Ognisko pełne uśmiechu...

[Meisande V Gvandoya]

Chciałabym bardzo podziękować za odznaczenie, nie spodziewałam się
Mam nadzieję na dalsze pozytywne relacje między naszymi państwami, wszak nie ma to jak pyszny ser pod palmami

[Meisande V Gvandoya]

Zobaczywszy Malkia Mamę, zebrani mieszkańcy Edelweiss zbliżyli się w jej kierunku. Część tylko się patrzyła, inni chcieli zamienić kilka słów. Rzadko kiedy tak ważne osoby krążą pomiędzy nimi jak równy z równym. Wśród tutejszych rozeszła się już informacja o modzie panującej w Samundzie. Miejscowe dziewczyny zaczepiały @Meisande V Gvandoya.

- Jak często zmieniane są trendy modowe? - pytały - Już nie możemy doczekać się kolejnego pokazu - wtórowały sobie wzajemnie.

[Meisande V Gvandoya]

Chciałabym bardzo podziękować za odznaczenie, nie spodziewałam się
Mam nadzieję na dalsze pozytywne relacje między naszymi państwami, wszak nie ma to jak pyszny ser pod palmami

Ja myślę, że to dopiero początek! Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale ja jestem dobrej myśli!

[Ametyst Faradobus]

Sternik zapłać. Jak dotąd niewiele zrobiłem.

[Heinz-Werner Grüner]

Sternik zapłać. Jak dotąd niewiele zrobiłem.

W zasadzie to Wasza Królewska Mość jest jedną z bardziej istotnych osób mających wpływ na dalsze działania Edelweiss. Kto jako pierwszy zwrócił nam uwagę, że to przecież kotlina, nie dolina? Kto jako pierwszy zgłosił się z delagacją zachęcajac do współpracy międzynarodowej? Tak, właśnie Wasza Królewska Mość.

[Leszek Ebe-Grüner]

A oczywiście dziękuje za otrzymane odznaczenia.

[Heinz-Werner Grüner]

A oczywiście dziękuje za otrzymane odznaczenia.

Synuś, dla Ciebie będzie jeszcze specjalny - Order Diamentowego Dziecięcia.

[Meisande V Gvandoya]

- Jak często zmieniane są trendy modowe? - pytały - Już nie możemy doczekać się kolejnego pokazu - wtórowały sobie wzajemnie.

Ależ Szanowny, jeszcze wiosna się nie skończyła, a nawet nie zaczęła, coś się wymyśli

[Sophie]

Sophie przechadzala się pomiędzy ludźmi, a ogniskiem. Godzina powoli się starzał, temperatura powoli się obniżała, ale Sophie nadal się bawiła. Widziała jak spoglądają na nią mężczyzni oraz jak kobiety o niej rozmawiają. Nie przeszkadzało to jej. Sophie po prostu dobrze się bawiła.

[Heinz-Werner Grüner]

Heinz-Werner po udziale w szybkiej akcji ratunkowej operacji "ratowanie maulwurfa", przybyłponownie na Polanę Wolności. Rozejrzał się za znajomymi twarzami. Gdzieś ukradkiem dojrzał Herr @Joachim Cargalho, który wdawał się w polemikę z Malkią mama @Meisande V Gvandoya. Ewidentnie rozmawiali o krawiectwie. Z daleka było widać jakby "cięli" powietrzę niczym tkaninę i sprawiało im to ogromną przjemność. Śmiali siędo rozpuku...
Wtem zobaczył opustoszały plac taneczny, a wśród tańczących prym wiodła @Sophie. Ruszała się niczym sarenka z pobliskich lasów, niczym wąż zachęcający do skuszenia Adama. Oberhaupt zastanawiał się co też sprawiło, że ona nadal ma tyle werwy, od wczoraj podobno nie zeszła z tanecznej strefy... Już jął podejrzewać ją o jakieś "magiczne moce", wtem go wypatrzyła... Uśmiechnęła się, on odpowiedział tym samym-podszedł do niej.
-Dobry wieczór Zosiu... to znaczy Frau Sophie, jak miło Cię widzeć taką roześmianą. Czy zabawa na Polanie dostarcza Szanownej wielu chwil radości? Jednym zdaniem, dobrze się bawisz, Moja Miła Pani?
Zagadnął rozmową licząc, że akurat trafi się jeszcze jakiś bardzo skoczny utwór muzyczny, by mógł zapomnieć się w tańcu w objęciach młodej dziewki. Dziś przecież będzie trzeba o północy zwijać wszelki sprzęt i kramy...