Tez mi się podoba, tylko miałem wątpliwości co do tego ogona... ale to tak jest jak człowiek za dużo kombinuje i musi sobie w końcu zdać sprawę, ze ideały nie istnieją.
No to wieczorem siądę i przeniosę to na samolot... i zobaczymy jak to nam się "na żywo" zaprezentuje.
Przyznam, że "od zawsze" podobały mi się te geometryczne symbole eskadr z lat 1927-32. Urzeka mnie prostota i czytelność tego systemu.Heinz-Werner Grüner pisze: ↑08 marca 2023, 13:58Jest jakiś "unikat" w formie symboli (te oczywiscie jak najbardziej tutaj pasują i kolorystycznie i same znaki) oraz pełne oznaczenie.
To faktycznie był taki niespotykany szerzej schemat... utrzymał się raptem 6 lat i zostąpiły go te różniste "rysuneczki" w stylu ptaszki, zwierzątka, robale etc. czyli coś co było i jest w lotnictwie mocno "oklepane".