Patrzę na twarz tego człowieka, choć go nie widzę. Rękami trzymam się kurczowo szorstkiego pnia drzewa, ściskając bezwiednie palce. Chowam się za nim, jak spłoszona zwierzyna. Prosząca o litość. Krzycząca: „Zostawcie mnie w spokoju”. Mój umysł tkwi gdzieś indziej, podsyłając mi wciąż kolejne obrazy.
NIE BĘDZIE POWROTU…
- A czego, do cholery, można spodziewać się po wyprawie w góry Edelweiss? Spacerku i grzybobrania?
- Nie cofnę się przed niczym.
- Edelweiss? To nie jest miejsce dla ciebie.
- Beze mnie nie wyjdziesz stąd żywy!
„Bez ciebie nie wyjdę stąd żywy. Nie ma powrotu… Umrę tu… albo zrobię wszystko, by odzyskać wolność.” – Myśli złożyły się w jedną całość, oddając mi znów panowanie nad umysłem.
- Proszę pana? – zapytał znów mężczyzna przede mną, kładąc rękę na moim ramieniu.
Wtedy dopiero popatrzyłem na niego rozumnie. I wyrecytowałem. A wydawało mi się to takie sensowne.
- Nazywam się Ernst Dickkopf. Jestem obywatelem Edelweiss. Prowadziłem wyprawę przez góry. Spotkała nas lawina. Wszyscy… wszyscy… - zadrżał mi głos, gdy przed oczami stanęła mi twarz mojej matki. - … wszyscy… nie żyją…
Po tych słowach zwaliłem się z nóg. Czułem, jak padam twarzą w śnieg, roztapiał się na moich policzkach, oczach... Dosłyszałem już tylko pisk dziewczyny.
- Christoph!!!
- Musimy zabrać go do szpitala. W tym roku nie zbierzemy szarotki ze szczytu…
- Frau Swann! Frau Swann! Der Patient Numer zwei weckt sich!
- Jaja, ich komme.
- Seine Karte.
- Mhm… er spricht kein edelweissisch? Wie ist das moeglich?
- So sagte der Herr Christoph.
Otwieram oczy. Widzę aparaturę medyczną wiszącą nade mną.
Oraz twarz anioła.
- Witamy wśród żywych, Herr Dickkopf. – odezwał się kojącym głosem, pełnym werwy i optymizmu. – Nazywam się Isabell Swann i jestem pańskim lekarzem. Przeżył pan lawinę, więc dołącza pan do grona osób, które otrzymały od losu drugą szansę. Proszę jej nie spartolić. – uśmiechnęła się, a mnie stać było tylko na to, by obrócić głowę na bok i spojrzeć przez okno. – Mam dla pana dobre wieści. Ze wszystkich krytycznych odmrożeń, musieliśmy amputować tylko jednego małego palca. To naprawdę błogosławieństwo losu. – jeszcze nie wiedziałem, co myśleć o tych informacjach. Słuchałem dalej. – Są też inne pozytywy. Udało nam się uratować też inne osoby z wyprawy.
Serce zabiło mi mocniej. Odruchowo obróciłem głowę w jej kierunku i wycharczałem.
- Kogo?
Ona położyła rękę na moim ramieniu.
- Proszę się tak nie ekscytować, bo dostanie pan zapaści. Udało się i niech ta informacja będzie dla pana nadzieją na przyszłe dni. Gdy będzie pan gotowy, przekażę więcej informacji. – skwitowała z tak zdecydowaną stanowczością, że nie śmiałem dalej dopytywać. – Jeśli dobrze pójdzie, to za kilka dni wypiszemy pana do domu. I na tym kończą się dobre wieści. – skwitowała, ale na jej ustach wciąż pozostawał ciepły uśmiech. – Nie chcę pana stresować za bardzo, więc powiem na ten moment tylko tyle: Otrzymał pan wezwanie na stawienie się w der Sitz na spotkanie z faktotum Joachim Cargalho. Kartka leży tutaj. – poklepała szafkę obok łóżka, na której leżał dowód osobisty i dwa listy. – Proszę sobie tego nie lekceważyć.
Po tych słowach wstała z miejsca i ruszyła do drzwi.
- Zaraz będzie obiad. Proszę coś zjeść i zdrowieć. I o nic się nie troszczyć teraz. – powiedziała, lecz na sam koniec zatrzymała się w progu. – Acha, jeszcze jedna sprawa. Herr Christoph Windsor bardzo zmartwił się pana stanem zdrowia i zaoferował spotkanie. Gdy tylko będzie pan już w lepszej formie. Chciał upewnić się, że jest pan cały i zdrów. Teraz idę, mam też innych pacjentów. Wszystkiego dobrego z okazji Schmelzfest, Herr Ernst Disckkopf.
KONIEC
Gratuluję wszystkim uczestnikom za udział w opowiadaniu interaktywnym Szlak Odkupienia. W następnym poście prześlę podsumowanie z kwotami nagrody. Dziękuję również niezmiernie za nagrania @Krzysztof Windsor Mam nadzieję, że dograsz nam pozostałe części I wydamy słuchowisko w całości.
Przed wami jednak ostatnia ankieta. Będę niezmiernie wdzięczna za odpowiedź na ostatnie pytanie oraz uzasadnienie i dodatkowe informacje, które pozwolą mi ulepszać pracę nad podobnymi inicjatywami w przyszłości.
Czy podobała ci się opowieść interaktywna Szlak odkupienia i chciałbyś zobaczyć kontynuację?
Tak, podobało mi się i chcę zobaczyć kontynuację.
Tak, ale nie chcę kontynuacji. Może coś innego?
Nie podobało mi się, ale coś innego chętnie zobaczę.
Nie, nie było to aż tak ciekawe.