Wspólne pochodzenie narodów germanojęzycznych

[Anastasia Windsachen]

Nie widzę innego, lepszego miejsca na napisanie tego wątku niż w Akademii Narodowej. Skoro praca pochodzi z uczelni to i na uczelni powinna być omawiana. Dokładniej nawet nie całość pracy, a raczej jej element, który wychodzi poza voxlandzkie ramy.

Wiemy, że dotarli do nas (Germanie - aut.) z terenów dzisiejszej Scholandii, w której to byli wypychani przez silniejsze i dużo liczniejsze plemiona. W tym momencie muszę również zaznaczyć, że Germanie nie byli jednym plemieniem, jest to zbiorcze określenie dla kilkunastu grup etnicznych, które były zjednoczone pod panowaniem Odoakera. Część z nich przeszła z nim przez Nordatę kontynentalną, by ostatecznie osiąść na Voximie.

Te z plemion, które nie uwierzyły w przywództwo Odoakera i wypowiedziały mu posłuszeństwo widząc porażki w próbach przeciwstawienia się najeźdźcy z zachodu, udały się we własne tułaczki po Pollinie. W ten sposób dotarły na Orientykę czy Vaarland. Dzisiejszymi potomkami tych German są Austriacy, Niemcy, Edelweißczycy. Z racji na o wiele bliższe sąsiedztwo czy wspólny rodowód kulturowy, cechy tych narodów są bardzo do siebie podobne na czele z językiem, który jest taki sam we wszystkich z państw, które moglibyśmy nazwać wschodniogermańskimi lub południowogermańskimi.

To fragmenty z pracy na temat historii German Voxlandzkich i Germanii, które dotyczą pośrednio lub bezpośrednio Edelweiß. A skoro dotyczą szarotkowej krainy to uznałam, że należy to tutaj zaprezentować i poznać Wasze zdanie na ten temat. Czy akceptujecie pochodzenie z niejako tej samej grupy, co Voxlandczycy, Niemcy? Bo że MAW to wiem.

[Anastasia Windsachen]

Nie widzę innego, lepszego miejsca na napisanie tego wątku niż w Akademii Narodowej. Skoro praca pochodzi z uczelni to i na uczelni powinna być omawiana. Dokładniej nawet nie całość pracy, a raczej jej element, który wychodzi poza voxlandzkie ramy.

Wiemy, że dotarli do nas (Germanie - aut.) z terenów dzisiejszej Scholandii, w której to byli wypychani przez silniejsze i dużo liczniejsze plemiona. W tym momencie muszę również zaznaczyć, że Germanie nie byli jednym plemieniem, jest to zbiorcze określenie dla kilkunastu grup etnicznych, które były zjednoczone pod panowaniem Odoakera. Część z nich przeszła z nim przez Nordatę kontynentalną, by ostatecznie osiąść na Voximie.

Te z plemion, które nie uwierzyły w przywództwo Odoakera i wypowiedziały mu posłuszeństwo widząc porażki w próbach przeciwstawienia się najeźdźcy z zachodu, udały się we własne tułaczki po Pollinie. W ten sposób dotarły na Orientykę czy Vaarland. Dzisiejszymi potomkami tych German są Austriacy, Niemcy, Edelweißczycy. Z racji na o wiele bliższe sąsiedztwo czy wspólny rodowód kulturowy, cechy tych narodów są bardzo do siebie podobne na czele z językiem, który jest taki sam we wszystkich z państw, które moglibyśmy nazwać wschodniogermańskimi lub południowogermańskimi.

To fragmenty z pracy na temat historii German Voxlandzkich i Germanii, które dotyczą pośrednio lub bezpośrednio Edelweiß. A skoro dotyczą szarotkowej krainy to uznałam, że należy to tutaj zaprezentować i poznać Wasze zdanie na ten temat. Czy akceptujecie pochodzenie z niejako tej samej grupy, co Voxlandczycy, Niemcy? Bo że MAW to wiem.

Ja myślę, że to jest wręcz wskazane, a nie czy akceptujemy. Podobieństwa do odrealnych germańskich narodów samo z siebie się nasuwają. Ciężko się od tego odseparować. Tak jak Niemcy, MAW to raczej niepodwarzalnie, to my i Voxland powinniśmy chyba przytaknąć na taki stan rzeczy.

[Anastasia Windsachen]

Nie widzę innego, lepszego miejsca na napisanie tego wątku niż w Akademii Narodowej. Skoro praca pochodzi z uczelni to i na uczelni powinna być omawiana. Dokładniej nawet nie całość pracy, a raczej jej element, który wychodzi poza voxlandzkie ramy.

Wiemy, że dotarli do nas (Germanie - aut.) z terenów dzisiejszej Scholandii, w której to byli wypychani przez silniejsze i dużo liczniejsze plemiona. W tym momencie muszę również zaznaczyć, że Germanie nie byli jednym plemieniem, jest to zbiorcze określenie dla kilkunastu grup etnicznych, które były zjednoczone pod panowaniem Odoakera. Część z nich przeszła z nim przez Nordatę kontynentalną, by ostatecznie osiąść na Voximie.

Te z plemion, które nie uwierzyły w przywództwo Odoakera i wypowiedziały mu posłuszeństwo widząc porażki w próbach przeciwstawienia się najeźdźcy z zachodu, udały się we własne tułaczki po Pollinie. W ten sposób dotarły na Orientykę czy Vaarland. Dzisiejszymi potomkami tych German są Austriacy, Niemcy, Edelweißczycy. Z racji na o wiele bliższe sąsiedztwo czy wspólny rodowód kulturowy, cechy tych narodów są bardzo do siebie podobne na czele z językiem, który jest taki sam we wszystkich z państw, które moglibyśmy nazwać wschodniogermańskimi lub południowogermańskimi.

To fragmenty z pracy na temat historii German Voxlandzkich i Germanii, które dotyczą pośrednio lub bezpośrednio Edelweiß. A skoro dotyczą szarotkowej krainy to uznałam, że należy to tutaj zaprezentować i poznać Wasze zdanie na ten temat. Czy akceptujecie pochodzenie z niejako tej samej grupy, co Voxlandczycy, Niemcy? Bo że MAW to wiem.

Ja myślę, że to jest wręcz wskazane, a nie czy akceptujemy. Podobieństwa do odrealnych germańskich narodów samo z siebie się nasuwają. Ciężko się od tego odseparować. Tak jak Niemcy, MAW to raczej niepodwarzalnie, to my i Voxland powinniśmy chyba przytaknąć na taki stan rzeczy.

No wolałam zapytać niż od razu sugerować jakiś obowiązek czy jedyną słuszną drogę. Jednak ten fragment nie dotyczy tylko i wyłącznie Voxlandu, ale prawie wszystkich państw posługujących się realnym niemieckim lub jak w przypadku Voxlandu, jego zmodyfikowaną wersją, co tym bardziej też tworzy ten podział na północnych German i południowych.

Prywatnie dostałam jeszcze uwagę odnośnie sprawy Teutonii i samej Scholandii - tutaj wyszłam z teorią, że plemiona wspomniane w tekście, które wyparły German (zwracam tutaj uwagę German, a nie jak w realu Germanów) z terenów dzisiejszej Scholandii nie są wskazane jako kompletnie odrębne kulturowo (jak np. w realu Galowie, Słowianie, Celtowie). Czyli po prostu oba te plemiona walczyły ze sobą będąc w jednym kręgu kulturowym na tamten moment i przodkowie Scholandczyków wygrali. Coś co miało miejsce w realu - wojny plemienne tylko u nas Germanie nie oznaczają tego samego, co właśnie w realu. Zaś Teutończycy... tutaj się nie wtryniam i pozostawiam to jako coś, co kompletnie nie dotyczy naszej historii. Może oni też odłączyli się od Odoakera? A może to kolonizatorzy ze Scholandii? Nie wiem, dopóki nie będzie historycznego przecięcia się ścieżek z Teutonią to zostawiam to kompletnie nieruszane.