- Ale WKM, kto będzie miał na Waszą Miłość uwagę - Kevin próbował protestować, ale już po chwili miał założone na głowie gogle, w jednej ręce raki, a w wewnętrznej kieszeni munduru - schnapsa.
- Bez dyskusji. Tutaj masz mapę, niestety w GRATcie nie było, więc wziąłem od jakiegoś chłopaczka broszurkę turystyczną, akurat rozdawał. Widocznie mu za to płacą.
Po chwili Kevin już był na szlaku. D1 nie wyglądało zachęcająco. Ponure góry straszyły szarością, śnieżne szczyty groziły Lawiną. Ale nie w takich warunkach już przychodziło mu się przemieszczać.
- No to idziemy na przód - powiedział Kevin, po czym zaczął przeklinać w duchu parszywy los, męcząc się z górami, w które wbrew woli Króla, wcale nie chciał iść.
ooc
Pole D2 poproszę!