Podobny temat poruszył w Bastionie mój ulubiony mikronauta, Herr Zanik. Nie pamiętam dokładnie, a sprawdzać nie będę (nawet nie wiem czy już go usunęli z forum czy nie), ale chyba wykalkulował, że obecnie na jedną mikronacje przypada ledwie 2-3 osoby. Moim zdaniem problemem zawsze będzie to, że ludzie mają łatwe możliwości zmiany miejsca. W końcu to internet. Gdybyśmy bawili się, że jestem tylko w jednym miejscu naraz byłoby trudniej pewnie ze wszystkimi zmianami. Z drugiej strony aktywność międzynarodowa byłaby mniejsza. Na przykład na Roztopy nie wpadło by pewnie tych kilku mikronautów z Sarmacji, Leocji czy Voxlandu.Femme Mystere pisze: ↑06 marca 2024, 08:33 Wykład wykładem, ale ja chciałabym zmotywować do wymiany zdań. I tak na poważnie, to ciekawa jestem waszych opinii nt. mikronacji i ich rozmiaru. Wydaje mi się, że w latach świetności (okolice roku 2000), o dobrrym prosperowaniu mikronacji świadczyła ilość użytkowników. Dzisiaj wydaje mi się, że ciężko osiągnąć dużą liczebność. Pojawia się też wiele państw niemalże jednoosobowych. I teraz pytanie, jak sądzicie. Czy wielkość mikro i liczebność członków ma rzeczywiście znaczenie? Czy wolicie uczestniczyć w dużych zbiorowościach, czy może jednak w mniejszych grupach? A może wręcz szukacie tylko kawałka piaskownicy dla siebie?
Myślę, że celem każdej mikronacji jest również pozyskiwanie społeczności by była jak największa. Nie mniej takie są realia, że 20 aktywnych w danym momencie "obywateli' jest cięzkie do zrealizowania. Ja celuje za to w "unikatowość" i chciałbym by Edle nie starały się być "obywatelami świata" i nie posiadali po 5-6 obywatelstw. Oczywiście moja i całej społecznosci rolą jest tym ludziom zapewniać pole do zabawy.