Heinz-Werner Grüner pisze: ↑17 sierpnia 2023, 08:26
Z tym Glanzbergiem to mam już pomysł, bo wiem jak to ugryźć...
Znaczy to, że armia zyska możliwość przewozów droga wodną?
Nie wiem czy do "strawienia" jest coś takiego...
Jednostka niby znacznie późniejsza... ale technicznie jej drewniany kadłub nie różnił się od kutrów torpedowych produkowanych od 1939, zresztą chyba oryginał kadłuba (norweskie klasy Tjeld) był prostym zapożyczeniem właśnie od dawniejszych brytyjskich kutrów torpedowych (MTB) i ich wersji "artyleryjskich" (MGB), a historia sięga przedwojennych kutrów budowanych dla Szwecji w UK, które jako niedostarczone w chwili wybuchu DWS przejęto i potem przekazano PMW w UK). Bardzo zresztą przypomina amerykańskie PT (Elco) z kontraktu z 1939... Drewniany kadłub i stalowa nadbudówka - nic nadzwyczajnego w pod koniec lat 30-tych.
Techniczna różnica to silnik... te z końca lat 30-tych tak mocnych silników nie miały. Oryginał tego co na screenach miał silnik znacznie mocniejszy, ale... go nie widać, czyli kwestia umowna.
Uzbrojenie to działa 40 mm (oryginalnie Bofors - ich produkcja ruszyła w 1930) oraz 20 mm (Oerikon - te są jeszcze starsze, bo zaczęły się w 1919) oraz km-y... tutaj ZONK... ale ich za bardzo nie widać. Trochę drażni ten radar... ale zawsze się można się umówić, że go nie ma i tyle.
Tak naprawdę to PTF... taka jednostka na wzór dawnych, drugowojennych kutrów torpedowych i ich odmian artyleryjskich. Zamówione do działań na rzekach Wietnamu... ale technicznie nie były niczym czego nie było przed 1940 (no poza tym radarem i km-ami z lat 60-tych oraz nieco lepszym, bo mocniejszym silnikiem).
Drewniana, bardzo prosta i o stosunkowo małym zanurzeniu jednostka nadająca się do działań rzecznych.
Edycja >>> A mikronacyjnie to
te kutry są budowane w Oceanii Leockiej, bo tam nie mamy możliwości budowania większych jednostek morskich (inne sprowadzamy), stąd z konieczności taka stara konstrukcja, oparta na technice końca lat 30-tych.