W Edelweiss wszędzie są wysokie góry, ale fakt, z Grunerwaldu szczególnie blisko.Gaetano Kohlmeise pisze: ↑30 stycznia 2024, 21:53Grunerwald jest dość przekonujący z racji na położenie z jednej strony blisko wysokich gór, a z drugiej nie jest tak daleko od stolicy. Chociaż cała Kotlina ze wszystkimi zakątkami kradnie moje serceHeinz-Werner Grüner pisze: ↑30 stycznia 2024, 20:56Oczywiście nie ma pośpiechu. Wszystko w swoim czasie.Gaetano Kohlmeise pisze: ↑30 stycznia 2024, 20:35 Jeśli chodzi o dziedzinę, w jakiej chciałbym działać, to pomysłów mam kilka, a jęsli choć jeden uda mi się wcielić w życie to będzie dobrze.
Co do stanowiska oberstamma, to na ten moment nie godzien ja Miałem na mysli raczej przytulne miejsce, w którym mogę zamieszkać. A co będzie potem, za kilka tygodni, miesięcy to zobaczymy.
No to każde miasteczko jest godne polecenia.
MIASTECZKA:
Stadt Edelweiss to stolica, choć sama w sobie nie jest wielką metropolią. Z tego co pamiętam to nadal ma jakieś 120 tysiecy mieszkańców. Sporo tu się dzieje
Wolkenbad - taki nasz kurort, dla jednych Ciechocinek, dla innych Monte Carlo.
Grunerwald - Z reguły mówi się o mieście dla żołnierzy. Ja bym od tego odchodził, miasto przygraniczne i w dodatku pełne romantycznej duszy, po "Romanowowych" randkach.
Glanzberg - najszybciej się rozwijajace w ostatnim czasie - słynie ze złotego kruszcu i przemocy. Na szczęscie Herr de Espada walczy by zmienić wizerunek miasta.
OSADY (wioski):
Freiwald - trudno nazwać to miastem. Projekt widziany na arzei tylko oczami Ludwika Tomovicia. Czekamy aż coś zaproponuje by dołozyć swoje trzy grosze.
Cargaldorf - mekka potomków Joachima Cargaldorfa.
Sanjak - bośniacka enklawa w edelwajskim wydaniu. Używamy raczej określenia Boszniacy.
Kotlina jest pełna urokliwych miejsc, polecam się dokładnie rozejrzeć.
Tak jak wskazał Herr Joachim, z wielką uwagą będziemy śledić Pańskie losy, ale nie po to by prześladować, ale po to by czuł się Szanowny jak w domu.