Po górach i wyżynach - wycieczka krajoznawcza

[Robert Drenin]

-Witaj serdecznie, tovarishu Robercie Dreninie! Zapraszam, aby wziął sobie łyk zdrowotnej herbaty od Olubayo, która wspomaga akcje remontowe w bloku, aby nasz przyszły większy apartament nie był dla ludzi zbytnim utrapieniem. I będę musiał ją kiedyś sprezentować podobny prezent!-Horace Richelieu zastanawia się nad tym problemem, podając dla towarzyszy jeden kubek herbatki

A dziękuje. - Bierze łyk Herbaty po czym dodaje - Ciekawe, czy się zjawi więcej osób, czy może tylko my jakoś wybierzemy się na tą wycieczkę? A tak w ogóle, to świetna ta Herbata. - Po czym bierze kolejny łyk, rozkoszując się smakiem wręczonej Herbaty

[Alfred Fabian]

Frau Lieselotte Augentrost
Jak Wy w ogóle sprawdzacie tę listę? Dlaczego ja się dowiaduję, że jestem na liście dopiero dzisiaj! Dajcie i mnie tej herbaty PROSZĘ!, gdzieś się trzeba w końcu rozprostować kości. Ile można nic nie robić!

[Horace Richelieu]

Frau Lieselotte Augentrost
Jak Wy w ogóle sprawdzacie tę listę? Dlaczego ja się dowiaduję, że jestem na liście dopiero dzisiaj! Dajcie i mnie tej herbaty PROSZĘ!, gdzieś się trzeba w końcu rozprostować kości. Ile można nic nie robić!

Witaj, Alfredzie!
Miło, że dołączyłeś do nas, a skoro prosisz o herbatkę, to proszę, cała taca kubków przed wyjazdem.-Horace Richelieu uśmiecha się i podaję dla Alfreda jeden kubek herbatki od Olubayo.

[Alfred Fabian]

- Jezu jaka pyszna - Alfred nie mógł powstrzymać słów zachwytu - odjeżdżamy o której i w którym kierunku? Byle nie na wschód!

[Bolesław]

Bolesław też zjawił się, nieco spóźniony, na miejscu. Wyleciał z Kirian City później niż zamierzał i był szczęśliwy, że jeszcze się nie zaczęło. Otrzepał ubranie i przywitał się z pozostałymi

[Horace Richelieu]

Bolesław też zjawił się, nieco spóźniony, na miejscu. Wyleciał z Kirian City później niż zamierzał i był szczęśliwy, że jeszcze się nie zaczęło. Otrzepał ubranie i przywitał się z pozostałymi

-Witamy waszą Imperatorską mość!-Horace Richelieu kłania się delikatnie, nadal trzymając tacę przed sobą-proszę się częstować.

[Bolesław]

Bolesław też zjawił się, nieco spóźniony, na miejscu. Wyleciał z Kirian City później niż zamierzał i był szczęśliwy, że jeszcze się nie zaczęło. Otrzepał ubranie i przywitał się z pozostałymi

-Witamy waszą Imperatorską mość!-Horace Richelieu kłania się delikatnie, nadal trzymając tacę przed sobą-proszę się częstować.

- Dziękuję
Bierze i zaczyna pić ciepłą herbatę

[Horace Richelieu]

Dzieeeń dobry, jeszcze ja ! Podniósł głos Windsor wsiadając do autokaru.

[Horace Richelieu]

Dzieeeń dobry, jeszcze ja ! Podniósł głos Windsor wsiadając do autokaru.

Horace Richelieu patrzy przestraszony na biegnącego Krzysztofa Windsora do autokaru-Arcybiskupie! Proszę uważać, chyba Aut-Na szczęście drzwi drzwi w ostatniej chwili otworzył kierowca

[Krzysztof Windsor]

Na szczęście Krzysztof mógł bezpiecznie wsiąść. Szukał miejsca, które po chwili zajął uśmiechając się miło do wszystkich