Propozycja współpracy

[Albert Fryderyk de Espada]

Witam bardzo serdecznie Oberhaupta @Heinz-Werner Grüner oraz wszystkich zainteresowanych.

Widząc dość żywo aktywną dyskusję na temat lotnictwa, stwierdziłem że i ja zaoferuję swoją pomoc.
Panu @Ronon Dex co prawda nie dorównuję ale widząc okazję jaką jest formowanie i rozwijanie dopiero co powstałych Sił Zbrojnych Edelweiss uznałem że skoro mojej firmie Atlas Monërskap wiedzie się jak wiedzie w Muratyce, pomyślałem żeby pchnąć interes na rynek międzynarodowy.

Co możemy zaoferować ? Przede wszystkim pomoc Państwowej Wytwórni Uzbrojenia ze strony Malorian Armaments Manufacture które ostatnio wypuściło serię bardzo udanych pistoletów Malorian P08 które moim zdaniem idealnie wpasowują się w klimat.
Dodatkowo firma Atlas Aeronautic z chęcią służy pomocą gdyby władze Edelweiss zechciałby rozwinąć swoją flotę lotniczą, nie mówię tu o Siłach Powietrznych ale na zamówienie możemy zrealizować jakiś projekt samolotu który wpasuje się w klimat epoki.
O STAR Labs wypowiedziałem się przy okazji innej dyskusji ale instytut badawczy z chęcią będzie służył pomocą.

Polecam się bardzo serdecznie i w razie pytań służę pomocą.

[Heinz-Werner Grüner]

Jeżeli pan @Ronon Dex chce podjąć się formowania i tworzenia struktur armii, to ja wraz z panem @Leszek Ebe-Grüner możemy zająć się organizowaniem wykazów uzbrojenia i sprzętu dla wojska.

Tutaj nie widzę problemu pod warunkiem ścisłej współpracy i wymiany poglądów. Zwróciłbym uwagę na ograniczenia ilościowe. Musimy wiedzieć jaki sprzęt ma posiadać szeregowy żołnierz, ale i dowódca danej jednostki.
Cieszę się, że większa ilość osób angażuje się w pomoc przy "restrukturyzacji" armii.

[Ronon Dex]

Jeżeli pan @Ronon Dex chce podjąć się formowania i tworzenia struktur armii, to ja wraz z panem @Leszek Ebe-Grüner możemy zająć się organizowaniem wykazów uzbrojenia i sprzętu dla wojska.

Jasne... tylko musicie poczekać, aż powstanie etat - bo w nim będzie określona ilość sprzętu i uzbrojenia.

[Albert Fryderyk de Espada]

Wpierw miałem raczej na myśli po prostu opracowanie wykazu uzbrojenia na zasadzie zwykłego spisu.
Jakiego karabinu, pistoletu, samochodu, armaty itd. używać będzie armia.
Dopiero potem zająć się właściwą produkcją w konkretnych liczbach. o

[Ronon Dex]

Wpierw miałem raczej na myśli po prostu opracowanie wykazu uzbrojenia na zasadzie zwykłego spisu.
Jakiego karabinu, pistoletu, samochodu, armaty itd. używać będzie armia.
Dopiero potem zająć się właściwą produkcją w konkretnych liczbach. o

No jasne... pytanie tylko czy po prostu "zrzynamy" z reala czy może pokusimy się o jakieś własne konstrukcje oczywiście bazujące na ówczesnej technice? A przy okazji to z samochodami bym nie przesadzał... w dużej mierze siłą napędową w tamtych czasach były po prostu konie.

[Albert Fryderyk de Espada]

Wpierw miałem raczej na myśli po prostu opracowanie wykazu uzbrojenia na zasadzie zwykłego spisu.
Jakiego karabinu, pistoletu, samochodu, armaty itd. używać będzie armia.
Dopiero potem zająć się właściwą produkcją w konkretnych liczbach. o

No jasne... pytanie tylko czy po prostu "zrzynamy" z reala czy może pokusimy się o jakieś własne konstrukcje oczywiście bazujące na ówczesnej technice? A przy okazji to z samochodami bym nie przesadzał... w dużej mierze siłą napędową w tamtych czasach były po prostu konie.

Cóż... Jeżeli chodzi o broń palną; karabiny pistolety, itp to wydaje mi się że jestem w stanie pomóc od jakiegoś czasu zajmuje się właśnie jej produkcją, jest co prawda wzorowana w większości na realnej broni ale da się coś po zmieniać i co najważniejsze może uda znaleźć się coś w klimacie, jakiś Austryjacji Mannlicher M1895 lub jakiś Luger P08 czy Mauser C96.

Co do samochodów lub innych pojazdów to skoro klimatem sięgamy do reali lat 30. można by coś tam przemycić.
Oczywiście w ramach dodatku zamiast koni, na przykład jako samochód dla oficerów lub po prostu jakiś niewielki samochód pancerny, które już tu powstają.

[Ronon Dex]

Cóż... Jeżeli chodzi o broń palną; karabiny pistolety, itp to wydaje mi się że jestem w stanie pomóc od jakiegoś czasu zajmuje się właśnie jej produkcją, jest co prawda wzorowana w większości na realnej broni ale da się coś po zmieniać i co najważniejsze może uda znaleźć się coś w klimacie, jakiś Austryjacji Mannlicher M1895 lub jakiś Luger P08 czy Mauser C96.

Mannlicher M1895 to akurat słaby wybór... bardzo kiepska broń. W zasadzie same wady, począwszy od dwutaktowego zamka, który przestaje działać poprawnie po zabrudzeniu, aż do systemu ładowania, który wymaga by ładownik był cały czas w broni. Zreszta wyważony tez jest słabo... trochę się z Mannlicherów (karabin i karabinek) nastrzelałem i mam wrażenia zdecydowanie negatywne.

Raczej oparłbym karabin na zamku czterotaktowym i w tej materii jako wzorca użyłbym zamka z Lee-Enfielda.

Co P.08 i C.96 to na przełomie lat 20-tych i 30-tych nie były to już nowoczesne konstrukcje, ten pierwszy odegrał taką rolę tylko dlatego, że w Niemczech wiedziano, że pistoletami sie wojen nie wygrywa i przykładano sie do konstrukcji innej broni... a nowy pistolet był czymś do czego przystapiono (i słusznie) w ostatniej kolejności.

Tyle, że Mikroświat to nie real... nie jesteśmy niewolnikami realowej polityki, realowej ekonomii czy nie mamy hamujących rozwój zapasów broni, z którą coś trzeba zrobić.

Sadzę, że warto opracować własne konstrukcje na bazie ówczesnej techniki, ale wybierać z niej to co najlepsze, a nie to co najgorsze.

Co do samochodów lub innych pojazdów to skoro klimatem sięgamy do reali lat 30. można by coś tam przemycić.
Oczywiście w ramach dodatku zamiast koni, na przykład jako samochód dla oficerów lub po prostu jakiś niewielki samochód pancerny, które już tu powstają.

Samochody pancerne oczywiście istniały i mozna to wykorzystać, istniały też czołgi choć nie robiły szału - tyle, ze terenie górzystym na nic sie nie przydadzą... no może poza niewielką liczba samochodów pancernych.

Natomiast jeżeli samochody to takie do wożenia oficerom tyłków akurat są najmniej potrzebne - raczej pewna ilość ciężarówek dla logistyki, bo ówczesna ciężarówka zabiarała około 2 ton ładunku, a dwukonny wóz miał normę załadowania 500 kg (jednokonny 250 kg). A tabor kompanii to właśnie jakieś 2 tony (4 wozy 2-konne) + kuchnia polowa (zaprzeg 4-konny) i to wcale nie daje specjalnych zapasów... ograniczono to ze względu na konieczność ograniczenia wielkości taborów. Taki pułk to potrzebował około 700 koni, z czego ponad 550 pociągowych.

Tylko niech mi tutaj znawcy wsi nie sugerują, że konny wóz zabiera więcej... bo po pierwsze na ogumionych kołach (a wtedy w zdecydowanej większości używano nieogumionych), a po drugie nie w terenie i nie przy założeniu, że kolumna porusza sie kilka godzin. Dlatego mam zamiar stosować normy załadunku wozów konnych wzięte wprost z literatury wojskowej tamtego okresu.

Zastanawiam się jak tu w Edelweiss z kolejami, bo w takim przypadku można by zbudowac jakieś pociągi pancerne. O ile ówczesne samochody pancerne to sobie słabo radziły w terenie i w górach (słabe silniki i zwykle naped na jedna oś) to pociągi w terenach górzystych to już w XIX wieku jeździły z powodzeniem. Swego czasu troche w temacie pociągów pancernych siedziałem to mogę jakieś zaprojektować zgodnie z rozwiązanimi technicznymi tamtego okresu.

[Albert Fryderyk de Espada]

Cóż... Jeżeli chodzi o broń palną; karabiny pistolety, itp to wydaje mi się że jestem w stanie pomóc od jakiegoś czasu zajmuje się właśnie jej produkcją, jest co prawda wzorowana w większości na realnej broni ale da się coś po zmieniać i co najważniejsze może uda znaleźć się coś w klimacie, jakiś Austryjacji Mannlicher M1895 lub jakiś Luger P08 czy Mauser C96.

Mannlicher M1895 to akurat słaby wybór... bardzo kiepska broń. W zasadzie same wady, począwszy od dwutaktowego zamka, który przestaje działać poprawnie po zabrudzeniu, aż do systemu ładowania, który wymaga by ładownik był cały czas w broni. Zreszta wyważony tez jest słabo... trochę się z Mannlicherów (karabin i karabinek) nastrzelałem i mam wrażenia zdecydowanie negatywne.

Raczej oparłbym karabin na zamku czterotaktowym i w tej materii jako wzorca użyłbym zamka z Lee-Enfielda.

Co P.08 i C.96 to na przełomie lat 20-tych i 30-tych nie były to już nowoczesne konstrukcje, ten pierwszy odegrał taką rolę tylko dlatego, że w Niemczech wiedziano, że pistoletami sie wojen nie wygrywa i przykładano sie do konstrukcji innej broni... a nowy pistolet był czymś do czego przystapiono (i słusznie) w ostatniej kolejności.

Tyle, że Mikroświat to nie real... nie jesteśmy niewolnikami realowej polityki, realowej ekonomii czy nie mamy hamujących rozwój zapasów broni, z którą coś trzeba zrobić.

Sadzę, że warto opracować własne konstrukcje na bazie ówczesnej techniki, ale wybierać z niej to co najlepsze, a nie to co najgorsze.

I tu się zgadzam ale nikt nie mówi że "nasz" Mannlicher M1895 którego jakoś sobie nazwiemy nie może być bardzo udanym karabinem.
A odnośnie lekkiej przestarzałości konstrukcji takich jak C96 czy P08 to nikt nie mówi że armia musi z marszu być wyposażona w nowiuteńką broń a właśnie cała akcja produkcji i opracowywania nowej broni mającej zastąpić starą która np. pójdzie na użytek rezerwy może napędzić aktywność.

A co do samochodu mam jedno zdanie, każdy oficer wyższego szczebla chciałby wozić sobie tyłek jakimś eleganckim wozem a nie podskakiwać w końskim siodle.
Istnienie jednego nie wyklucza drugiego.

[Ronon Dex]

A odnośnie lekkiej przestarzałości konstrukcji takich jak C96 czy P08 to nikt nie mówi że armia musi z marszu być wyposażona w nowiuteńką broń a właśnie cała akcja produkcji i opracowywania nowej broni mającej zastąpić starą która np. pójdzie na użytek rezerwy może napędzić aktywność.

No, ale w przeciwieństwie do reala, tutaj nie ma naleciałości z przeszłości, nie mamy zawalonych magazynów bronią pozostałą po PWS itd.

A co do samochodu mam jedno zdanie, każdy oficer wyższego szczebla chciałby wozić sobie tyłek jakimś eleganckim wozem a nie podskakiwać w końskim siodle.
Istnienie jednego nie wyklucza drugiego.

Na wysokim szczeblu tak, na niższych nie... bo co da samochód, skoro kolumna porusza się pieszo, konno i na wozach konnych?

[Heinz-Werner Grüner]

Widzę, że jakoś się dogadamy, także idźmy w coś jak najbardziej uniwersalnego, ale znów nie najpopularniejszego. Niech ta unikatowość nami przewodzi.