Kwestia zmiany czcionki to nie problem... trzeba tylko wiedzieć na jaką, bo czcionek w Sieci mnogo. Trudno szukać mozolnie i porównywać, które to te użyte w dowodach osobistych - szkoda czasu. Stąd wziąłem "pierwsze z brzegu" na zasadzie, że w pliku graficznym łatwo czcionkę podmienić. Jak się zna nazwę czcionki to nie problem ją znaleźć... Inna sprawa, że tak jak w realu bywało... czcionki maszyn do pisania nie były identyczne. Ja używałem prywatnie NRD-owskiej (bardzo popularne u nas w czasach maszyn do pisania urządzenia walizkowe) i czcionka była nieco inna od tej (polskiej), którą miałem w pracy.Heinz-Werner Grüner pisze: ↑29 sierpnia 2022, 20:53 Całość wygląda oczywiście bardzo dobrze poza czcionką, ale to chyba doskonale sobie zdajesz sprawę. Zastąpiłbym ją (chodzi oczywiście o tą imitującą maszynę do pisania) czymś co już stosujemy.
No i "registartionsnummer" jest jakiś taki nie za bardzo, nie wiem, czy w tej czcionce po prostu nie jest za duży.
Projekt jako całość jest super.Bardzo mi się podoba, szczególnie okladka! Nie wiem tylko jak sobie poradzić z dostosowaniem zmian odnośnie tego co widzimy w porównaniu do tego co w dowodach, ale damy radę.
Proponuję po prostu zrobić spis "czcionek urzędowych" - wtedy będą one kompatybilne na wszelkich dokumentach wydawanych w Edelweiss oficjalnie.
A co do "registartionsnummer" to ma on być duży, bo w przeciwieństwie do wypełniania maszynowego dokumentu jest wpisywany ręcznie. Tyle, że robiąc projekt poza domem po prostu nie szukałem jakiejś czcionki imitującej "kaligraficzny" ręczny wpis... wziąłem dla przykładu to ze standardowego zestawu czcionek "windy".
Drugą koncepcją na umieszczenie znaków rejestracyjnych w dokumencie na zasadzie pieczęci... czyli zestaw liter i cyfr składanych do kupy wg potrzeby i po prostu spinane gumką "recepturką" lub po prostu pojedynczo stemplowane przez urzędnika. Też jest to metoda mi znana z dawnej praktyki realowej przy pracy z dokumentami. W grafice da się to trochę nierówno, bo zawsze tak to wychodziło.