Amstel Markt - parter №1
- Alain Rundstedt
- Posty: 7
- Rejestracja: 26 listopada 2022, 20:18
Amstel Markt - parter №1
Kamienica Amstel Markt leży na uboczu dzielnicy, idąc w kierunku drzwi wejściowych budynku trzeba przejść przez średniej wielkości plac będącym niewielkim ośrodkiem lokalnego handlu. Targowisko jest złożone z mniej niż dwudziestu straganów na których można kupić świeże warzywa, mięso, owoce i wątpliwego pochodzenia artykuły gospodarstwa domowego. Miłośnicy tytoniu czy też alkoholu znajdą tutaj produkty z różnej półki, jednak jeśli chodzi o łatwą dostępność tego drugiego to część lokatorów uznaje to za przekleństwo. Przez stosunkowo specyficznych mieszkańców trudniących się nie do końca legalnymi zajęciami kamienica Amstel Markt ma niezbyt dobrą sławę pośród pozostałych części miasta. Pojęcie ciszy nocnej w tym miejscu często jest niczym pojęcie czasu we wszechświecie - bardzo względne. Najczęściej dochodzi tu do awantur związanych głównie z przemocą domową i kradzieży, pomimo nieciekawej sytuacji wspólnota podejmuje wszelkie starania aby w kamienicy i na terenie targowiska nie było gorzej niż jest.
Nie jest to zdecydowanie miejsce dla każdego, lecz zaznajomienie się z mieszkańcami kamienicy z pewnością ułatwi egzystencję w tej okolicy. Ponad to, mieszkania znajdujące się w Amstel Markt są dosyć duże. Na początku mieszkali tam kupcy którzy po pewnym czasie wyprowadzili się do bogatszych dzielnic.
Alain wprowadzając się do kamienicy zatrudnił dwóch przedstawicieli miejscowej młodzieży kręcących się po targowisku Amstel Markt. Mieli za zadanie wnieść ciężkie meble i resztę wyposażenia do jego nowego lokum. Rozmawiając z nimi zdecydowanie więcej dowiedział się o okolicy, mieszkańcach i zwyczajach niż przeczytałby w jakimkolwiek przewodniku. Po skończonej pracy zapłacił im należycie oraz poczęstował papierosami. Co ciekawe, młodzieńcy mieszkali klatkę obok. Na odchodne poinformowali go że gdyby wprowadzał się do innego budynku, zapewne 'zabrali' by mu kilka rzeczy z uwagi na to że nie należy do wspólnoty, przy czym nie użyli słowa zabrać.
Faktycznie nic nie zginęło.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość