V Rajd Hasselandzki

Edelweiss NachrichtenAgentur (ENA) ma spełniać rolę komunikatora Szarotkowej Krainy ze światem zewnętrznym. Chcesz się dowiedzieć co się dzieje w innej części mikroświata? Zajrzyj właśnie tu!
Regulamin forum
Obrazek
Awatar użytkownika
Fatima Popow-Chojnacka Stempel
Posty: 723
Rejestracja: 01 marca 2022, 20:28

ODZNACZENIA

V Rajd Hasselandzki

Post autor: Fatima Popow-Chojnacka »

Szanowni Państwo!

Zapraszamy do startu w V edycji Rajdu Hasselandzkiego. Zgodnie z tradycją, każda edycja odbywa się przy użyciu innego środka lokomocji, i tym razem posłużą do tego balony. Podstawowy sposób zdobywania punktów podczas etapów to rozwiązywanie quizów. Zapisy przyjmujemy do 10 listopada włącznie. Rajd startuje 12go, a kończy się 15go.

Więcej informacji w artykule:
https://www.sarmacja.org/artykul/pokaz/13455/0

Zapraszamy!
Obrazek
( – ) Fatima Popow-Chojnacka
Obrazek
Awatar użytkownika
Heinz-Werner Grüner Stempel
Oberhaupt
Posty: 11634
Rejestracja: 06 maja 2021, 12:34
Lokalizacja: Stadt Edelweiss, Edelweiss

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: V Rajd Hasselandzki

Post autor: Heinz-Werner Grüner »

Jak już informowałem Herr Vilarte nie wiem czy jestem w stanie się tym zająć(i zapamiętać), aczkolwiek założenie jest takie by udział wziąć.
(-)Heinz-Werner Grüner
OBERHAUPT EDELWEISS
Obrazek Obrazek ..
Awatar użytkownika
Joachim Cargalho Stempel
Faktotum
Posty: 3904
Rejestracja: 18 stycznia 2022, 20:21

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: V Rajd Hasselandzki

Post autor: Joachim Cargalho »

Informacyjnie, w Rajdzie Hasselandzkim zostały zaprezentowane dwa edelweisskie balony.

Oberhauptowski YETI.

Obrazek



Oraz mój nieskormny EGO.

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Joachim Cargalho Stempel
Faktotum
Posty: 3904
Rejestracja: 18 stycznia 2022, 20:21

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: V Rajd Hasselandzki

Post autor: Joachim Cargalho »

Aby moje treści nie szły na marne na forum SArmacji, będę przekopiowywać notatki z wyścigu hasselandzkiego, w którym dzielnie staram się reprezentować EDL.
Joachim Cargalho dwoił się i troił, by zdążyć przygotować swój balon do startu w V Rajdzie Hasselandzkim. Nie byłby sobą, gdyby nie zwrócił na siebie uwagi, a tym razem było to po prostu zwykłe spóźnienie. Okienko w budce organizatora było już dawno zamknięte, gdy ten błagalnie walił jeszcze w szybę, chcąc dopisać się do zabawy. Szczęśliwie, okazało się to możliwe, więc gdy tylko dostał potwierdzenie, czym prędzej ruszył do rozkładania balonu, by w końcu zaprezentować swoje EGO.

Obrazek

Organizatorzy machali zielonymi flagami, które dawały sygnał do napełniania balonów gorącym powietrzem, które zaraz uformuje materiałową kopułę, by była gotowa do wzniesienia. Napełnienie balonu odpowiednią ilością powietrza było zajęciem czasochłonnym. W końcu jednak się udało, a EGO Joachima wybiło ponad chmury, dumnie górując nad Hasselandzkimi miastami.

Odetchnął z ulgą, gdyż właściwie pierwszy raz korzystał z balonu. Jako źródło wiedzy miał jedynie wybrakowany egzemplarz książki " Lot balonem - kiedy już znasz podstawy fizyki". Jens z edelweisskiego GRATa był w stanie załatwić mu tylko coś takiego, jednak i sprzedając tę książkę, pukał się w czoło próbując wyperswadować Joachimowi z głowy pomysł tej wyprawy.

Teraz mógł zerknąć w dół, szukając ciekawych widoków. Wypatrzył nawet stadion Imperium Valtarii, jednak nie załapał się na darmowe oglądanie meczu, gdyż drużyna ta grała dzisiaj mecz w delegacji. No nic, mógł za to oglądać dach muzeum historycznego.
- Dobra, gdzie to Vienbien? - gadał do siebie, bo właściwie nie miał nikogo innego u boku. Podróż balonem już zaczynała mu się dłużyć, a konkurencja była zbyt daleko, by zagadywać ją podczas tej wyprawy.

Geografia Sarmacji nie była jego najlepszą stroną, dlatego zdawał się na konkurencyjne balony, które wyznaczały mu kierunek. Przystawił palec do języka, a później ostentacyjnie wystawił go ku górze, by sprawdzić kierunek wiatru. Chciał wyglądać profesjonalnie. Kiedy już był pewien, ze leci w dobrym kierunku, postanowił usiąść sobie w koszu i wyciągnąć kanapki, które @NvLH przygotowała mu na drogę.
Obrazek
Awatar użytkownika
Joachim Cargalho Stempel
Faktotum
Posty: 3904
Rejestracja: 18 stycznia 2022, 20:21

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: V Rajd Hasselandzki

Post autor: Joachim Cargalho »

Kolejna część Rajdu Hasellandzkiego za nami:
Lot przebiegał wspaniale, a on wygodnie leżakował sobie w koszu zajadając kanapki i popijając herbatę. Niebo było niemal bezchmurne, a widoki, które rozpościerały się aż po horyzont stawały się coraz piękniejsze. Nagle na rancie kosza usiadł czarny ptak, który z wielkim zaciekawianiem spoglądał na posiłek spożywany przez Joachima. Ten machnął nogą, próbując przestraszyć niezapowiedzianego gościa, z kolei zwierzę wyłącznie lekko odskoczyło na bok, by oddalić się od zasięgu wymachu. Nagle... intruz przeszedł do ataku i agresywnie próbował ukraść jeden ze starannie wykonanych pakunków. Ponieważ nie był to kanapki, jakie zabierają ze sobą przedstawiciele mniejszości do kopalni - o ile w ogóle zabierają - a zdecydowanie bogato obłożone wypieki, którymi zajadają się Edel podczas swoich wykwintnych śniadań, ptak miał spore problemy z uprowadzeniem swojej zdobyczy. Cargalho zaskoczony tą sytuacją zaczął się szamotać, by wyprosić złodzieja z kosza. W końcu zerwał się na równe nogi...
Obrazek

* * *
...a rzeczywistość jeszcze bardziej go zaskoczyła, gdyż ptak okazał się wyłącznie snem, a on stracił z pola widzenia pozostałe balony...

- Cholipka, chyba mi się przysnęło - stwierdził nie odkrywając tym zdaniem Ameryki i natychmiast wziął do ręki mapę i kompas by określić w ogóle kierunek w którym aktualnie zmierza. Wiatr, szczęśliwie, okazał się w miarę łaskawy i nie zniósł go zbyt daleko, jednak musiał teraz skorygować wysokość lotu, by ponownie trafić na właściwy prąd.
Rzucił się do linek, które miały za zadanie sterować małym lufcikiem, który mógłby spowodować opadanie balonu. Zerknął na nie i podrapał się po głowie nie będąc do końca pewnym jak rzeczywiście to działa. Metodą prób i błędów, obniżył trochę lot, a balon powoli korygował trajektorię lotu. EGO Joachima nieprzerwanie gnał do celu.

Vienbien w końcu pojawiło się na horyzoncie, a on wypatrywał tak zachwalanych przez organizatorów parków Królów oraz Olimpijskiego. Zdawało mu się, ze oba wypatrzył, choć zdecydowanie większe wrażenie zrobił na nim ten drugi, z wielkim stadionem, który według hasselandzkich przewodników mógł pomieścić prawie 70 tysięcy kibiców. Skierował się w tamtą stronę, bo według zasad mieli tam możliwość uzupełnienia propanu do ogrzewania swoich balonów.

Przygotowywał się więc do tego manewru, choć nie było oczywiste, ze uda mi się akurat tam wylądować.
- Przecież to nie ode mnie zależy - mruczał z irytacji, gdy balon nieposłusznie odmawiał skierowania się na olimpijskie polany. Musiał więc zrewidować swoje plany. W tej chwili cieszył się, że Vienbien parkami stoi, bowiem zdecydowanie ułatwiało to znalezienie alternatywnego miejsca do lądowania.
- Ciekawe czy zauważą gdzie spadłem... - zaśmiał się w duchu i od razu kombinował jak w razie czego udać się w miejsce docelowe. Ostatecznie wylądował w parku teatralnym, gdzie właśnie odbywał się koncert folkowego zespołu z Koronowa "Książęce malinki", który akurat śpiewał piosenkę ku czci Księcia Arkadiusza.

Joachim wyszedł więc na zewnątrz i przysiadł na chwilę wsłuchując się w ten zabawny koncert, oczekując kogoś z organizatorów, kto uzupełni jego zapasy gazu.
Obrazek
Awatar użytkownika
Ignats ik Ruth Stempel
Posty: 287
Rejestracja: 30 marca 2022, 13:36

ODZNACZENIA

Re: V Rajd Hasselandzki

Post autor: Ignats ik Ruth »

Ja tym razem nie biorę udziału, ale swego czasu — w wariancie hippicznym — rajd wygrałem. Więc jeśli dobre słowo exmistrza coś może dać, to: powodzenia Panowie! ;P
(—) Ignats Urban ik Ruth
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Joachim Cargalho Stempel
Faktotum
Posty: 3904
Rejestracja: 18 stycznia 2022, 20:21

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: V Rajd Hasselandzki

Post autor: Joachim Cargalho »

Ignats ik Ruth pisze: 13 listopada 2022, 21:53 Ja tym razem nie biorę udziału, ale swego czasu — w wariancie hippicznym — rajd wygrałem. Więc jeśli dobre słowo exmistrza coś może dać, to: powodzenia Panowie! ;P
Dobre słowo zawsze mile widziane, także dziękuję! :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Joachim Cargalho Stempel
Faktotum
Posty: 3904
Rejestracja: 18 stycznia 2022, 20:21

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: V Rajd Hasselandzki

Post autor: Joachim Cargalho »

O 21.00 odbędzie się kolejny etap hasselandzkiej rywalizacji balonowej.
Zanim ujawnię kolejną część historii fabularnej, prezentuję nieskromnie tabelę na półmetku zmagań.
Oczywiście bez presji na wynik, ale fajnie.

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Joachim Cargalho Stempel
Faktotum
Posty: 3904
Rejestracja: 18 stycznia 2022, 20:21

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: V Rajd Hasselandzki

Post autor: Joachim Cargalho »

Trzeci etap za nami:
"Książęce Malinki" zdążyły rozśpiewać wszystkich zgromadzonych w Parku Teatralnym, a hity takie jak "Piwniczne igraszki", "Książęce pantalony suszą się", czy też "Księżna kosztuje, ale niewiele" były elementem wszechobecnej zabawy. Scena tak przyciągnęła uwagę wszystkich zebranych, że mało kto zainteresował się balonem Joachima, który sam zaangażował się nawet w klaskanie na bis!
W końcu jednak mógł skupić się na rajdzie, gdyż w oddali dostrzegł zbliżający się samochód obsługi rajdu.
- Myślałem, ze mnie tu nie znajdziecie - powiedział im na przywitanie, a oni bez słowa wręczyli mu obiecane zapasy gazu oraz najnowszy raport pogodowy Sarmackiego Instytutu Meteorologicznego.
- Wiatr ma się wzmagać na wysokościach, ale kierunek wygląda na idealny - analizował dane i wykresy, po czym szybko poprosił o dodatkowy zapas gazu, bo wiedział iż będzie potrzebował go dużo więcej, aby wznieść się wyżej.

Oni w końcu dali mu znak do startu, a on podpalił gaz, który buchnął ciepłym powietrzem.
- Dawaj, dawaj - mówił do siebie, kiedy zauważył, że zaraz zahaczy koszem o pobliskie drzewo, a zgromadzeni w parku miłośnicy folkloru w końcu zauważyli jego obecność i żywiołowo komentowali jego poczynania.
Udało się mu wznieść na tyle szybko, że żadne drzewo, a tym bardziej balon nie ucierpiały. No i wyniósł swoje EGO znowu w górę.
- Zajebiście! - ocenił swoje umiejętności i osiągając odpowiednią wysokość dołączył do pozostałych uczestników rywalizacji.
* * *

Obrazek
Przerwa w Vienbien spowodowała, że wszyscy na nowo zbili się w jedną grupę. Chwilę tę chciał niewątpliwe wykorzystać @RemusWayslog, który wymachiwał swoją flagą krzycząc do każdego kolejno, z prośbą o ocenę. Joachim był ciut za daleko, by dostrzec wszystkie szczegóły, jednak wyraźnie zarysowywał się biały krzyż i po przekątnych czerwone i niebieskie prostokąty.
- R od Remus? - dopytywał z daleka próbując przebić się do zainteresowanego. Ta litera rzuciła mu się w oczy, gdyż była umieszczona w centralnej części flagi.
Herr Wayslog próbował coś odkrzyknąć, jednak tumult wywołany przez ciągłe dopompowywanie powietrza do balonów skutecznie zagłuszył jego słowa. Joachim podniósł więc tylko kciuk w górę, jakby na potwierdzenie, że flaga wygląda naprawdę dobrze i śmiało może z nią paradować podczas zawodów.

Atel był dla Joachima wielką niewiadomą. O ile Vienbien kojarzył z jakiś rozmów, tak nazwa początku kolejnego etapu nigdy nie zabrzęczała w jego uszach. A spoglądając w dół mógł dostrzec nieco zacofany region Hasselandu, który pozorował życie XIX w.
- Ale syf... - skomentował z góry widząc spływające ulicami rynsztoki. W głębi pomyślał sobie, że organizatorzy dobrze wybrali vienbieńskie parki na mięzylądowanie, gdyż tutaj ciężko byłoby wycelować w jakikolwiek fragment bez końskiego łajna lub krowiego placka.
Mimo wszystko, było to dla niego ciekawe doświadczenie i z wielkim zaangażowaniem przyglądał się temu rejonowi. To bardzo intrygujące, iż w bliskim świecie wokół Atel jest tak wiele współczesności, a oni zaś uparcie trwają w swojej kulturze i historii.
Obrazek
Awatar użytkownika
Joachim Cargalho Stempel
Faktotum
Posty: 3904
Rejestracja: 18 stycznia 2022, 20:21

ODZNACZENIA

OBYWATEL

Re: V Rajd Hasselandzki

Post autor: Joachim Cargalho »

Ostatni etap rajdu. Teraz czas tylko na wyniki:
Kiedy opuścili strefę Atel, atmosfera zdecydowanie stała się rzadsza, a dotarcie do Sasqatii było wręcz zbawienne dla nozdrzy, którym ciężkie powietrze tamtego regionu mocno wbijało się podrażniając wręcz gardło. Joachim z rozrzewnieniem wspominał Vienbien, które zdecydowanie najbardziej zaskarbiło sobie jego sympatię. Teraz był już w mieście, gdzie miał odbyć się ostatni etap wyścigu. Baloniarze stacjonowali na lotnisku, ska wkrótce mieli wszyscy wyruszyć. Cargalho próbował podgadywać niektórych z uczestników, chociażby @RemusWayslog, który na poprzednim odcinku, o mało co nie doprowadził do zderzenia się ich balonów.
- Niezły składak - rzucił do niego, widząc, że sporo pomajsterkował przy swoim wehikule, dzięki czemu może on dużo łatwiej nim sterować.

Dzisiejszy etap miał być bardzo wymagający. Trasa była oparta o warunki pogodowe, a według niej, powinni wrócić na miejsce startu.
- Czy ktoś tu postradał zmysły? - mruczał pod nosem, gdy oglądał zapowiedź odcinka.
- Przecież my się rozbijemy w tych górach - przewidywał czarne scenariusze. W rzeczywistości góry zupełnie nie był mu obce, bowiem jego dom - Edelweiss - to kraina obleczona pięknymi, górskimi wierzchołkami, z których większość nieprzerwanie bije blaskiem zalegającego na nich śniegu.
* * *
Obrazek
Zielona flaga znów poszła w górę, a wszyscy jednocześnie zaczęli napełniać swoje balony. Kolejno odrywały się one od ziemi, wzbijając się w powietrze i podejmując próbę pokonania dystansu zaproponowanego przez organizatorów.
- Mam nadzieję, że Książę Arkadiusz będzie wręczał nagrody - próbował się motywować i koncentrować - już tak dawno nie miałem okazji z nim porozmawiać... - prowadził swój monolog wewnętrzny.
Później jednak szybko stwierdził, że stanie się tak wyłącznie, gdy wygra szanowna Księżna-Małżonka.
- A jeśli wygra Alfred, to czy uścisną sobie dłoń? - mnogość pytań, które pojawiły się w jego głowie nie sprzyjały rywalizacji, dlatego czym prędzej odrzucił je na bok i skupił wyłącznie na tym, by osiągnąć jak najlepszą prędkość.

W końcu zobaczył i rzekę, i zbliżające się masywy Gór Magdaleńskich.
- No dobra, skręcaj - powiedział głośno, jakby to miało skłonić jego EGO do zmiany zachowań.
- Hmm, spróbujmy wynieść Cię jeszcze wyżej - a słowo czynem się stało i dopiero zmiana wysokości pozwoliła złapać odpowiedni wiatr. Teraz już ostatnia prosta. Lotnisko było już coraz bliżej, a kolejne balony zmierzały w tym samym kierunku. Gdy tam dotarli, mogli już tylko oczekiwać werdyktu sędziów.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Agencja Informacyjna Edelweiss (ENA)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości