Restrukturyzacja w Edelweiss Landstreitkräfte

Siły Lądowe Edelweiss

Moderatorzy: Albert Fryderyk de Espada, Ronon Dex, Piotr Romanow

Awatar użytkownika
Ronon Dex Stempel
Posty: 718
Rejestracja: 08 marca 2022, 11:22

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: Restrukturyzacja w Edelweiss Landstreitkräfte

Post autor: Ronon Dex »

Piotr Romanow pisze: 10 czerwca 2023, 11:42 Czołgi ciężkie pewnie nie pojawią się w Kotlinie. Ciężko będzie manewrować tymi bestiami pośród gór, lasów czy innych wzgórz. ;)
Wszystko zależy od tego co rozumiemy przez czołgi ciężkie... niemiecki Pzkpfw V miał 45 ton i był klasyfikowany jako czołg średni, ale radzieckie KW-1, IS-1 i IS-2 (odpowiednio 43, 44 i 46 ton) były klasyfikowane jako czołgi ciężkie. Podobnie w USA gdzie 46-tonowy M26 był klasyfikowany pierwotnie też jako czołg ciężki, ale już M46 (powojenny, 1949 - zastąpił średnie M4 i ciężkie M26) miał 44 tony i był od początku "medium tank".

Ale ogólnie nie widzę sensu by w następnym etapie rozwoju pakować się w czołgi ciężkie... i to nie ze względu na góry i lasy, a bardziej na problemy logistyczne czyli transport takich pojazdów czy nośności mostów. Tutaj byłbym skłonny iść "torpem" niesławnej pamięci J. Stalina, który wręcz zabronił w czasie DWS konstruowania czołgów o masie ponad 46 ton... wychodząc z założenia, że problemy z tym związane (mosty, transport kolejowy) są nie warte zysku ze wzrostu masy i pancerza pojazdu.

Co ciekawe wszelkie prace aliantów nad ciężkimi czołgami wynikały z tego, że takowe były produkowane w III Rzeszy (trochę na zasadzie równowagi, ale i tak lepszy był czołg średni, ale z lepszą armatą), a i tak wszystko to zakończyło się w sumie na prototypach czy niewielkich seriach "informacyjnych" (bo walkę "miecza z tarczą" i tak zawsze wygrywa "miecz"). Te pojazdy po prostu nie miały sensu... generowały więcej logistycznych problemów ze względu na masę niż zysku z ich pancerza czy armaty. Te 60-tonowe czołgi to dopiero bardziej współcześnie... no, ale to już inne silniki, inne drogi, inne mosty i inne pojazdy transportowe.

Moim zdaniem u nas, ze względu na warunki terenowe to kolejnym etapem będzie raczej coś w rodzaju brytyjskiego A27M czyli pojazd o umiarkowanej masie, ale szybki i zwrotny. Jednak narracyjnie nic nie stoi na przeszkodzie byśmy potestowali coś w rodzaju A22 (skoro nasz IP-27 jest odbiciem A12) oraz "z drugiego bieguna" coś z stylu A15... ale oba odpadną w testach. ;)

Ja bym się zarówno teraz jak i następnym etapie rozwoju (czyli kolejny skok techniczny za przynajmniej rok działania Edelweiss) trzymał raczej pojazdów o masie około 30 ton. Inaczej będziemy mieli więcej problemów niż zysków. W naszych warunkach szybki czołg o umiarkowanej masie będzie miał więcej zalet niż jakaś 50-60-tonowa "bestia" z "wielką armatą".

Natomiast ze względu na teren warto będzie popracować w przyszłości nad dobrymi armatami przeciwpancernymi.
Awatar użytkownika
Piotr Romanow Stempel
Posty: 873
Rejestracja: 04 maja 2022, 14:33
Lokalizacja: Grünerwald

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: Restrukturyzacja w Edelweiss Landstreitkräfte

Post autor: Piotr Romanow »

Moim skromnym zdaniem postawienie w większej ilości na armaty ppanc, a także inne działa plot, czy też po prostu silna artyleria do momentu wypracowania naszego "idealnego" czołgu w naszych warunkach będzie najlepszym rozwiązaniem.

Czołgi ciężkie zdałyby egzamin w wielu innych miejscach, same góry uważam za miejsce dla mniejszych i bardziej zwrotnych maszyn. Może to właśnie u nas w Kotlinie powstanie nowy rodzaj broni pancernej tj. czołg piechoty górskiej, który będzie zwyczajnie lekką maszyną i zaprojektowaną do całkiem innego rodzaju walki, niż znany jest nam z reala. Jeszcze nie wiem jak by to miało wyglądać, ale jakiś zarys się tworzy.
Awatar użytkownika
Ronon Dex Stempel
Posty: 718
Rejestracja: 08 marca 2022, 11:22

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: Restrukturyzacja w Edelweiss Landstreitkräfte

Post autor: Ronon Dex »

Piotr Romanow pisze: 12 czerwca 2023, 16:56 Moim skromnym zdaniem postawienie w większej ilości na armaty ppanc, a także inne działa plot, czy też po prostu silna artyleria do momentu wypracowania naszego "idealnego" czołgu w naszych warunkach będzie najlepszym rozwiązaniem.
Dlatego w tworzonym obecnie pułku artylerii, który będzie miał tylko dwa dywizjony (bo na razie ten trzeci to będzie ten planowany forteczny) planuje oprócz dywizjonu haubic (ok. 150 mm) wstawić dywizjon dział ok. 75 mm.

Mam zamiar akurat w kwestii artylerii wzorować się na na RKKA z lat 30-tych. Niektórzy mogą się "wzdrygać", że radzieckie wzorce ("sowieckie" w nowomowie), ale tak się dziwnie składa, że w tamtym okresie radzieckie podejście do tego tematu było całkiem sensowne. Ich 76mm armaty dywizyjne, które w sumie strzelały takimi (w większości) samymi pociskami co działa pułkowe (a nawet w przypadku armat pułkowych wz. 1927 to łuski były takie same, tylko z mniejszym ładunkiem... we pułkowych wz. 1943 łuski już skrócono) tylko na większe odległości - były całkiem niezłymi działami przeciwpancernymi. W zasadzie nawet bardzo dobrymi... Zdobyczne F-22 (wz. 1936 czyli takie jakie chce użyć jako wzorzec... zmieniając ich kaliber na 75 mm) były używane przez WH w przeciwpancernych Marderach i nieźle sobie radziły z nieźle opancerzonymi radzieckimi czołgami.

W ichnich dywizjach były obok nich haubice 122 mm, ale u nas damy haubice na wzór 152 mm korpuśnych wz. 1938, bo nie mamy już wyższego szczebla. Czyli jest nam potrzebna większa donośność pocisków. Nominalnie zmienimy kaliber na 150 mm.

Oczywiście te działa w pułku artylerii nie będą jedynymi... w pułku piechoty będzie bateria armat pułkowych (8 dział) oraz bateria dział przeciwpancernych (12 dział).

Podejście do tematu Niemiec i Wielkiej Brytanii było inne... oni jako wsparcie artyleryjskie mieli w zasadzie haubice lub haubicoarmaty, które do walki z czołgami nadawały się słabo. W sumie się da... np. pociskami przeciwbetonowymi i ogniem na wprost, no ale z uwagi na stosunkowo krótkie lufy to "szału nie ma", bo nie są to działa przeznaczone zasadniczo do ognia bezpośredniego. Oprócz tego mieli w różnych miejscach działa przeciwpancerne 25-37 mm, które nie radziły sobie np. z takimi czołgami jakie wprowadzamy u siebie (dobrze opancerzony czołg piechoty). Francuzi mieli u siebie działa 75 mm do ognia na wprost w dywizji... no, ale armaty 1897 to już w latach trzydziestych szału nie robiły... używano ich też w II RP obok starych eks-rosyjskich wz. 1902 (po zmianie kalibru na 75 mm... amunicja wtedy taka sama jak w przypadku rozpowszechnionych francuskich wz. 1897).

Oczywiście doraźnie można użyć dział przeciwlotniczych (długa lufa, płaski tor pocisku, duża prędkość pocisku), ale tutaj jest problem... działa przeciwlotnicze z reguły mają wysoką sylwetkę (trudno je ukryć w terenie), a samo celowanie wymaga nieźle wyszkolonej obsługi. Tam jest dwóch celowniczych... kierunkowy i podniesieniowy (każdy obsługuje jeden mechanizm) i muszą być doskonale zgrani by strzelać do celu punktowego na ziemi. Użycie takich dział do walki z czołgami to w sumie "akt rozpaczy"... jak już inaczej się nie da.

Stąd w kwestii artylerii będę bazował na działach wzorowanych na radzieckich... może i miały czasem wady (a jaka broń ich nie miała?), ale kierunek rozwoju ten broni był jak najbardziej słuszny. Armata dywizyjna (czy to F-22 czy potem w czasie DWS kolejna ZIS-3... zasada i amunicja ta sama, ale działo skonstruowane pod wpływem doświadczeń wojennych i dla usunięcia wad F-22) nadawała się do wsparcia ogniowego i jednocześnie była dobrym środkiem przeciwpancernym dużego (jak na owe czasy) kalibru.
Piotr Romanow pisze: 12 czerwca 2023, 16:56 Czołgi ciężkie zdałyby egzamin w wielu innych miejscach, same góry uważam za miejsce dla mniejszych i bardziej zwrotnych maszyn. Może to właśnie u nas w Kotlinie powstanie nowy rodzaj broni pancernej tj. czołg piechoty górskiej, który będzie zwyczajnie lekką maszyną i zaprojektowaną do całkiem innego rodzaju walki, niż znany jest nam z reala. Jeszcze nie wiem jak by to miało wyglądać, ale jakiś zarys się tworzy.
Ale wiesz, że jakbyś nie kombinował to wyjdzie Tobie coś w rodzaju czołgu średniego? :lol:

W sumie czymś takim był M4 Sherman... nigdy nie zakładano, że będzie walczył z czołgami (jako podstawowe zadanie), bo tym w US Army miały zajmować się niszczyciele czołgów. Miał armatę bardziej nadającą się właśnie do wsparcia piechoty, był nieźle opancerzony, a przy tym był szybki, zwrotny - bo miał dobrą trakcję, automatyczną skrzynię biegów i w ogóle był wysokiej jakości wykonania. No OK... stanowisko kadłubowego km-u było tam porażką... bez celownika, a strzelec miał korygować ogień patrząc przez zwykły peryskop i obserwują pociski smugowe. Gdzie indziej na to nie wpadli... ani w III Rzeszy, ani w ZSRR, ani w UK.

Jednak reszta to typowy "czołg piechoty" wg Twojego konceptu czyli nie tak powolny jak brytyjskie.
Awatar użytkownika
Piotr Romanow Stempel
Posty: 873
Rejestracja: 04 maja 2022, 14:33
Lokalizacja: Grünerwald

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: Restrukturyzacja w Edelweiss Landstreitkräfte

Post autor: Piotr Romanow »

Masz racje, że wyjdzie to czołg średni, ale na naszych wzorach może bardzo odbiegać od trałowych schematów.

Natomiast kwestia radzieckiej myśli artylerii? Ja ogólnie nie boje się nic co czerwone. Do niedawna czytałem czerwony regulamin. Haha :D
Awatar użytkownika
Ronon Dex Stempel
Posty: 718
Rejestracja: 08 marca 2022, 11:22

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: Restrukturyzacja w Edelweiss Landstreitkräfte

Post autor: Ronon Dex »

Piotr Romanow pisze: 12 czerwca 2023, 18:24 Ja ogólnie nie boje się nic co czerwone.
A ja od zawsze twierdzę, że np. broń podlega np. prawom fizyki, mechaniki czy balistyki, a nie ideologiom czy doktrynom politycznym lub systemom sprawowania rządów.
Piotr Romanow pisze: 12 czerwca 2023, 18:24 Ja ogólnie nie boje się nic co czerwone. Do niedawna czytałem czerwony regulamin. Haha :D
I ja bym się z niego nie naśmiewał... to był bardzo dobrze napisany regulamin wojskowy (w zasadzie regulaminy bo tych książeczek było cztery: regulamin służby wewnętrznej, regulamin służby wartowniczej, regulamin dyscyplinarny i ceremoniał wojskowy). Jasny, czytelny, budzący minimum wątpliwości, a język to był taki, że nawet ten co to "w bólach" te 8 klas w PRL-u skończył mógł go bez trudu zrozumieć... czyli dzisiaj te "magistry po logiach" też by dali radę. ;)

W porównaniu w tamtymi regulaminami to ten "brązowy badziew" jest jakąś niedouczoną grafomanią... Od zawsze twierdziłem... i nie tylko ja, że należało po prostu tamten regulamin poprawić i dostosować do "nowych czasów", ale pozostawiając jego układ i sposób określania wszelkich spraw wojskowych. Pewnie nie byłoby tych problemów z interpretacjami, konieczności wydawania dodatkowych kwitów o niczym itd.
Awatar użytkownika
Heinz-Werner Grüner Stempel
Oberhaupt
Posty: 11876
Rejestracja: 06 maja 2021, 12:34
Lokalizacja: Stadt Edelweiss, Edelweiss

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: Restrukturyzacja w Edelweiss Landstreitkräfte

Post autor: Heinz-Werner Grüner »

Ronon Dex pisze: 12 czerwca 2023, 18:53 W porównaniu w tamtymi regulaminami to ten "brązowy badziew" jest jakąś niedouczoną grafomanią... Od zawsze twierdziłem... i nie tylko ja, że należało po prostu tamten regulamin poprawić i dostosować do "nowych czasów", ale pozostawiając jego układ i sposób określania wszelkich spraw wojskowych. Pewnie nie byłoby tych problemów z interpretacjami, konieczności wydawania dodatkowych kwitów o niczym itd.
Pewnie za bardzo raził "prawilniaków" co chcieli się "pokazać". Uwielbiam tych karierowiczów za 5 złotych.
(-)Heinz-Werner Grüner
OBERHAUPT EDELWEISS
Obrazek Obrazek ..
Awatar użytkownika
Ronon Dex Stempel
Posty: 718
Rejestracja: 08 marca 2022, 11:22

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: Restrukturyzacja w Edelweiss Landstreitkräfte

Post autor: Ronon Dex »

No to zanim na tydzień zniknę... projekt Pułku Artylerii pod ocenę @Heinz-Werner Grüner, @Piotr Romanow i kto by tam jeszcze chciał swoje uwagi dodać... wszelki spostrzeżenia i propozycje mile widziane.

Jakie mamy założenia? Będzie to nasza jedyna artyleria szczebla centralnego (podległa bezpośrednio pod dowództwo ELaK), a więc musimy postawić na dwa typy dział:
- haubice o dość sporym kalibrze.
- armaty szczebla dywizyjnego (choć dywizji jako takiej nie mamy, ale ELaK jako całość jest takim ekwiwalentem niedużej dywizji), które będą w pewnym sensie uniwersalne, czyli też nadające się do zwalczania czołgów (i w ogóle do ognia bezpośredniego) - po podstawowym zadaniem czyli prowadzenia ognia pośredniego na 10-12 kilometrów.

Generalnie artyleria ELaK powinna zapewniać wsparcie ogniowe na głębokość ok. 10-12 kilometrów czyli typowej dla artylerii dywizyjnej lat 30-tych. natomiast na głębokość ok. 4 kilometrów wsparcie artyleryjskie będzie zapełniał szczebel pułku piechoty (planowana bateria armat pułkowych... jeszcze do rozważenia czy 8, czy 9 dział... kwestia organizacyjna)

Sam 5. Pułk Artylerii raczej nie będzie działał w całości - ze względu na to, że nie mamy wielkich jednostek piechoty oraz na fakt, że będzie musiał zapewniać wsparcie w zasadzie na terenie całego kraju. Trzeba więc postawić na sporą samodzielność zarówno dywizjonów jak i samych baterii artylerii. Sam szczebel pułkowy będzie potraktowany bardziej jako administracyjny, szkoleniowy i zapewniający połączenie logistyki dywizjonów z logistyką centralną.

Skład 5. Pułku Artylerii

Obrazek

Dowództwo i sztab pułku.

Bateria dowodzenia:
- pluton dowodzenia
- pluton zabezpieczenia
- pluton rozpoznawczy
- pluton łączności

Bateria logistyczna
- pluton gospodarczy
- pluton inżynieryjno-saperski
- pluton medyczny
- pluton transportowy

Struktura poszczególnych dywizjonów jest w zasadzie taka sama - różnice występują w typie sprzętu oraz związanych z tym ilościami żołnierzy w pododdziałach i ilościami sprzętu.

Dywizjon artylerii składa się z baterii dowodzenia oraz trzech baterii ogniowych (w przypadku dywizjonu armat są to baterie armat 75 mm, a w przypadku dywizjonu haubic to baterie haubic 150 mm).

Bateria dowodzenia ma cztery plutony:
- pluton dowodzenia,
- pluton zabezpieczenia,
- pluton amunicyjny,
- pluton łączności.

Pluton dowodzenia składa się z:
- drużyny sztabowej,
- drużyny rozpoznania (na motocyklach),
- drużyny obserwatorów artyleryjskich,
- drużyny topograficznej,
- drużyny sanitarnej.

Pluton zabezpieczenia składa się z:
- drużyny dowodzenia (dowództwo logistyki dywizjonu),
- drużyny gospodarczej (przewóz sprzętu obozowego batarii dowodzenia),
- drużyny zywnościowej (zabezpieczenia żywności dla baterii dowodzenia),
- drużyny transportowej (transport bagaży baterii),
- drużyny paliwowej (samochody-cysterny dla potrzeb przwozu paliwa dywizjonu).

Pluton amunicyjny skałda się z:
- drużyny dowodzenia
- trzech drużyn transportu amunicji (po jednej na potrzeby każdej baterii)
- drużyny technicznej.

Pluton łączności skłaa się z:
- drużyny dowodzenia,
- trzech drużyn łączności,
- drużyny zabezpieczenia.

W każdym dywizjonie znajdują się trzy baterie ogniowe o podobnym składzie:
- pluton dowodzenia,
- dwa plutony ogniowe,
- pluton zabezpieczenia,
- pluton obrony baterii.

Pluton dowodzenia rozwija stanowisko dowodzenia baterii i na w swoim składzie:
- drużynę sztabową,
- drużynę łączności,
- drużynę topograficzną,
- drużynę rozpoznawczą (motocykliści zabezpieczający też przedmarsze baterii),
- drużynę saperów.

Dwa plutony ogniowe... przy czym w przypadku baterii armat 75 mm każdy z nich ma cztery działony, a w przypadku haubic 150 mm są w plutonie trzy działony. Oprócz nich w plutonie ogniowym jest druzyna dowódcy i druzyna amunicyjna.

Pluton zabezpieczenia jest plutonem szefa baterii i składa się z:
- sekcji szefa baterii
- drużyny gospodarczej (kwestie obozowe baterii),
- drużyny technicznej (technik baterii),
- sekcji żywnościowej (wyżywienie baterii),
- sekcji transportowej (bagaże żołnierzy baterii - te nie przewożone innymi środkami transportu)

Specyficznym tworem jest pluton obrony baterii i tutaj kilka słów dodatkowych...

W latach 30-tych dość powszechnym zabiegiem było przydzielanie do baterii artylerii broni maszynowej, zwykle po dwie sztuki. Służyły one do (raczej iluzorycznej) obrony przeciwlotniczej oraz do obrony baterii w przypadku bezpośredniego na nią ataku piechoty nieprzyjaciela. Czasem była to bron wycofana z piechoty, jak w przypadku niemieckiego WH czy polskiego WP, gdzie używano do tego lkm-ów MG 08/15. Tutaj można by spożytkować nasze stare ckm-y, bo w piechocie przechodzimy na ukm-y. Ich masa i mniejsza mobilność niż ukm-ów w artylerii nie ma znaczenia, a nawet do czasu przerobienia na standardowy kaliber (choć to nie problem, ze względu na zasadę działania i podobieństwo w kształtach naboi) też użycie innej amunicji jak w piechocie nie spowoduje logistycznych problemów (artyleria i tam musi mieć odpowiednie i własne zaopatrzenie amunicję)

Jeżeli bateria była zaatakowana bezpośrednio to te km-y miały wzmocnić jej obronę, bo same działa strzelały wtedy kartaczami. Jednak pozostałą obronę stanowili żołnierze baterii uzbrojeni w karabiny. Problem w tym, że gdy zaatakowana bateria musiał się wycofać to ci ludzie zostawali oderwani od czynności ewakuacyjnych. Część kanonierów musiała wycofać działa, a część musiała w tym czasie osłaniać ich ogniem... o ile danej baterii nie przydzielono jakiegoś pododdziału piechoty do obrony stanowisk.

Moją propozycją jest dodanie do baterii plutonu obrony, który składałby się z sekcji dowódcy oraz dwóch drużyn strzelców i dwóch drużyn ckm. Każda drużyna ckm miałaby dwie obsługi czyli w plutonie byłyby cztery ckm-y (z czasem zastąpione przez nowe ukm-y). W takim układzie każdy pluton ogniowy byłby chroniony dodatkowo przez około 25 ludzi, mających do dyspozycji po dwa ckm-y i rkm (a nawet dwa rkm-y, bo taka drużyna obrony może mieć inny skład niż drużyna piechoty). Tym samym podczas konieczności wycofania dział pod ogniem kanonierzy nie byli odrywani od podstawowego zadania, przez co taka ewakuacja poszłaby sprawniej, a szanse na utratę dział byłyby mniejsze. Dodatkowo ten pluton pełniłby w normalnej sytuacji zadanie ochrony baterii przez penetracją czyli po prostu żołnierze obsadzaliby posterunki wartownicze, co zmniejszałoby obciążenie innych żołnierzy baterii. Cały czas bowiem musimy pamiętać, że nasze siły zbrojne są niewielkie, a nasz pułk artylerii i jego elementy (głównie baterie artylerii, które mogą działać w sporym od siebie oddaleniu) musi mieć sporą samodzielność... a więc te plutony obrony baterii się zdecydowanie przydadzą.

Podstawowe różnice pomiędzy dywizjonem armat 75 mm, a haubic 150 mm to ilość dział w plutonach ogniowych i tym samym w bateria i dywizjonach:
- dywizjon armat ma 24 armaty 75 mm,
- dywizjon haubic ma 18 haubic 150 mm.


Obrazek

Nieco inne są też ilości pojazdów bo działon armaty liczy 8 żołnierzy i ma jeden samochód ciężarowy, a działon haubicy ma 12 żołnierzy i dwa samochody (z racji masy haubicy, amunicję pierwszej gotowości przewozi osobny pojazd). Więcej jest też pojazdów amunicyjnych w drużynach amunicyjnych plutonów ogniowych. Jednak ponieważ w plutonach ogniowych haubic jest mniej działonów to ogólna liczba żołnierzy nie różni i się znacząco, a więc elementy logistyczne są w praktyce identyczne.

Działon haubicy 150 mm:

Obrazek

Działon armaty 75 mm:

Obrazek

Generalnie pozostawiam na razie pułk jako 2-dywizjonowy, bo planowany trzeci dywizjon na obecnym, etapie ma być forteczny i wtedy raczej bezpośrednio podległy pod 2. Pułk Piechoty Górskiej, który będzie obstawiał też te górskie "forty". jednak struktura pułku artylerii jest taka, że bardzo łatwo go w razie czego rozbudować o kolejny (trzeci) dywizjon... bo zmiany ogólne będą znikome (np. czwarta drużyna łączności w baterii dowodzenia pułku).
Awatar użytkownika
Heinz-Werner Grüner Stempel
Oberhaupt
Posty: 11876
Rejestracja: 06 maja 2021, 12:34
Lokalizacja: Stadt Edelweiss, Edelweiss

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: Restrukturyzacja w Edelweiss Landstreitkräfte

Post autor: Heinz-Werner Grüner »

Co ja tu mam marudzić. Dla mnie, jak to się czyta to wszystko w porządku. Nie mam co wybrzydzać. :)
(-)Heinz-Werner Grüner
OBERHAUPT EDELWEISS
Obrazek Obrazek ..
Awatar użytkownika
Piotr Romanow Stempel
Posty: 873
Rejestracja: 04 maja 2022, 14:33
Lokalizacja: Grünerwald

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: Restrukturyzacja w Edelweiss Landstreitkräfte

Post autor: Piotr Romanow »

Według mnie brak przeciwwskazań. Bardzo się cieszę, że tak szybko Ci to poszło Rononie!

Mam tylko pytanie czy Haubice kalibru 150mm to już pewne, czy będziemy robili testy 151,152…? Bo w sumie możemy zrobić jakiś „artyleryjski” event dotyczący właśnie tych dział? ;p
Awatar użytkownika
Ronon Dex Stempel
Posty: 718
Rejestracja: 08 marca 2022, 11:22

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: Restrukturyzacja w Edelweiss Landstreitkräfte

Post autor: Ronon Dex »

Piotr Romanow pisze: 16 czerwca 2023, 15:24 Mam tylko pytanie czy Haubice kalibru 150mm to już pewne, czy będziemy robili testy 151,152…? Bo w sumie możemy zrobić jakiś „artyleryjski” event dotyczący właśnie tych dział? ;p
Generalnie modelem jest 152 mm, ale to tylko model wizualny - podobnie jak modelem dla 75 mm są faktycznie działa 76 mm. Po prostu uznałem, że 75 mm i 150 mm będzie brzmiało lepiej niż 76 i 152 mm... tak bardziej austriacko-niemiecko niż kalibry wywodzące się z miary calowej (radzieckie armaty też mają takie "naleciałości", bo miary imperialne były tam stosowane oficjalnie do 1924, a powszechnie i nieoficjalnie sporo dłużej... skutki widać przecież i dzisiaj).

Ale możemy oczywiście jakiś test zrobić z tymi armatami... ale to już w lipcu, jak wrócę z wyjazdu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Edelweiss Landstreitkräfte”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość