Jürgen Voller pisze: ↑03 sierpnia 2023, 14:15
Nagle, zdziwieni zauważyli w dużej odległości niezidentyfikowany samolot bez żadnych oznaczeń, który naruszył granicę Edelweiss i grzyby kilku spadochronów.
Spadochroniarze?
Soldat Voller krzyknął na jednego z żołnierzy, miejscowego obeznanego z górami Edelweiss, znającego doskonale teren i czującego las niczym syberyjski myśliwy, żeby zabrał ze sobą drugiego kolegę i ruszyli w tamtym kierunku na zwiady.
Trzeciego żołnierza wysłał do miejsca, gdzie spodziewał się, że znajduje się sztab przy jednostce lotnictwa jako gońca z wiadomością o zaobserwowanym samolocie i spadochronach.
Soldat Voller musiał zostać z resztą żołnierzy i zagonił ich do okopania się na pozycjach obronnych zabezpieczających przeprawę,tak jak wymagały od niego otrzymane rozkazy.
Coś wisiało w powietrzu...
Tymczasowa Dyslokacja 2. Jagdbomberstaffel na lotnisku polowym umożliwiała sprawne podjęcie interwencji oraz działań niezbędnych do realizacji rozkazu sztabu. Na twarzach pilotów wchodzących w skład klucza widoczna była niepewność oraz zakłopotanie. Nikt nie podejrzewał że tego poranka, spokojna dotychczas służba w górskich siłach powietrznych, wymagać będzie nadzwyczajnej koncentracji oraz determinacji do osiągnięcia celu. Atmosfera towarzysząca pilotom oraz pracownikom obsługi naziemnej była nerwowa, nie mniej każdy wiedział że od tego co wydarzy się za chwilę zależeć będą los kotliny Edelweiss i mieszkańców Glanzbergu.
Plutonowy ELuK Fabio Rhyner zwołał naradę przed misją bojową. W starym drewnianym baraku zebrał wszystkich pilotów oraz rozrysował plan misji zakreślając na mapie prawdopodobny przebieg podróży stateku SET Hoffnung.
- Panowie biorąc pod uwagę ilość węgla która prawdopodobnie znajduje się na pokładzie statku. Ich zasięg operacyjny do podróży szlakiem rzecznym może wynosić około ... Zatem podjęcie statku z powietrza powinno nastąpić w tym sektorze. Jak tylko znajdziemy statek puszczacie serię z karabinów maszynowych przed jednostkę. Gdyby i to nie pomogło zabierzemy ze sobą podwieszane bomby kasetowe. Postaram się uszkodzić prądnik statku albo spowodować siłą eksplozji wpłynięcie statku na mieliznę... Rhyner gestykulował palcem po mapie wskazując dokładny przebieg operacji, gdy nagle spotkanie żołnierzy przerwało głuche stukanie w drzwi.
*** Herr Rhyner *** Herr Rhyner, mam nowe wiadomości proszę otworzyć! ***
Po krótkiej chwili konsternacji wśród pozostałych żołnierzy, Rhyner skinął głową na znak aby odryglować drzwi baraku. Następnie do pomieszczenia wpadł zadyszany jeden z żołnierzy z grupy 3 dowodzonej przez
@Jürgen Voller, energicznie szukając oddechu.
- Panie Plutonowy obce samoloty na naszym niebie tu w Glanzbergu, widzieliśmy je w tej okolicy żołnierz podbiegł do starej pożółkłej mapy wskazując palcem punkt na mapie.
- Spokojnie żołnierzu, powiedzcie co się stało !? Kiedy to było o której godzinie ? Jakie maszyny, skąd pewność że to nie nasi ? Odrzekł przejęty Rhyner
- Panie Rhyner to z całą pewnością nie nasze jednostki nie miały malowania, na płacie skrzydeł brak też było numerów rejestrowych. Samoloty były uzbrojone w karabiny maszynowe, lecieli na niskim pułapie.
- Panowie nie ma czasu do stracenia najpierw zabezpieczamy przestrzeń powietrzną a potem neutralizujemy SET Hoffnung! Natychmiast do samolotów, formujemy klucz bojowy, przejmuję dowodzenie! Powtarzam to nie są ćwiczenia. Do maszyn natychmiast!
- Żołnierzu dziękuję za informacje, poproście @Jürgen Voller oraz @Roman Schädel o zabezpieczenie Glanzbergu, może i pojmaliśmy część z najemników ale zagrożenie dla Glanzbergu nadal istnieje! Jeśli strącimy jakiekolwiek maszyny waszym zadaniem będzie zabezpieczyć miejsce zdarzenia i pojmać ocalałych o ile tacy pozostaną Odrzekły Rhyner zaciskając pięść.
- Ja Wohl, Herr Rhyner! odrzekł żołnierz a następnie w tak szybkim czasie jakim się znalazł w baraku oddalił się w stronę miejsca dyslokacji grupy 1 i 3.
Dosłownie po kilku sekundach w bazie rozległ się niewiarygodny ryk syreny alarmowej. Po krótkiej chwili piloci znajdowali się już w swoich maszynach.
Promienie słońca połyskiwały, odbijając się od metalowej konstrukcji samolotów. Pogoda tego dnia była idealna, warunki atmosferyczne sprzyjały przelotowi bojowemu. Samoloty wchodzące w skład 2 Jagdbomberstaffel uformowały klucz bojowy tzw. "strzałę". Na czele formacji stanął Plutonowy Fabio Rhyner na jego "skrzydłach" uformowali się pozostali członkowie formacji.
Dosłownie po kilku minutach członkowie formacji odnaleźli nieznane dotąd dwa samoloty. Słowa żołnierza z grupy trzeciej potwierdziły się, na skrzydłach nie było jakichkolwiek oznaczeń. Rhyner postanowił podjąć próbę identyfikacji jednostki
Tu GLZ-01-Hawke powtarzam GLZ-01-Hawke, wkroczyliście w przestrzeń powietrzną kotliny Edelweiss, wasz lot nie jest autoryzowany, zidentyfikujcie się powtarzam zidentyfikujcie się. Jeżeli nie będziecie stosować się do naszych poleceń otworzymy ogień powtarzam jeśli nie zastosujecie się do naszych poleceń otworzymy ogień **
Zamontowane w samolocie radio wydawało charakterystyczne piski i trzaski nie mniej jednak radiostacja w dalszym ciągu milczała. W pewnym momencie samoloty zanurkowały dziobem w dół wykonując "beczkę". Po krótkiej chwili samoloty znalazły się za samolotami 2. Jagdbomberstaffel. Już wkrótce w kotlinie Edelweiss miała nastąpić pierwsza bitwa powietrzna ... mieszkańcy Glanzbergu już wkrótce mieli przekonać się o sile i możliwościach naszego lotnictwa.
(CDN! ps.
@Jürgen Voller dziękuję za podkręcenie piłeczki
fajny pomysł)