmobilizowani, gdyż potencjał mieli znacznie wyższy niż gra jaką pokazywali.
Ostatnimi czasy częściej było słychać o wybrykach poza sportowych w drużynie, niż pozytywną ocenę za samą grę czysto piłkarską. Pomimo sporego osłabienia, bez swojego kapitana Boreck'a (czyt.Borka) piłkarze wyszli skupieni jak nigdy.
Kibice dopisali. Zjawiło ich się około 500 i głośno dopingowali swoich...
W 49 minucie plasowanym strzałem z dystansu piłkę w bramce umieścił Karl Montezemolo. Asystę zaliczył Hipolito Rosenbladen.
Kibice wreszcie mogli zacząć wierzyć w zwycięstwo, kiedy to najpierw w 70 minucie, po rzucie rożnym Kennet Schoppitsch uderzyl futbolówkę głową(dośrodkowywał Kogler), by dwie minuty później zrobić to ponownie strzałem spoza pola karnego. Drugą asystę w tym spotkaniu zaliczył Rosenbladen.
Kontrola i spokój dało wiele pozytywnych emocji, szkoda tylko, że w 89 minucie kontuzji nabawił się Andreas Rübe. Nie wróci do treningów przez ponad tydzień, skręcenie stawu skokowego jest dość poważne.
Joachim Cargalho pisze: ↑27 września 2023, 08:19
Myślę, że jako iż sponsorem strategicznym jest Nadel, w relacjach Dynamo powinno znaleźć się miejsce na wbijanie szpilek przeciwnikom.
Na razie nie mamy "kosy" z nikim, ale jesli zajdzie taka potrzeba to wbijemy nawet i "cwela".
Joachim Cargalho pisze: ↑27 września 2023, 09:46
No to trzeba znaleźć jakiegoś przeciwnika. Nic tak nie łączy trybun, jak wspólny wróg. A nie może być, że tylko sędzia to kalosz.
Poczyniliśmy już przed sezonem pierwsze kroki, ale na razie nie ma to "mocy sprawczej"
Zmiany w Sportgemeischaft Dynamo!
Dziś z klubem pożegnalo się dwóch obrońców - 20-letni Alex Eckmayr, który zagrał w czterech spotkaniach oraz Gerold Loitz, który przywdział nasze barwy dwukrotnie. Niestety, ale ich poziom sportowy nie rokował na ten, ani na kolejne sezony stąd opuścili Purpurowo-Białych. A wszystko to stało się pokłosiem zakupienia innego obrońcy, również Gerolda, ale nazwiskiem Buchwald. "Buczi", choć z twarzy przypomina prawdziwego zakapiora, to na boisku jest niezwykle opanowany, radzi sobie z presją. Jego problemem jest kontuzjogenność. Nie mniej umiejętności ma olbrzymie i z miejsca staje się gwiazdą zespołu, a atkże całej ligi- 13belek to najwięcej ze wszystkich piłkarzy Oberligi. Miejmy nadzieję, że stanie się także ulubieńcem kibiców z Polany Wolności. Buchwald bedzie rozgrywał mecze w koszulce oznaczonej numerem 2.
Dziś tylko luźna dywagacja o stanie drużyny, albo raczej o stanie tego na co mam czas.
Jako, że jestem fanem piłki, dość mocno okopanej, znaczy się od lat ale nadal czerpię z tego przyjemność. Może już nie tak jak ze 20 lat temu, ale jednak. Mam swoje priorytety, a jednym z nich jest ligowe granie w Oberlidze.
X11 nie zachwyca starych wyjadaczy, ale emocje buzujące w rozgrywkach wirtualnych swoje jednak robią, po coś jesteśmy w tej zabawie nadal.
Miało być krótko, ale chyba się nie zapowiada... Chciałem ogólnikowo, ale nie dziś. Nie wiem dlaczego, ale czasem jak zacznę to końca nie widać. Często z tych najmniej wnoszących do Edelweiss tematów, ale cóż zrobić, taki jestem, nieidealny, ale swój.
Pokopać w piłkę lubi, pochodzi po górach, poczochra po czuprynie chłopca co sprzedaje z dziadkiem warzywa niedaleko Ohne Titel, ot taki poczciwota.
Jednak czy tylko?
Nie, raczej nudziarz, powiedzą kobiety. Faceci, że mądrala, albo jakiś spamer. Ja i tak nadal będę pisał to co lubię, bo robię co lubię. W pierwszej kolejności ladowanie akumulatorów, dalej obowiązki, czyż nie?
No więc i teraz zajmę się Dynamo, bo dlaczego nie?
W zespole chłopaków zebrało się już nastu. Najwięcej z nich Montezemolo się nazywa. W tej chwili czterech się można doliczyć. Najstarszy Karl, lat 23, co w środku pola "zapchaj dziurą" raczej bywa. Rok mniej ma Gedeon. Ten to liderem pomocy zapowiada się na lata. Też wszechstronny, ale bardziej. Do tego nóżka pracuje aktywnie i podania posyła dokładne niczym realnym Boski Diego. Najmłodsi to bliźniacy, choć zupełnie inni. Jeden broni, drugi atakuje. Jeden spokojny, drugi gwiazdor, tak właśnie z nimi jest. Lasse i Knut-Ewald wiele wspólnych cech poza datą urodzenia nie mają. Najważniejsze, że wielce się rozwijają.
Tyle o rodzinie, a my w zasadzie o caej kadrze pisać mieliśmy. No to dalej, w bramce ten drugi, a raczej pierwszy jest doś nietuzinkowy. Siegfried, z mamy Edelki i taty Samundyjczyka, to prawdziwyb twardziel. Swego czasu wplątany w aferę w jednym z klubów stolicy. Lubi pokrzyczeć i grzecznym chłopcem nie jest, ale pewny punkt między słupkami.
W defensywie czwórka : Buchwald-Rainieri-Hauer-Boreck to klucz do sukcesu, a w tle jeszcze przecież Gard i młokos Dusigrosić. Tu szukać należy przyszłości. Nie mniej Gerold Buchwald to jeszcze z 5-6 lat będzie trzymał wszystkich w ryglach i rządził w purpurowo-białym murze defensywnym drużyny ze stolicy Edelweiss.
Wśród graczy środka pola w pierwszej kolejnosci należy wymieniać Rosenbladena, a dalej "duet Montezemolo". Młody Rube ma chyba lepsze notowania niż Kogler, gdyż pracuje na treningach za dwóch, a może i za trzech. Odpowiednim wsparciem należy także otoczyć już pełnoletniego, ale świetnie rokującegoLarsa-Johana Kubela. Lubi się wymądrzać, ale jak jego gra głową robi różnicę
W ataku to przede wszystkim Schoppitsch, Kennet Schoppitsch. Snajper, który wie co trzeba zrobić by skupić uwagę obrony rywali. Robi dobrą robotę, ale jednak wciąż trenerzy liczą, że będzie bardziej skuteczny. Uczą się od niego młodzi, Leo Leitenmayr i wspomniany wcześniej Knut-Ewald. Czy dorównają jego talentowi? Okaże się już za kilka sezonów.
Tylko tyle i aż tyle. Miało być poważnie i konkretnie o edelwajskiej krainie, a skończyło się na całkiem niepotrzebnej analizie grajków z Dynamo. No cóż. Czasem musimy mierzyć się ze swoimi dolegliwościami realiozy...
Derbowe spotkanie z HSV Vorwarts Stadt zainteresowało sporą grupę mieszkańców stolicy. Zwolennicy jednych i drugich licznie zebrali się by wesprzeć swoich ulubieńców. Doping był jednak chyba jedyną mocną stroną tego widowiska. Piłkarze niestety zawiedli. Zagrali bardzo zachowawczo, a kibice nie ujrzęli wielu akcji, ledwie po jednej z każdej ze stron. Defensywnie na pewno był to niezły pokaz, ale nic ponadto. Szkoda, bo na pewno liczyliśmy na więcej. Wystarczyło jedno trafienie i moglibyśmy spokojnie doczekać do końca sezonu kontrolując sytuację.
Warto odnotować, że wliczając puchary to bramkarze Dynama nie zostali pokonani od 451 minut.
Koniec sezonu
Zdobyliśmy wicemistrzostwo Oberligi i OberhauptPokal. Całkiem przyzwoicie, choć mały niedosyt jest, ze względu na utratę majstra o jedną bramkę. No, ale tak się zdarza. Patrzymy naprzód na kolejny sezon.
W pierwszym sezonie wygraliśmy 8 z 14 spotkań. Do tego 3 remisy, trzy porażki, to jest do poprawy, ale i bilans 22:8. Wiadomo, że pierwszy sezon jest trudny i najbardziej wyrównany, ale liczyłem, że uda się tym młodym składem zdobyć ostateczny triumf. Szkoda, ale nic straconego, gdyż jesteśmy po "raporcie zmian" i tutaj już jestem spokojny. Kluczowi gracze w pełni się rozwijają.
Krótki przegląd pozycji:
BRAMKARZE:
Siegfried Mutombo to doświadczony bramkarz i numer jeden na tej pozycji. Na razie bez zagrożenia w bramce. Jego zmiennik, Lasse Montezemolo musi wspiąć się na wyżyny umiejętności, gdyż nie spełnił moich oczekiwań rozwojowych.
OBROŃCY:
MVP sezonu Hartmut Hauer ma teraz poważnego kandydata do walki o to trofeum w osobie Gerolda Buchwalda. Świetny duet, plus do tego Rainer Rainieri, z olbrzymią liczbą asyst a także Mateo Boreck i młody Elof Gard dają wariant na 4 lub 5 obrońców. Szósty, ale za to prawidłowo rozwijajacy się Dusigrosić tylko czeka na swoją szansę.
POMOCNICY:
Najbardziej doświadczony, mózg zespołu Hipolito Rosenbladen i cała chmara dużo młodszych: Armin Kogler, Karl i jego brat Gedeon Montezemolo, czy Andreas Rube to świetna baza do osiągania sukcesu w środku pola. Brakuje może jednego mocniejszego piłkarza, ale na ten moment zmiennik w osobie L-J Kubela musi wystarczyć. Andres Neukircher musi wziąć się do roboty by zostać w kadrze.
NAPASTNICY:
Tutaj chyba największy niedosyt. Kennet Schoppisch już nie jest taki młody, a umiejętności ledwie na 8 belek. Wsparty przez robiącego spore postępy Knuta-Ewalda Montezemolo może na jakiś czas wystarczyć, ale tutaj widziałbym pierwsze wzmocnienie zespołu.
Leopold Leitenmayr już zaczął pakować swoje korki do worka, pewnym jest, że z klubu odejdzie.