Jasne, nie ma problemu! Edelweiss = życie jak w Madrycie = spontan.Albert Fryderyk de Espada pisze: ↑08 maja 2023, 22:34Może po prostu przesuniemy to jeszcze w czasie o kilka dni ?Heinz-Werner Grüner pisze: ↑08 maja 2023, 22:33No właśnie, toak myślałem, że może być. Proponuje zatem kto się czuje na siłach na pełnym spontanie rozpocząć "jazdę po całości" i stworzenie postaci - bohatera z Rosenrot Saal.Albert Fryderyk de Espada pisze: ↑08 maja 2023, 22:17
No frekwencja przy zapisach nie dopisała przez wsze obecną raliozę większości społeczeństwa.
Ja tak szczerze jednym okiem spoglądałem jak to się potoczy ale nie zdecydowałem się żeby na zaangażowanie bo pomysł jakoś do mnie nie trafił i nie miałem absolutnie pomysłu na to jakbym miał się w tym odnaleźć.
Rosenrot Saal
Regulamin forum
- Heinz-Werner Grüner • Stempel
- Oberhaupt
- Posty: 13958
- Rejestracja: 06 maja 2021, 12:34
- Lokalizacja: Stadt Edelweiss, Edelweiss
-
ODZNACZENIA
OBYWATEL
Re: Rosenrot Saal
- Albert Fryderyk de Espada • Stempel
- Posty: 1820
- Rejestracja: 01 marca 2022, 21:26
- Lokalizacja: Glänzberg
-
ODZNACZENIA
OBYWATEL
Re: Rosenrot Saal
Wiadomo... w końcu improwizacja to moja specjalność. Wszak całą wyprawę w ten sposób poprowadziłem.Heinz-Werner Grüner pisze: ↑08 maja 2023, 22:36Jasne, nie ma problemu! Edelweiss = życie jak w Madrycie = spontan.Albert Fryderyk de Espada pisze: ↑08 maja 2023, 22:34Może po prostu przesuniemy to jeszcze w czasie o kilka dni ?Heinz-Werner Grüner pisze: ↑08 maja 2023, 22:33
No właśnie, toak myślałem, że może być. Proponuje zatem kto się czuje na siłach na pełnym spontanie rozpocząć "jazdę po całości" i stworzenie postaci - bohatera z Rosenrot Saal.
- Heinz-Werner Grüner • Stempel
- Oberhaupt
- Posty: 13958
- Rejestracja: 06 maja 2021, 12:34
- Lokalizacja: Stadt Edelweiss, Edelweiss
-
ODZNACZENIA
OBYWATEL
- Roman Schriftsteller
- Powieściopisarz
- Posty: 41
- Rejestracja: 11 listopada 2022, 18:48
Re: Rosenrot Saal
Roman Schriftsteller pisze:Festiwalowa scena zmieniałą co chwilę swoje oblicze. Każdy przybyły gość mógł wprowadzić swoją niepowtarzalną aurę do tego miejsca, która w danym momencie subtelnie dominowała nad pozostałymi. Widać było, jak w zakamarkach sal szybko przemieszcza się obsługa balu, a za kulisami - co stanowiło dla wszystkich niewiadomą - odbywały się ostatnie przygotowania do występu.
Magia, dla większość z postaci byłą czymś naturalnym, a jeśli sami nie potrafili rzucać zaklęć, na pewno mieli okazję być świadkami takich wydarzeń. Prowadzący - tak się mogło wydawać, gdyż wyglądał zupełnie inaczej - znowu zajął miejsce w centrum, rozpoczynając swoje przedstawienie.
Czy można ziać ogniem niczym smok?
Czy skakać wysoko jak pchła?
To nie jest żadna bajka!
To magia, to cuda!
Tworzysz marzenia.
Wiesz, że się uda.
I kiedy ten ogień z płuc Twoich wypadnie
A skała odleci od ciebie bezwładnie,
to zrobisz wrażenie na wszystkich zebranych.
I swoją wiedzę chcieć będą pokazać,
czarować i tworzyć, przedmioty obracać.
Ja umiem też znikać - krzyknie ktoś z daleka
A później nie widzisz już więcej człowieka.
Chwyci za ramię - tu jestem kolego!
To nie możliwe - byłeś tam, daleko!
Niemożliwego nie ma z nami tutaj,
więc baw się i swoich możliwości szukaj!
Na scenie zebrali się ludzie, którzy z wielką werwą zaczęli przebiegać wśród zebranych. Jeden w rękach trzymał karty, inny buchał ogniem w górę. Przedstawienie trwało, a każdy powoli mógł odczuć możliwości swoich umiejętności. Gdybyś był bogiem, co stworzyłbyś sobie - pytali zebranych, podpuszczając ich do zwolnienia wodzy fantazji.
Gdybyś był bogiem, co stworzyłbyś sobie?
Pytanie to niczym echo biło po ścianach Rosenrot Saal.
A goście, niczym zahipnotyzowani, szukali na nie odpowiedzi.
- Joachim Cargalho • Stempel
- Faktotum
- Posty: 4622
- Rejestracja: 18 stycznia 2022, 20:21
-
ODZNACZENIA
OBYWATEL
Re: Rosenrot Saal
Panowie, wchodząc w Wasze rozważania.
Tak, jak pisałem w wątku zamykającym zgłoszenia: Mimo iż odpuszczamy pierwotną formułę, nie widzę powodów, dla których należałoby się ograniczać w uczestnictwie w zabawie.
Tak, jak pisałem w wątku zamykającym zgłoszenia: Mimo iż odpuszczamy pierwotną formułę, nie widzę powodów, dla których należałoby się ograniczać w uczestnictwie w zabawie.
Re: Rosenrot Saal
Kwiecisty anturaż Sali Różanej nieco przytłoczył przybysza. Zjawił się niezauważenie, choć jego ubiór sugerował co innego. Cały odziany był w wysokiej jakości garnitur w kolorze mroku. W takim samym odcieniu nosił także koszulę na wysokiej stójce. Te zlewały się niemalże w jedną całość.
Jego wzrok przykuwał uwagę, może nawet hipnotyzował. Odcień skróry, zupełnie niecodzienny, czy był realistyczny? Czy on w ogóle był częścią inscenizacji, czy raczej wytworem wyobraźni widowni? Tego się nie dowiemy. Stanął, mimika twarzy, oczy, uszy, brak owłosienia, to budziło strach.
Gdy tylko został rozpoznany, szepty słyszano tu i ówdzie.
-To on? Czy to możliwe? - szepty narastały
A "on" tylko skonił się nieznacznie głową i dalej stał z założonymi rękoma jak figura woskowa. To i tak zmroziło krew w żyłach wszystkich tych co oddali wczoraj krew w oddziałach EdelBlut. I jęk, strachu i zaskoczenia, słyszalny, strachliwy. Tak, on budził strach. Znany złoczyńca pojawił się w "mieście", w RÓŻANYM MIEŚCIE.
Mesdames et Messieurs, Monsieur Fantômas jest dziś z nami...
Jego wzrok przykuwał uwagę, może nawet hipnotyzował. Odcień skróry, zupełnie niecodzienny, czy był realistyczny? Czy on w ogóle był częścią inscenizacji, czy raczej wytworem wyobraźni widowni? Tego się nie dowiemy. Stanął, mimika twarzy, oczy, uszy, brak owłosienia, to budziło strach.
Gdy tylko został rozpoznany, szepty słyszano tu i ówdzie.
-To on? Czy to możliwe? - szepty narastały
A "on" tylko skonił się nieznacznie głową i dalej stał z założonymi rękoma jak figura woskowa. To i tak zmroziło krew w żyłach wszystkich tych co oddali wczoraj krew w oddziałach EdelBlut. I jęk, strachu i zaskoczenia, słyszalny, strachliwy. Tak, on budził strach. Znany złoczyńca pojawił się w "mieście", w RÓŻANYM MIEŚCIE.
Mesdames et Messieurs, Monsieur Fantômas jest dziś z nami...
(~)Fantômas
Re: Rosenrot Saal
Gość o twarzy bez emocji nadal przechadzał się po sali. Ni to skrycie, ni to próbując by został zauważony przechadzał się w zacienionych miejscach tej urokliwej sali. Wyczekiwał innych gości, ale czy przybędą? To pytanie stało się słowem-kluczem, nurtowało go od rana.
Złożył ręce na piersi i czuwał, obserwował tych, którzy przybyli na widowisko zorganizowane przez Faktotum Cargalho i jego kompanów.
Nic go jednak nie potrafiło wytrącić ze skupienia, chciał porozmawiać z kimś innym z wymiaru "zero.15", tego, który przysłał jego, by zawładnąć wszechmikroświatem w tym samym czasie, właśnie podczas obchodów w Różanym Mieście.
-Fandor tu mi nie zaszkodzi... Fantastique cet endroit, peut-être que je resterai ici en permanence!
I nie, Fantômas nie pochodzi z Royaume de Lumerique.
Złożył ręce na piersi i czuwał, obserwował tych, którzy przybyli na widowisko zorganizowane przez Faktotum Cargalho i jego kompanów.
Nic go jednak nie potrafiło wytrącić ze skupienia, chciał porozmawiać z kimś innym z wymiaru "zero.15", tego, który przysłał jego, by zawładnąć wszechmikroświatem w tym samym czasie, właśnie podczas obchodów w Różanym Mieście.
-Fandor tu mi nie zaszkodzi... Fantastique cet endroit, peut-être que je resterai ici en permanence!
I nie, Fantômas nie pochodzi z Royaume de Lumerique.
(~)Fantômas
- Roman Schädel • Stempel
- Posty: 588
- Rejestracja: 07 października 2022, 08:44
- Lokalizacja: Bishofsvilla w Stadt Edelweiss
-
ODZNACZENIA
OBYWATEL
- SeverusSnape - bal
- Posty: 1
- Rejestracja: 10 maja 2023, 13:52
Re: Rosenrot Saal
Muzyka grała już na sali, a dźwięk jej wydobywał się na zewnątrz, co powodowało zainteresowanie kolejnych to gości. Spóźnialscy coraz bardziej ochoczo zerkali w swoje garderoby, by czym prędzej zorganizować przebranie pozwalające im uzyskać przepustkę do Różanej Sali Grand Hotelu.
Otworzył drzwi i stanął w nich nie wypowiadając ani słowa. Rozejrzał się tylko po sali, ręką wodząc po pasie, upewniając się, ze nie zapomniał swojej różdżki.
Czarne szaty, jakie przywdziewał, nieodzownie dodawały mu poczucia mroku i budziły respekt. Teraz, założył ręce za siebie i powolnym krokiem przemieszczał się po sali. Podszedł do pierwszego z gości, którego napotkał. @Fantômas wydawał się być najlepszym do tego obiektem.
- Zdaje się, że się nie znamy, Panie... - zrobił znaczącą przerwę, oczekując iż ten mu się przedstawi.
Otworzył drzwi i stanął w nich nie wypowiadając ani słowa. Rozejrzał się tylko po sali, ręką wodząc po pasie, upewniając się, ze nie zapomniał swojej różdżki.
Czarne szaty, jakie przywdziewał, nieodzownie dodawały mu poczucia mroku i budziły respekt. Teraz, założył ręce za siebie i powolnym krokiem przemieszczał się po sali. Podszedł do pierwszego z gości, którego napotkał. @Fantômas wydawał się być najlepszym do tego obiektem.
- Zdaje się, że się nie znamy, Panie... - zrobił znaczącą przerwę, oczekując iż ten mu się przedstawi.
Re: Rosenrot Saal
Czas upływał nieubłaganie. Wielki zegar na ścianie sali Rosenrot wybijał dudniąco północ, która, zdawać się mogło, nastała już nie pierwszy raz. Tym razem jednak kukułce zawtórował dźwięk znany jedynie prawdziwym wojownikom…
Drzwi do asli rozwarły się z hukiem, targnięte magicznym wiatrem. W nich ukazała się zacieniona postać, szczupła i wiotka jak struna. Szast! W obu jej rękach rozpostarły się dwa granatowe wachlarze, których naostrzone szpony zabłysły oślepiająco w szalonym tańcu. Kto ma prawo spóźniać się w wielkim stylu, jak nie sama Księżniczka z odległych krain Edenii? Czym byłby bal maskowy bez udziału zamaskowanej kobiety, której wdzięki wabiąco wychylały się spod kusego body. Czy ktoś miałby odwagę zawiesić na nich oko, gdy osłaniały je śmiercionośne oręża?
Ruszyła przed siebie do środka. Czarne pukle upięte w zwarty kok zatańczyły wokół oczu niemal tak samo hipnotycznych jak te należące do @Fantômas ? Czy znalazł się na tej sali śmiałek, który gotów byłby zedrzeć z twarzy dziewczyny opiętą maskę, skrywającą jej sekret? Czy był na tym świecie jeszcze ktoś wystarczająco godzien, by dowiedzieć się, czy ukrywa pod nią szpetne zębiska, jak jej siostry bliźniaczki Mileny, czy też może kuszące wargi, których smak do tej pory poczuć mógł jedynie zwycięzca Mortal Kombat, uśmiercony Liu Kang?
Przywykła do wielesetletniej samotności, weszła do środka i stanęła pod ścianą, omiatając bacznymi spojrzeniami każdą obecną postać, jak i każdy kąt sali. Musiała upewnić się, czy to miejsce i to zaproszenie, nie było znów pretekstem do pojedynku…
Drzwi do asli rozwarły się z hukiem, targnięte magicznym wiatrem. W nich ukazała się zacieniona postać, szczupła i wiotka jak struna. Szast! W obu jej rękach rozpostarły się dwa granatowe wachlarze, których naostrzone szpony zabłysły oślepiająco w szalonym tańcu. Kto ma prawo spóźniać się w wielkim stylu, jak nie sama Księżniczka z odległych krain Edenii? Czym byłby bal maskowy bez udziału zamaskowanej kobiety, której wdzięki wabiąco wychylały się spod kusego body. Czy ktoś miałby odwagę zawiesić na nich oko, gdy osłaniały je śmiercionośne oręża?
Ruszyła przed siebie do środka. Czarne pukle upięte w zwarty kok zatańczyły wokół oczu niemal tak samo hipnotycznych jak te należące do @Fantômas ? Czy znalazł się na tej sali śmiałek, który gotów byłby zedrzeć z twarzy dziewczyny opiętą maskę, skrywającą jej sekret? Czy był na tym świecie jeszcze ktoś wystarczająco godzien, by dowiedzieć się, czy ukrywa pod nią szpetne zębiska, jak jej siostry bliźniaczki Mileny, czy też może kuszące wargi, których smak do tej pory poczuć mógł jedynie zwycięzca Mortal Kombat, uśmiercony Liu Kang?
Przywykła do wielesetletniej samotności, weszła do środka i stanęła pod ścianą, omiatając bacznymi spojrzeniami każdą obecną postać, jak i każdy kąt sali. Musiała upewnić się, czy to miejsce i to zaproszenie, nie było znów pretekstem do pojedynku…
Mortal Kombat
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość