Od zera do Maulwurfa!

[Leszek Ebe-Grüner]

Mianowcie tak. Do pojazdów potrzebujemy żołnierzy. No i piechota jest. Jednak będziemy potrzebowali dla nich szkoleń do pojazdów których tu zaproponuje:

Proponowałbym iść tą drogą:

stworzenie planu samochodu pancernego>wyszkolenie żołnierzy do obsługi samochodu pancernego(mechanik, kierowca i dowódca-strzelec)>rozpoczęcie budowy samochodu pancernego>powstanie prototypu i jego przetestowanie>po udanych testach produkcja seryjna i planowanie pierwszego pojazdu podziemnego ,,Maulwurf">rozpoczęcie budowy prototypu ,,Maulwurf">wyszkolenie specjalnej załogi(Świdrowy, mechanik, kierowca, dowódca i strzelec)>Skończenie budowy prototypu ,,Maulwurf" i rozpoczęcie testów>Po zdaniu testów, rozpoczęcie produkcji seryjnej ,,Maulwurfów".

Wiem trochę jest tych działań, ale zobaczycie potem że będą tego efekty!

[Heinz-Werner Grüner]

Ok. Ja mam tylko jedno zasadnicze pytanie...
Do czego służy pojazd podziemy? To znaczy jestem w stanie sobie to wyobrazić, do czego, ale zadam pytanie inaczej, do czego w Edelweiss miałby służyć?
Co do produkcji "seryjnej", to mowa o sztukach w ilości maks. kiludziesięciu w maksie... Co zajmie naszym nieistniejącym zakłdom zbrojeniowym sporo czasu.
Ale tak, jestem za!

[Femme Mystere]

Koncepcja wozów podziemnych wydaje mi się właśnie bardzo trafiona w kontekście Edelweiss. Korzystając z naturalnej rzeźby terenu, to właśnie szczyty wokół Edelweiss powinny być pierwszym wyborem strategicznym. Czy nie powinniśmy posiadać licznych bunkrów i obwarowań umiejscowionych pod lub na zboczach gór? Budowa serii bunkrów dałoby niesamowitą przewagę obronną. Natomiast wozy podziemne mogłyby działać jak maszyny górnicze, torować podziemne drogi ucieczki/przejścia strategiczne oraz mogłyby od podziemi unieszkodliwiać wozy pancerne przeciwników.

Zainspirowałam się

[Joachim Cargalho]

Jeśli wozy będą się nazywały Maulwurf, to oddziały muszą się nazywać Digletty. Choć jeśli zasięgnąć trochę wiedzy z zakresu językoznawstwa, to z niemieckiego powinno to brzmieć Digda. Z niecierpliwością wyczekuję prototypu!

[Heinz-Werner Grüner]

Za chwilę z Wami zwariuję.
Nie możemy zacząć od standardów?

[Leszek Ebe-Grüner]

Dziękuje za poparcie projektu.

Tato, jeszcze w skrócie powiem. Opisałem dokładnie jak będzie wyglądać ten proces. Nie będzie na dzień dobry powstania pojazdu podziemnego. Jest to długi proces się tworzenia go i z minimum 2 tygodnie on zajmie(jak nie więcej). Ponadto same pojazdy podziemne na dzień dobry, nie będą mieć od razu uzbrojenia. One będą modyfikowane. Co do produkcji seryjnej, miałem na myśli produkcję seryjną w miarę możliwości zapotrzebowania, a nie stałą produkcję seryjną. Czyli jakby nie było większego zapotrzebowania, to ich po prostu nie produkujemy.

[Leszek Ebe-Grüner]

Co do Maulwurfa. Oto będą jego główne zadania:
-blokada podkopów pod górami
-stałe patrolowanie podziemnych korytarzy
-ćwiczenie misji zwiadowczych
-ćwiczenie misji bojowych(aczkolwiek odbędzie się początkowo bez tych ćwiczeń, bo pierwsza wersja Maulwurfa nie będzie uzbrojona!)

Ponadto tato @Heinz-Werner Grüner wspomniałeś o ważnej sprawie. Trzeba zacząć od zbudowania Fabryki Pojazdów Pancernych i Podziemnych(tak oba te pojazdy będą budowane w tej samej fabryce, by oszczędzić czas i nie budować osobno nowej fabryki). Najlepiej zacząć budować tą fabrykę po wybraniu Marszałka Sił Zbrojnych Edelweissu.

[Heinz-Werner Grüner]

Nie "czuję" tych zbrojeń do końca, ale ok. Niech i będzie podziemna.

Co do fabryki...
Jak pisałem już kilkukrotnie to Dolina Szarotek jest raczej mało zaludniona. Problem w tym, że tak sprecyzowana fabryka ograniczyła by się zadaniowo. Proponuję więc nadać raczej nazwę dla fabryki, która będzie ogarniała zarówno pojazdy pancerne, ciężarowe (osobówki to co innego) jak i pojazdy specjalne(czyli te Twoje podziemne).
Czy ja mógłbym Cię prosić o jeden przykład jak wygląda w zamyśle Twój przykładowe "auto podziemne"?

Co do "marszałka" - to w Edelweiss, jako "dyktacie wojskowym o charakterze pokojowym" nie ma racji bytu żaden tytuł marszałka. Funkcja głowy państwa daje mi zwierzchnictwo nad Edelweiss Landstreitkräfte i Edelweiss Luftstreitkräftei w tak małej armii będzie co najwyżej 1 generał dla ELuk i jeden dla ELak. Nie ma sensu więcej.
Oczywiście wypadałoby był Szef Sztabu, ale to zapewne będzie jeden z generałów lub oficer.
I najważniejsze, to nie wojsko będzie decydować o budowie, a oberhaupt. Oczywiście zadaniem wojska jest obronność regionu, toteż można, a nawet powinno się zgłosić do niego i lobbować powstanie fabryki.
Nie mniej od razu mówię, to nie ma być tak, że dziś powstaje fabryka, jutro jest gotowa część sprzętu bojowego.
Dajmy czas na budowę, bo to jednak potężny gmach. Niech to potrwa z tydzień. Oczywiście produkcja może ruszyć od razu, ale mierzona na siły i zamiary.
Stal trzeba dostarczyć z zagranicy, bo niby skąd? Inne rzeczy można lekko podfabularyzować, no ew. jakiś proch czy co tam potrzeba do broni. Natomoiast kiedyś wydawało mi się, że auto powinno skłądać się z odpowiedniej ilości stali, kauczuku(opony), elektroniki(elektromechaniki) itd... I poraz kolejny piszę, że wydaje mi się, że ważną rzeczą jest też prąd...A tu nikt nie chce mi pomóc.

viewtopic.php?f=13&t=44&p=63&hilit=elektrownia#p63

[Leszek Ebe-Grüner]

Nie przesadzajmy z tak powolnym, wręcz ślimaczym tempem. Oczywiście wiadomo w ramach rozsądku będzie budowana ta fabryka, czyli 3-5 dni(w zależności jak duża ma być). Co do ciężarówek... Nie chcę cię martwić, ale sam pisałeś że mamy mało żołnierzy... Może całkowicie darujemy sobie ciężarówki i skupimy się tylko na samochodach pancernych i Maulwurfach? Ewentualnie możemy te takie wojskowe 2-osobowe motocykle robić, jak tak bardzo ci zależy na transportowaniu piechoty.

[Heinz-Werner Grüner]

Nie przesadzajmy z tak powolnym, wręcz ślimaczym tempem. Oczywiście wiadomo w ramach rozsądku będzie budowana ta fabryka, czyli 3-5 dni(w zależności jak duża ma być).

No to nie ma problemu. Nie o jeden dzień chodzi,ale zakładam, że w takiej fabryce pracować musi (dalej totalnie z czapy):
-Dyrektor / zarządca czyli Ty
-Projektant czyli Ty
-Kierownik Działu Maszyn, Kierownik Produkcji etc.
-Dział księgowo-biurowy
-Brygadziści ma dwóch zmianach
-Pracownicy fizyczni.
To oczywiście w formie żartu, ale jakkolwiek bym nie chciał to minimum stu osobowa załoga. I to mi pasuje, byle to nie było od razu 5000osób.

Co do ciężarówek... Nie chcę cię martwić, ale sam pisałeś że mamy mało żołnierzy... Może całkowicie darujemy sobie ciężarówki i skupimy się tylko na samochodach pancernych i Maulwurfach? Ewentualnie możemy te takie wojskowe 2-osobowe motocykle robić, jak tak bardzo ci zależy na transportowaniu piechoty.

Tutaj punktowo:
1. Z tego co pamiętam to z MAW przyjechaliśmy na 10 ciężarówach. Także coś jest.
2. Samochody pancerne? Ale jakie? Ja już bym wolał te ciężarówy. A tak poważnie zapropnuj coś.
3. Nadal nie rozkminiłem na co nam te "krety"? Wyjaśnij to bardziej szczegółowo. Ile nam takich maszyn jest potzrebnych?
4. Piechota zmechanizowana to jednak chyba lepiej jakby się jednak ciężarówką poruszała.

Pamiętaj, że mamy deficyt ludzki.