Siedziba Wojskowej Komendy Uzupełnień

[Fabio Rhyner]

Tuż po odebraniu dowodu osobistego Fabio Rhyner otrzymał niepostrzeżenie wezwanie do Rekrutierungskommando der Armee, celem odbycia kwalifikacji wojskowej. Ukontentowany przebiegiem wydarzeń niczym "pelikan" popędził w kierunku wojskowej komendy uzupełnień. Trzydziestolatek wyciągnął dokument powołania a następnie wszedł pewnym krokiem do budynku po odnalezieniu odpowiedniego pokoju zapukał a następnie kulturalnie zaczekał na wywołanie swojej osoby.

Dobra, poborowy, gdzie chcialibyście trafić, tak by i my, jako Armia, jak i wy bylibyście ukontentowani?
Ląd czy powietrze? bomby czy zwiad, czy może strzlcy wyborowi et cetera.

Fabio zaskoczony szybką reakcją ze strony personelu wojskowej komendy uzupełnień, gwałtownie się wyprostował a następnie pewny siebie odrzekł: Komponent wojsk lądowych sekcja strzelców wyborowych! Oczywiście jeśli macie wolne etaty. Docelowo interesuje mnie wszak służba zawodowa.

[Heinz-Werner Grüner]

Tuż po odebraniu dowodu osobistego Fabio Rhyner otrzymał niepostrzeżenie wezwanie do Rekrutierungskommando der Armee, celem odbycia kwalifikacji wojskowej. Ukontentowany przebiegiem wydarzeń niczym "pelikan" popędził w kierunku wojskowej komendy uzupełnień. Trzydziestolatek wyciągnął dokument powołania a następnie wszedł pewnym krokiem do budynku po odnalezieniu odpowiedniego pokoju zapukał a następnie kulturalnie zaczekał na wywołanie swojej osoby.

Dobra, poborowy, gdzie chcialibyście trafić, tak by i my, jako Armia, jak i wy bylibyście ukontentowani?
Ląd czy powietrze? bomby czy zwiad, czy może strzlcy wyborowi et cetera.

Fabio zaskoczony szybką reakcją ze strony personelu wojskowej komendy uzupełnień, gwałtownie się wyprostował a następnie pewny siebie odrzekł: Komponent wojsk lądowych sekcja strzelców wyborowych! Oczywiście jeśli macie wolne etaty. Docelowo interesuje mnie wszak służba zawodowa.

-Gracjan, sprawdź no tam czy niejaki Rhyner, tak R-H-Y-ner został już zakwalifikowany? Tak. Ok. To daj no te papiery jego, przepiszemy go gdzie indziej. Bo widzi pan, przydział już był, ale da sie zmienić.
To powiada Herr Rhyner, że chce do strzelców. Ok. To tak, wolne było by w drugim plutonie ktoś się postrzelił, ale ręka cała...w trzecim jest wolne! O! 1.Pułk Piechoty, 3 Kompania Strzelców, 1 pluton. Pasuje?

[Fabio Rhyner]

Dobra, poborowy, gdzie chcialibyście trafić, tak by i my, jako Armia, jak i wy bylibyście ukontentowani?
Ląd czy powietrze? bomby czy zwiad, czy może strzlcy wyborowi et cetera.

Fabio zaskoczony szybką reakcją ze strony personelu wojskowej komendy uzupełnień, gwałtownie się wyprostował a następnie pewny siebie odrzekł: Komponent wojsk lądowych sekcja strzelców wyborowych! Oczywiście jeśli macie wolne etaty. Docelowo interesuje mnie wszak służba zawodowa.

-Gracjan, sprawdź no tam czy niejaki Rhyner, tak R-H-Y-ner został już zakwalifikowany? Tak. Ok. To daj no te papiery jego, przepiszemy go gdzie indziej. Bo widzi pan, przydział już był, ale da sie zmienić.
To powiada Herr Rhyner, że chce do strzelców. Ok. To tak, wolne było by w drugim plutonie ktoś się postrzelił, ale ręka cała...w trzecim jest wolne! O! 1.Pułk Piechoty, 3 Kompania Strzelców, 1 pluton. Pasuje?

Fabio podrapał się po głowie a po chwili kiwnął głową z wyraźną afirmacją. - Tak jak najbardziej 3 kompania strzelców pierwszy pluton!

[Heinz-Werner Grüner]

@Fabio Rhyner w takim razie poprawione:

viewtopic.php?f=22&t=349&p=14021#p14021

[Krzysztof Windsor]

Do WKU podjechał Krzysztof Windsor. Przywitał się z osobami w budynku i czekał, aż go wywołają. Minutę później podszedł do niego Wilhelm - equery i przyniósł mu dokumenty, które zapomniał wziąć z auta.

[Heinz-Werner Grüner]

Do WKU podjechał Krzysztof Windsor. Przywitał się z osobami w budynku i czekał, aż go wywołają. Minutę później podszedł do niego Wilhelm - equery i przyniósł mu dokumenty, które zapomniał wziąć z auta.

- To który pan pierwszy? Może ten blondynek, tak ten wyższy, tak, do Szanownego, Herr Rekrut mówię. - podoficer nieco się obruszył widząc brak zrozumienia.
- No to jak teraz ustawieni w kolejce to proszę mówić. Podać imię nazwisko, adres, numer dowodu. - podoficer dyżurny wypytywał i wypytywał.
- To piechota czy lotnictwo? Dwóch naraz nie przydzielimy.

[Krzysztof Windsor]

Nieco zmieszany i już od dawna nie przyzwyczajony do szargania nim Windsor popatrzył na podoficera i zaczął:
-Herr, ten pan obok nie bierze udziału rekrutacji. Jest ze mną, ale nie do wojska.
-A jeśli chodzi o mnie to Krzysztof Wilhelm Henryk Artur Windsor-Windsachen, a numer dowodu... - podrapał się po głowie i sięgnął po dowód aby sprawdzić numer. Wtedy zobaczył też, że dla uproszczenia nie podawał wszystkich imion.
- To jeszcze raz Krzysztof Windsor-Windsachen, bo tutaj tylko tyle zapisane, numer dowodu EA 015. Ja chciałbym zostać przydzielony nigdzie. - odpowiedział podoficerowi dyżurnemu.
- A to dlatego, że ja już jestem Młodszeym Koragierem Frontowym w Gwardii Palatynatu Leocji, z kolei w Królestwie Voxlandu jestem Generalmarschall i zajmuję stanowisko Chef des Generalstabs, a oto książeczka wojskowa z Voxlandu, w Leocji nie dają... ciągnął Windsor i podał książeczkę

[Heinz-Werner Grüner]

-Ech czyli chce, ale nie może, czy nie chce i się miga?! - zapytał dociekliwy podoficer
-Wie Szanowny, że to sprawdzimy. I to skru-pu-la-tnie. Kolega już się kontaktuje z odpowiednimi służbami! Nic nam nie umknie. Proszę usiąść i czekać na wezwanie. - żołnierz starał się okazać kto tu ma władzę.


Po 45-ciu minutach... Ten sam podoficer przyszedł z sąsiedniego pomieszczenia i już tonem bardziej przyjaznym rzekł:
-Masz kolego "chody". Sam oberhaupt potwierdził, żeś masz specjalne traktowanie. - powiedziawszy te słowa wziął stosowny dokument, przystawił pieczęć i oddał @Krzysztof Windsor.


viewtopic.php?f=22&t=349&p=19755#p19755

[Jürgen Voller]

Jürgen Voller z niedawno otrzymanym obywatelstwem sielskiego Edelweiss popędził co tchu do WKU, by ochotniczo się zgłosić do wojska

[Heinz-Werner Grüner]

Podoficer dyżurny ucieszył się na widok ochotnika. Ostatni pobór zakończył się fiaskiem, więc tym bardziej radość była ogromna, że zjawił się rekrut @Jürgen Voller i to w dodatku ochotnik.
-Salut Soldat - wykrzyczał nie wiedzieć czemu, po czym zorientowawszy się, że to nie w czas zaczął mówić już normalnym tonem głosu:
-Dokumenty wskazują, że zwie się Szanowny... Voller, tak? - nie oczekiwał odpowiedzi, zerknął tylko na przybysza na ułamek sekundy, po czym czytał i notował.

-To do jakiego rodzaju wojsk się tak ochotniczo rwiecie, soldat? Piechota, lotnictwo, a może do nowopowstających "łódeczek"? No i co byście chcieli w tej armii robić, znaczy się gdzie służyć? Wiecie już, soldat? - oczekiwał odpowiedzi...