Ognisko pełne uśmiechu...

[Ludwig Tomović]

Już na Discordzie (chyba) dziękowałem za odznaczenie, to podziękuję i tutaj
Miło połechtaliście moje radzieckie zapędy w tej kwestii

[Sophie]

Heinz-Werner po udziale w szybkiej akcji ratunkowej operacji "ratowanie maulwurfa", przybyłponownie na Polanę Wolności. Rozejrzał się za znajomymi twarzami. Gdzieś ukradkiem dojrzał Herr @Joachim Cargalho, który wdawał się w polemikę z Malkią mama @Meisande V Gvandoya. Ewidentnie rozmawiali o krawiectwie. Z daleka było widać jakby "cięli" powietrzę niczym tkaninę i sprawiało im to ogromną przjemność. Śmiali siędo rozpuku...
Wtem zobaczył opustoszały plac taneczny, a wśród tańczących prym wiodła @Sophie. Ruszała się niczym sarenka z pobliskich lasów, niczym wąż zachęcający do skuszenia Adama. Oberhaupt zastanawiał się co też sprawiło, że ona nadal ma tyle werwy, od wczoraj podobno nie zeszła z tanecznej strefy... Już jął podejrzewać ją o jakieś "magiczne moce", wtem go wypatrzyła... Uśmiechnęła się, on odpowiedział tym samym-podszedł do niej.
-Dobry wieczór Zosiu... to znaczy Frau Sophie, jak miło Cię widzeć taką roześmianą. Czy zabawa na Polanie dostarcza Szanownej wielu chwil radości? Jednym zdaniem, dobrze się bawisz, Moja Miła Pani?
Zagadnął rozmową licząc, że akurat trafi się jeszcze jakiś bardzo skoczny utwór muzyczny, by mógł zapomnieć się w tańcu w objęciach młodej dziewki. Dziś przecież będzie trzeba o północy zwijać wszelki sprzęt i kramy...

To jest to co lubię!- odpowiedxiała krótko Sophie po czym wraz z Heinzem ruszyla do tańca. W swoich objęciach tańczyli do bladego świtu, zapominając o północnym zakończeniu ogniska. Po zakończonym tańcu Sophie podziękowała za odznaczenia, za zabawę i za miłe przyjęcie i udała się na lotnisko skąd samolot zabrał ją prosto do Xorphii.

[Meisande V Gvandoya]

Meisande postanowiła dołączyć do zabawy, przecież pamiętała jeszcze kilka kroków z Al Rajn, zatem przebrała się i włączyła w szalony taniec nie bacząc na ludzi wokół, którzy mieli dziwne miny, jedni wesołe inni zaś zmieszane, ale trzeba chwytać chwilę

[Meisande V Gvandoya]

Kilka godzin później Sophie wróciła do Edelweiss. Zostawila przy ognisku swoją torebkę.
Gdy przyszła na miejsce imprezy została szybko porwana do tanca przez miejscowych.

Mimo późnej godziny temperatura byla dość wysoka. Zabawiana Sophie wpadla na pomysl, aby popływać w pobliskim jeziorze. Poszła w ustronne miejsce, ściągneła suknie i wskoczyla do wody.

[Meisande V Gvandoya]

Gdy Leszek usłyszał do tańca, to chcąc chociaż przez chwilę się zabawić, postanowił szybko pokazać, razem z swoim kolegą z dawnej Kugarii, jakiego tańca się nauczył.

https://youtu.be/_Ovm3C70qKA

[Meisande V Gvandoya]

Oberhaupt myślał, że to koniec imprezy, ale skoro goście nadal się świetnie bawili to przyłączył się do zabawy wykonując jedną z najtrudniejszych ewolucji tańca południowoszarotkowego:

Chwilę później już wszyscy tańczyli razem z nim!

[Meisande V Gvandoya]

Widzę, że całkiem nieźle Szanownemu idzie, tylko może czasem krok do przodu by się przydał

[Meisande V Gvandoya]

Widzę, że całkiem nieźle Szanownemu idzie, tylko może czasem krok do przodu by się przydał

Ale to taki taniec narodowy.

[Fatima Popow-Chojnacka]

Kobieta również szalała wśród roztańczonego tłumu. Oczywiście w trakcie dla orzeźwienia musiała napić się regionalnego trunku..

[Meisande V Gvandoya]

Jakie te mikronautki są ...ach... tylko radość się wzmaga, że same dostojnie urodzone, bogate i piękne...