Edelweiss

Sorcha postanowiła zamieszkać bliżej natury, a jednocześnie w okolicach mało zasiedlonych nowobogackimi willami i dworkami.
Sąsiedztwo gór i wiary żołnierskiej nie przeszkadza jej w nocnych wyprawach po runo leśne
Ogrodziła sobie niewielką działkę (cóż... samowola budowlana, najwyżej mnie eksmitują ) i przystąpiła do zbierania materiałów budowlanych.
Tymczasem zrobiło się dość ciemno
Po chwili ni z tego, ni z owego zaczął kropić lekki deszcz, zatem schowała się do skleconego na poczekaniu szałasu z gałęzi.
Miała nadzieję, że wkrótce przejaśni się i będzie mogła zaprezentować swój album ze zdjęciami.

Zapraszam do obejrzenia albumu z mojej wyprawy.
Znajdziecie tam dwa zwierzątka domowe, żabę Żanetę i ślimaka Mariana

A chętnie wpadnę. Herbata miętowa brzmi kusząco.

Z tym domkiem to przymknę oczko, bo wiem, że nie chodzi tu o jakość a o pustelnię...

Leszek Ebe-Grüner pisze: ↑17 sierpnia 2022, 17:33 A chętnie wpadnę. Herbata miętowa brzmi kusząco.

-Witaj młodzieńcze!
Wykrzyknęła z entuzjazmem Sorcha, bo przecież mało kto do niej zagląda, ale czemu się dziwić, wszak co chwila do lasu nikt nie biega
-Napij się zatem herbatki miętowej, ciepłej i zdrowej Pamiętaj, że mięta oczyszcza ciało i umysł, niechaj zatem da Ci wiele wspaniałych myśli i dużo energii do ich realizacji.

Heinz-Werner Grüner pisze: ↑17 sierpnia 2022, 20:30 Z tym domkiem to przymknę oczko, bo wiem, że nie chodzi tu o jakość a o pustelnię...

- Hmm... ale, że co z nią nie tak
Sorcha nie wiedziała czy chata za duża, za mała, za krzywa, zbyt bogato wygląda, a może będzie musiała ją zburzyć...

Sorcha Raven pisze: ↑17 sierpnia 2022, 23:00

Heinz-Werner Grüner pisze: ↑17 sierpnia 2022, 20:30 Z tym domkiem to przymknę oczko, bo wiem, że nie chodzi tu o jakość a o pustelnię...

- Hmm... ale, że co z nią nie tak
Sorcha nie wiedziała czy chata za duża, za mała, za krzywa, zbyt bogato wygląda, a może będzie musiała ją zburzyć...

Na domki, dwory etc. trzeba wyrobić pewne normy, reszta mieszka w "skupiskach"/kamienicach etc. Natomiast dla Szanownej i Szanowanej Nadwornej Wiedźmy Pollinu zrobiłem wyjątek, no bo niby jak by się odnalazła w "centrum" miasta?
Rób swoje i niczym sobie nie zaprzątaj głowy Frau Raven.

- Dobrze to słyszeć, moje serce i myśli uspokojone.
Sorcha westchnęła i podziękowała Matce Naturze, wykrzykując przy tym
- Niechaj się dzieje!
Postanowiła oddać cześć wszelkim Mocom Wyższym za tę decyzję.

To juz teraz wiem skąd te lawiny w Kotlinie.