Przyjmowanie interesantów

[Jürgen Voller]

Jürgen Voller oczekując na decyzję , czy może dołączyć do grupy wysyłanej na tereny sąsiadujące z mostem , który wyparował postanowił szybko podrzucić wniosek o obywatelstwo do biura herr Oberhaupta.

- Witam szanowną panią! Oto dwie Choo Choo , mrugnął do urzędniczki. A tutaj wniosek o Staatsangehörigkeit Edelweiss. Proszę je przekazać panu Grünerowi.

W każdej chwili mogę zostać wezwany przez herr De Espadę.

[Paul Szmal]

Puk, puk. - rozległ się dźwięk paździerzu pokrywającego drzwi urzędu Najwyżej posadzonego.

-Przybywam po uprzejmą wymianę wkładu do długopisu, bo się skończył. Może być w kolorze czerwonym. - rzekł wspólnik Paula Szmala

[Joachim Cargalho]

Oberhauptcie,

w związku z napiętą sytuacją rodzinną i pewnym konfliktem interesów, wnioskuję o udzielenie mi chwilowego (do końca września) urlopu od zadań faktotum, do czasu znalezienia właściwego kompromisu dla tej sytuacji...

[Heinz-Werner Grüner]

Oberhauptcie,

w związku z napiętą sytuacją rodzinną i pewnym konfliktem interesów, wnioskuję o udzielenie mi chwilowego (do końca września) urlopu od zadań faktotum, do czasu znalezienia właściwego kompromisu dla tej sytuacji...

Drogi Joachimie, i co ci mam teraz rzec? Prawdę najprawdziwszą? Przecież i tak masz u mnie jak u pana boga za piecem, czy tam w ogródku. Nie pamiętam tych polskich przypowiastek, mniejsza o to. Połowę swoich obowiązków spędzach na urlopach i wakacjach, to jakoś zniosę i ten. Koniec września... co my tu mamy 18-ego dzisiaj. Hmm... No, ale później ruszamy z przygotowaniami do Oktoberfest i tuaj, kruca bomba, energii masz mieć nie tylko na te dziewki. Jakby co to nic nie wiem. Tak tylko zasłyszałem, że się sprawa rypła... No, ale zmykaj już gdzie tam miałeś...

[Heinz-Werner Grüner]

- Szanowni Państwo, dwa tematy - Grüner zwrócił się bezpośrednio do przybyłych do Der Sitz obserwatorów.

- Jak wiecie, od jutra idę w góry. Czas relaksu należy się i mnie. Kiedyś trzeba naładować akumulatory. Mam nadzieję, że jak zejdę ponownie w doliny, to Edelweiss jeszcze będzie stać... - powiedział pół żartem, pół serio.

- Co nas czeka wkrótce? Ano, rzecz jasna, wielka wojna. No może nie taka wielka, ale walka z wrogiem na pewno. Na sierpień możemy spodziewać się ostrej bijatyki z Dzikimi, ale czy do niej ostatecznie dojdzie zależy od nas samych. Ustalenie czego i gdzie można się spodziewać biorę na siebie w okresie urlopowym, ot, bo to mi się chce.
Wiecie, że daje nam to potężne możliwości rozwoju, ale ja bym jednak nie skupiał się na tym, a na tym co należy wykonać w "starej części" Kotliny.

Po drugie - Glanzberg, tam się mapy nie mogą doczekać, a obiecałem jeszcze w zeszłym roku...

Co dalej? Ano w planach mam wybudowanie (wizualnie to ona znajduje się na naszym rynku, niedaleko Der Sitz) potężnej świątyni(bazyliki?, nie znam się). Jako, że wątki "religijne" ewoluowały u nas od wierzeń "odnaturalnych" do wierzeń bliższych religiom monoteistycznym to należy to takze uszanować. Co prawda, chciałbym by ten obiekt sakralny reprezentował wszystkie religie, to jednak nie wiem czy rzeczywiście mi to wyjdzie. W każdym razie skoro w Wolkenbad i Freiwaldzie mamy światynie, to w Stadt także należy się tego spodziewać.

Wyścigi konne, podchodzę do tego jak do porcelany, ale tylko dlatego, że chciałbym by stworzony projekt wypalił niczym nasze lokalne zawody sportowe czy chociażby RMAW. Tutaj jestem spokojnym optymistą. Rozwój Edelweiss poprzez zawody jeździeckie - widzę to!

Wszystko to jednak musi "walczyć" z moim czasem przeznaczonym na RMAW.
Gdzie odbędą się wszystkie rajdy, to już z grubsza wiem, kiedy, jaki, jeszcze nie... To będę na pewno dogrywał w pierwszym tygodniu po "zejściu na dół".

Dalej na wrzesień, za punkt honoru bierzemy kolejny Oktoberfest. Chce tym razem zrobić to nieco porządniej, więcej czasu poświęcić na przygotowanie, ale z jajem i pompą. Kłania się także rozwój Die Karawanie

Wcześniej, mam nadzieję dopniemy pociągi z Voxlandem, a i tam będzie pewnie coś trzeba od nas zaproponować.

Nie zamykam się jednak w ogóle na pomysły od Was, wiecie, że możecie na mnie polegać, ale chciałbym byście mi jasno deklarowali - mogę, nie mogę, mam czas, nie mam. Działanie wspólne ułatwia.

Marzy mi się także fabularne podejście do tematyki rzeźnictwa... jakkolwiek to brzmi to chciałbym aby owstały u nas jakieś wyjątkowej klasy zakłady mięsne. XD
To nie koniec, bo skoro mamy i góry i zwierzęta dające mleko (i nasze cudowne zakłady mleczarskie) to i jakąś czekoladę możnaby zacząć produkować... Tylko pamiętajcie, że kakao musimy sprowadzać! Kto zaproponuje szlak handlowy z innej mikronacji, dający nam i fabułę i kilka przelewów bankowych co jakiś czas? Ja to widzę w różowych barwach. A wy?

Chyba tyle na początek wystarczy. Zabierajcie głos, decydujcie, ale przede wszystkim bawcie się dobrze w Edelweiss!

Pod moją nieobecność poddałem Centralę pod "komanderę" Herr Faktotum Cargalho i Herr Kohlmeise. Liczę, że ta dwójka poradzi sobie z tym doskonale, aczkolwiek ubolewam, że Frau Augentrost nadal opala się na szczytach górskich... Panowie, trzymajcie pion i... nie wywołujcie wojen!

[Joachim Cargalho]

Planów więcej niż miesiąców do końca roku.
Ja to bym chciał również ogarnąć grę z wyścigami końskimi, ale pewnie w nieco innej formule niż ta rajdowa.
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby funkcjonowały dwie wersje.

[Heinz-Werner Grüner]

Planów więcej niż miesiąców do końca roku.
Ja to bym chciał również ogarnąć grę z wyścigami końskimi, ale pewnie w nieco innej formule niż ta rajdowa.
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby funkcjonowały dwie wersje.

Oczywiście, że inna niż rajdowa. Nasza formuła wydaje się dość zbliżona, przecież rozmawialiśmy o tym. Ja bym jednak zrobił z tego "grę" z możliwością rozwoju koni i dżokejów, ale to wiesz...chcieć a mieć czas na pomysły. XD

[Joachim Cargalho]

Musiałbym się cofnąć do tej rozmowy, bo to już było dawno temu.

[Heinz-Werner Grüner]

Musiałbym się cofnąć do tej rozmowy, bo to już było dawno temu.

Ustaliliśmy, że to ogarbniemy...kiedyś.

[Joachim Cargalho]

A, w takim razie zakończyliśmy rozmowę pozytywnie