Viele Dank, Herr Oberhaupt Heinz!
Ma się dobrze, a przynajmniej fizycznie.
Pod względem przeżyć wewnętrznych, to jest jednym wielkim kłębkiem nerwów, ze względu na to, że ajatollahowie grożą znowu Izraelowi, tym razem atakiem lądowym od północy z Libanu, przy wsparciu Hezbollachu, a nawet afgańskich talibów... O_O
Przez wywalanie przez reżim kasy w błoto na terroryzm czy ataki dronami lub rakietowe na Izrael, gospodarka kraju leży totalnie, szaleje galopująca inflacja pochłaniająca zarobki mieszkańców i z jednej strony żartuje, że lepiej jak wyjedzie gdzieś w fajne miejsce na wakacje, bo inflacja zje jej wszystkie zarobki, a tak to przynajmniej odpocznie, ale z drugiej strony, jestem bardzo delikatny i nie wypytuję o jej plany wakacyjne, bo jeśli wyjedzie na zagraniczne wakacje, to przez wojnę na Bliskim Wschodzie może nie mieć już gdzie wrócić a może też być tak,że może w ogóle nie wyjedzie nigdzie w nowe miejsce i w ogóle nie odpocznie.
Prawdę mówiąc, bardzo się martwię.
Oby Zahak w końcu stracił władzę (mityczny perski król opętany przez złe moce, z dwoma wężami przyrośniętymi do piersi, który rządził krajem jako krwawy tyran!).
Odnośnik do Szachname Firdowsiego - autor żył w czasach Mieszka I i Bolesława Chrobrego, bardzo szanowany do dzisiaj, bo spisał całą mitologię perską w formie opowieści o bohaterach

Moja najmilejsza bardzo to dzieło kocha i nawet członkowie jej rodziny mają imiona wywodzące się z tego wielkiego dzieła

)
To trochę jak z mitami arturiańskimi,bo mitologia jest tu tak zrośnięta z historią, że ta ostatnia mocno przegrywa.
Przykładowo, w Szachname Arystoteles jest opisany jako wielki wezyr Aleksandra Wielkiego, a nie jego wychowawca czuwający nad jego edukacją, jako przyszłego króla Macedonii.
Więcej o Szachname w linku,który dziś wrzuciłem o tym byłym czlonku irańskiego parlamentu na emigracji w Nowym Jorku

Napisy są po angielsku.