Wieści z Księstwa Sarmacji

[Konrad Einsleider vH]

To co, wszyscy do Krzysztofa?

[Konrad Einsleider vH]

W ubiegły weekend odbyły się wybory do Sejmu LXXIV kadencji. W wyborach udział wzięło 26 osób. Wolą Narodu nowymi Posłami zostali: Santiago Vilarte von Hippogriff, Antoni Kacper Burbon-Conti, Piotr de Zaym, Jakub Wysocki oraz Bazyli Izaak von Hohenburg M-C.

Nowy Sejm zjechał się na pierwsze obrady w poniedziałek 7 listopada. Na tradycyjnej uroczystości orędzie wygłosił Jego Książęca Mość Arkadiusz Maksymilian, a nowi Posłowie złożyli swe ślubowanie.

W tym czasie, gdy Sejm nowej kadencji rozpoczyna swoją pracę, zmiany dotknęły Radę Ministrów. Od 7 listopada swoje urzędowanie rozpocznie nowy Kanclerz w osobie Diuka Alfreda Fabiana von Hohenburg Tehen-Dżeka. Taką decyzję ogłosił Książę Arkadiusz Maksymilian kilka dni wcześniej. Nowy Kanclerz ogłosił skład swojego rządu oraz wydał artykuł ze swoim programem działań. Zaprzysiężenie rządu odbędzie się w najbliższy piątek, 11 listopada o godzinie 14:00.

Stary Sejm zdążył uchwalić jeszcze nowy Kodeks Sprawiedliwości — autorską inicjatywę markiza le Droita.

Również ubiegły rząd wydał nowe rozporządzenie regulujące kwestię znaczków pocztowych.

Zakończyliśmy XXIII edycję v-mundialu w Księstwie Sarmacji. Mistrzem okazała się reprezentacja Sclavinii. Drugie miejsce zajęły Austro-Węgry, a trzecie miejsce przypadło Wandystanowi. Książę Arkadiusz Maksymilian wygłosił kilka słów o v-mundiale.

Nową aktywność Sarmacja wykazała także na polu międzynarodowym. W ostatnim czasie Książę Arkadiusz Maksymilian przyjął w swojej koronowskiej rezydencji delegację ze Związku Winkulijskiego. Podczas spotkania podpisano umowy międzynarodowe o podwójnym obywatelstwie. To dobry krok ku dalszemu rozwojowi relacji winkulijsko-sarmackich.

Diuk Piotr de Zaym został ponownie Lordem Strażnikiem Pieczęci Hasselandu. Pierwszym jego działaniem jest zaproponowanie zmiany Ustawy o odznaczeniach Królestwa Hasselandu oraz komunikat o stanie szlachty.

Lord Szambelana zachęca do skorzystania z Portu w Angemoncie.

Tradycyjnie, Książę Arkadiusz Maksymilian wraz ze swoją małżonką Jej Książęcą Wysokością Fatimą przenieśli się do wiejskiej rezydencji w Koronowie pod Grodziskiem. Książęca para do Grodziska wróci w połowie grudnia. Oprócz tego do Koronowa przeniesione zostały książęce biura.

[Santi Vilarte]

Santiago Vilarte von Hippogriff, Antoni Kacper Burbon-Conti, Piotr de Zaym, Jakub Wysocki oraz Bazyli Izaak von Hohenburg M-C.

Ciekawy skład, młodość i doświadczenie.

W tym czasie, gdy Sejm nowej kadencji rozpoczyna swoją pracę, zmiany dotknęły Radę Ministrów. Od 7 listopada swoje urzędowanie rozpocznie nowy Kanclerz w osobie Diuka Alfreda Fabiana von Hohenburg Tehen-Dżeka. Taką decyzję ogłosił Książę Arkadiusz Maksymilian kilka dni wcześniej. Nowy Kanclerz ogłosił skład swojego rządu oraz wydał artykuł ze swoim programem działań. Zaprzysiężenie rządu odbędzie się w najbliższy piątek, 11 listopada o godzinie 14:00.

Jako, ze jużo tym słyszałem, a sie nie wypowiedziałem to przyznam, że taki powrót na wysokie szczeble JKM Alfreda...no zasoczony jestem.

[Anastasia Windsachen]

Nową aktywność Sarmacja wykazała także na polu międzynarodowym. W ostatnim czasie Książę Arkadiusz Maksymilian przyjął w swojej koronowskiej rezydencji delegację ze Związku Winkulijskiego.

Można polemizować, czy to Sarmacją wykazała aktywność na polu międzynarodowym, czy raczej Związek Winkulski wykazał się inicjatywą. W rzeczywistości Arkadiusz nawet nie wyściubił nosa poza swój dwór.

[Anastasia Windsachen]

Nową aktywność Sarmacja wykazała także na polu międzynarodowym. W ostatnim czasie Książę Arkadiusz Maksymilian przyjął w swojej koronowskiej rezydencji delegację ze Związku Winkulijskiego.

Można polemizować, czy to Sarmacją wykazała aktywność na polu międzynarodowym, czy raczej Związek Winkulski wykazał się inicjatywą. W rzeczywistości Arkadiusz nawet nie wyściubił nosa poza swój dwór.

Za aktywność międzynarodową można przecież uznać wołanie o pomoc aż do ZW i szybkie podpisanie umowy. Wizualnie może to miało wyglądać potężnie - przyjazd do rezydencji, podpisanie itd. W rzeczywistości - młody, sprawny i dobrze prosperujący przyjeżdża do schorowanego, który wierzy w swoją dawno utraconą pozycję.

[Arkadiusz Maksymilian]

Ten, kto mnie zna wie, że nie zabieram głosu w tego typu dyskusjach na forach zagranicznych państw. Po pierwsze — nie mam na to zbyt wiele czasu, a po drugie — nie chcę poświęcać swojej energii na komentowanie każdej takiej sprawy, gdyż większość z nich to albo plotki albo czyjeś nieprawdziwe interpretacje. Jednakże tym razem, po raz pierwszy, uczynię wyjątek, gdyż ostatnie dwa komentarze wypowiadane przez szacownych działaczy zagranicy dotyczące sprawy, w której bezpośrednio miałem swój udział (zresztą obydwa komentarze dotykają mnie personalnie) wywołały we mnie wyjątkowe odrzucenie oraz szczerą irytację.

Po pierwsze, temat podpisania umowy o podwójnym obywatelstwie pomiędzy Związkiem Winkulijskim oraz Księstwem Sarmacji nie jest tematem nowym, realizowanym naprędce, żeby wykazać jakąkolwiek aktywność. Rozmowy nad nim były podejmowane już miesiące temu, jednakże wówczas z różnych przyczyn — mówiąc szczerze nie pamiętam nawet z jakich, ale zapewne zwykły chwilowy atak realiozy — nie przyniosły efektu.

Po drugie, temat podpisania takiej umowy był obopólną myślą obydwu stron — zarówno moją jak i Jego Mości Alfreda. Zaangażowanie w jego powstanie było równomierne, z obydwu stron. Osobiście stworzyłem jego wersję graficzną, zaproponowałem nasz stały, sprawdzony tekst, zaś Jego Mość przygotował zewnętrzną otoczkę całego wydarzenia podpisania. Nie wspominam tutaj o ustalaniu szczegółów związanych z wizytą, późniejszą ratyfikacją — tym wszystkim co przy tego typu aktywności dyplomatycznej, jest potrzebne.

Po trzecie, było wiele wersji jak zorganizować samo podpisanie umowy. Wedle mojej propozycji, to sam, osobiście chciałem „wyściubić nosa poza swój dwór” i udać się z oficjalną wizytą do Związku Winkulijskiego. Na tę propozycję Król Alfred wyraził życzenie, że to on chciałby przylecieć do Sarmacji na podpisanie traktatu. Nie wnikając w prywatne szczegóły — zgodziłem się na taką opcję i bardzo chciałem przyjąć Króla Winkulii z uroczystą, oficjalną oprawą. Rozpoczęto nawet wstępne przygotowania czy opracowywanie programu. Niestety, życie realne bywa zawodne i z przyczyn niezależnych ode mnie, musieliśmy zmienić scenariusz tej wizyty — z oficjalnej zmieniono jej charakter na roboczy, bez pompy, uroczystych powitań; można rzec, że bardziej prywatną, wyrażoną kilkoma opisowymi postami, niż narracyjnym prowadzeniem wydarzenia. Scenariusz tej nowej wizyty był całkowicie opracowywany oraz zatwierdzany przez obydwie strony. JKM Alfred z wielkim zrozumieniem przyjął moją sytuację. A dlaczego nie można było poczekać z oficjalną wizytą? O tym, w punkcie poniżej.

Po czwarte, nigdy nie ukrywałem i nie ukrywam, że zależało nam na czasie przy podpisaniu tych dokumentów. Wcześniej złożyłem propozycję JKM, jako aktywnemu, zasłużonemu obywatelowi Księstwa Sarmacji, zostania sarmackim kanclerzem, którą dobrowolnie i po dłuższym namyśle, bez jakichkolwiek nacisków, przyjął. Trzeba było rozwiązać problem proceduralny związany z tym, że szefem naszego rządu — organu odpowiedzialnego za prowadzenie całości spraw wewnętrznych państwa, nie może zostać osoba piastująca funkcję publiczną obcego kraju, chyba, że ratyfikowana umowa międzynarodowa stanowi inaczej. Ów umowę podpisaliśmy i ratyfikowaliśmy w szybkim tempie, abym mógł ogłosić nazwisko nowego kanclerza. O tym fakcie wiedziały obydwie strony.

W kontekście powyższego oraz komentarzy, które tutaj padły zadaję sobie pytanie: jak można być tak cynicznym, tak hipokrytcznym, aby pisać takie rzeczy. A przede wszystkim — jak można tak z wielką łatwością urządzać sobie tak krzywdzące interpretacje oczerniające kogoś, jeśli ma się — przysłowiowe — „guzik pojęcie” o danej sytuacji i nie zna się faktów. Największy wstyd jest wtedy, gdy go nie ma.

AM.

[Santi Vilarte]

Za aktywność międzynarodową można przecież uznać wołanie o pomoc aż do ZW i szybkie podpisanie umowy. Wizualnie może to miało wyglądać potężnie - przyjazd do rezydencji, podpisanie itd. W rzeczywistości - młody, sprawny i dobrze prosperujący przyjeżdża do schorowanego, który wierzy w swoją dawno utraconą pozycję.

Szczerze mówiąc nie rozumiem Twojej przemiany. Wiem tylko, że to przemiana na gorsze. Wiem, że objęłaś niedawno dowództwo Gwardii leockiej, ale chyba w zakres zadań dowódcy GPL nie wchodzi nadawanie na Sarmację gdzie się da, tak jakby ktoś Ci tam jakąś krzywdę zrobił?
Jak dla mnie, zostało nas na tyle mało w mikroświatach w stosunku do tego, co było 10-15 lat temu, że trzeba cieszyć się, że komuś chce się działać, niezależnie od kraju.

[Anastasia Windsachen]

Szanowni Państwo, Obywatele, Goście Zagraniczni,

Działając jako Faktotum Oberhaupta @Heinz-Werner Grüner , bardzo proszę o stonowanie emocji. Nie chciałabym, aby Herr Oberhaupt musiał osobiście ingerować w tę sytuację.

Nadmienię tylko, że Edelweiss jest krajem, gdzie obowiązuje wolność słowa, jeśli jest wyrażona w sposób kulturalny. W związku z tym należy uszanować zdanie każdej ze stron.

Nie akceptujemy jednak dążeń do awanturnictwa, a w mojej ocenie obecna dyskusja przeradza się powoli w awanturę. Uprzejmie proszę, aby powstrzymać się od zaogniania nastrojów. Oczywiście można dalej dyskutować, lecz proszę o zachowanie umiaru i poziomu.

[Franklin Garamond]

chyba w zakres zadań dowódcy GPL nie wchodzi nadawanie na Sarmację gdzie się da

Nie kuście, nie kuście.

[Anastasia Windsachen]

Gorąca herbatka z melisy dla wszystkich, to nigdy nie zaszkodzi